Niemiecki wywiad BND rekrutuje na targach komputerowych
Federalna Służba Wywiadu (BND) prowadzi rekrutację na targach gier komputerowych w Kolonii. Zainteresowani pracą dla niemieckiego wywiadu mogą spróbować znaleźć na komputerze na stoisku BND zbiory danych wskazujące na fikcyjny atak terrorystyczny – podała 23 sierpnia agencja dpa.
Niemiecki wywiad BND na Gamescomie
.Dziennik „Die Welt”, powołując się na informacje dpa, podkreśla, że BND zazwyczaj unika rozgłosu. Jednak w związku z niedoborem wyspecjalizowanego personelu, prowadzi rekrutację na targach gier komputerowych Gamescom.
W ramach dużego stoiska BND odwiedzający targi mogą rozwiązać zadania na komputerach, np. znajdując dane wskazujące na fikcyjny atak terrorystyczny. Zadanie to – jak czytamy w „Die Welt” – jasno pokazuje, kim przede wszystkim interesuje się niemiecki wywiad -kspertami komputerowymi, którzy znają się na internecie i programowaniu.
Podobieństwa pomiędzy światem gier i agencją wywiadowczą
.Według rzeczniczki wywiadu Julii Linner, BND dobrze pasuje do graczy, ponieważ istnieją pewne podobieństwa między światem gier a agencją wywiadowczą. „Nasi pracownicy znają się na komputerach i technologii, wyruszają na misje, wcielają się w role i przyjmują różne tożsamości w celu zbierania informacji, podobnie jak w grach wideo” – powiedziała Linner cytowana przez dpa.
Oprócz stoiska BND na targach gier komputerowych w Kolonii można znaleźć też stoiska Bundeswehry i koncernu zbrojeniowego Rheinmetall. Obecni są także przedstawiciele Bundestagu. W przeciwieństwie do obsługi większości stoisk, pracownicy służb wywiadu nie noszą identyfikatorów.
Trzy generacje dżihadystów
.Na temat globalnego dżihadu oraz trzech generacji islamskich terrorystów na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Olivier ROY w tekście „Trzy pokolenia dżihadystów„.
„Wszystkie trzy pokolenia dżihadystów łączy jedno: śmierć. Nie tylko ofiar zamachów. Także zdecydowana większość zamachowców ginie. To zresztą wydaje się nielogiczne. Kierownictwo organizacji terrorystycznej powinno dążyć do zachowania swoich najlepszych żołnierzy. W ten sposób funkcjonowały organizacje marksistowskie, palestyńskie, irlandzkie itp. Dopiero dżihadyści tak mocno powiązali ze sobą terroryzm i śmierć – nie tylko ofiar zamachów, ale też ich wykonawców”.
„Tylko że taka taktyka mocno zakłóca funkcjonowanie całej organizacji. Skoro bowiem zamachowcy giną, to nie ma kto przekazywać kolejnym doświadczeń. Nie występuje zjawisko akumulacji wiedzy. To sprawia, że efektywność organizacji terrorystycznych spada – bo brakuje odpowiednich osób do doskonalenia technik, podczas gdy służby poszczególnych państw odpowiedzialne za walkę z terrorem stają się coraz skuteczniejsze w działaniach antyterrorystycznych dzięki coraz większemu doświadczeniu”.
.„Globalny dżihad tworzą ludzie, którzy w niego wierzą. On wywarł ogromny wpływ na szerokie masy muzułmanów – zwłaszcza w tych krajach, w których islam znajduje się na marginesie życia społecznego. Fascynacja tą narracją utrzymuje się tam ciągle na wysokim poziomie. To sprawia, że nie możemy mówić o końcu islamskiego radykalizmu” – pisze prof. Olivier ROY.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ