Niemieckie baterie Patriot w Polsce - nowe ustalenia

Decyzję o wysłaniu do Polski niemieckich baterii Patriot odbieramy jako bardzo ważny gest sojuszniczy w ramach NATO i w relacjach pomiędzy narodem Polskim i Niemieckim – powiedział w poniedziałek po spotkaniu z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem prezydent Andrzej Duda.
.”Dzisiaj jestem w Berlinie także po to, aby na ręce pana prezydenta złożyć podziękowanie dla władz niemieckich za decyzje o wysłaniu do ochrony Polski niemieckich baterii Patriot. Panie prezydencie, dziękuję” – powiedział prezydent Duda na konferencji w Berlinie, po spotkaniu z prezydentem Niemiec. Niemieckie baterie Patriot stały się ważnym tematem polsko-niemieckich ustaleń.
Andrzej Duda zaznaczył, że Polacy przyjęli decyzje Niemiec jako ważny gest. „Zwłaszcza po tym, co stało się przy naszej wschodniej granicy w Przewodowie, kiedy doszło do wypadku, spadła rakieta, zginęło dwóch polskich obywateli. W oczywisty sposób to spowodowało wiele obaw w polskim społeczeństwie. Na szczęście był to tylko wypadek, ale oczywistą sprawą dla wszystkich jest to, że wzmocnienie ochrony przeciwrakietowej, przeciwlotniczej Polski ma ogromne znaczenie dla budowy naszego bezpieczeństwa” – mówił prezydent.
Niemieckie baterie Patriot koordynowane między Polską a Niemcami
.Poinformował ponadto, że w najbliższych dniach grupy polskich i niemieckich ekspertów spotkają się, by ustalić miejsca dyslokacji baterii. „Konieczne jest, jak mówiłem panu prezydentowi, wpięcie tych baterii do całego polskiego systemu ochrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej” – powiedział. Dodał, że konieczna jest koordynacja realizacji zadań realizowanych przez te baterie z zadaniami, które są realizowane w ramach obrony powietrznej i przeciwrakietowej kraju.
„Jest kilka propozycji rozwiązań, które mogą być zastosowane i mam nadzieje, że jedno z nich zostanie wybrane i system będzie mógł działać wzmacniając ochronę Polski, także jako części terytorium NATO, także jako państwa sąsiedzkiego wobec Republiki Federalnej Niemiec. Odbieramy ten gest w Polsce, jako bardzo ważny gest sojuszniczy w ramach NATO i jako bardzo ważny gest sąsiedzki w relacjach pomiędzy Polską a Niemcami, pomiędzy polskim a niemieckim narodem. Dziękuje za to panie prezydencie” – powiedział prezydent Andrzej Duda.
Wzmocnienie flanki wschodniej NATO
.Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier podkreślał, że wzmocnienie flanki wschodniej NATO zdecydowanie stało się częścią deklarowanej polityki Niemiec; jak mówił, do tego wzmocnienia zalicza się także stacjonowanie systemów Patriot w Polsce.
„Cieszę się, że jest porozumienie zasadnicze co do stacjonowania, szczegóły są teraz omawiane na szczeblu resortów, ale drogi Andrzeju przypominam sobie dobrze, że kilka godzin po uderzeniu rakiety w Polsce wschodniej rozmawialiśmy ze sobą i przypominam sobie jak wielkie były obawy, lęki w Polsce wtedy, że znajdujemy się w fazie eskalacji wojny, były one wtedy duże” – powiedział. Prezydent Steinmeier wyraził wdzięczność za – jak mówił – „bardzo zrównoważoną postawę” prezydenta Andrzeja Dudy i władz polskich.
Do wybuchu w Przewodowie w woj. lubelskim doszło 15 listopada, w dniu, w którym siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę. Na teren suszarni we wsi Przewodów, leżącej blisko granicy z Ukrainą, spadła rakieta – jak później informowały polskie władze – najprawdopodobniej ukraińskiej obrony powietrznej; doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch Polaków. Podkreślono, że wszystko wskazuje na to, że sytuacja ta była wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Kilka dni później minister obrony Niemiec Christine Lambrecht zaproponowała wsparcie dla Polski obejmujące systemy obrony przeciwlotniczej Patriot i myśliwce Eurofighter, które strzegłyby polskiej przestrzeni powietrznej.
Dzień później szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że z satysfakcją przyjął propozycję niemieckiej minister i zapowiedział, że podczas rozmowy telefonicznej ze stroną niemiecką zaproponuje, by system stacjonował przy granicy z Ukrainą. Dwa dni później wicepremier Błaszczak poinformował, że zwrócił się do strony niemieckiej, aby proponowane Polsce baterie Patriot zostały przekazane Ukrainie. Jak uzasadniał, „to pozwoli uchronić Ukrainę przed kolejnymi ofiarami i blackoutem i zwiększy bezpieczeństwo naszej wschodniej granicy”. W odpowiedzi niemiecka minister obrony stwierdziła, że proponowane Polsce „Patrioty są częścią zintegrowanej obrony powietrznej NATO, co oznacza, że mają zostać rozmieszczone na terytorium NATO”. Dodała, że jakiekolwiek użycie ich poza terytorium Sojuszu wymagałoby wcześniejszych rozmów z NATO i sojusznikami.
6 grudnia Błaszczak poinformował na Twitterze, że po rozmowie z niemieckim ministerstwem obrony z rozczarowaniem przyjął decyzję o odrzuceniu wsparcia dla Ukrainy. „Przystępujemy więc do roboczych ustaleń ws. umieszczenia wyrzutni Patriot w Polsce i wpięcia ich w nasz system dowodzenia” – przekazał.
Niemcy stawiają na status quo
.Niemcy to kraj, który jest zainteresowany status quo w Europie. Jeśli miałaby nastąpić zmiana, to w drodze konsensusu i małymi krokami – pisze Kai-Olaf LANG [LINK].
„W obliczu wojny Rosji z Ukrainą Niemcy po raz kolejny stają przed pytaniem o swoją zdolność do przewodzenia w Europie. Ta kwestia nie jest nowa. Wielkie kryzysy europejskie ostatnich lat dotyczyły roli Niemiec i tego, czy największy kraj członkowski UE będzie chciał i mógł przyczynić się do wyższej stabilności i lepszej zdolności do działania w Europie. Ale tym razem okoliczności są bardziej dramatyczne. Działania, które Niemcy zamierzają podjąć, są bardziej dalekosiężne niż w poprzednich kryzysach. Nie ulega wątpliwości, że już kryzys finansowy czy pandemia oznaczały daleko idące zmiany w polityce europejskiej Niemiec: Berlin akceptował lub inicjował działania w zakresie polityki finansowej, które wcześniej były nie do pomyślenia. Pakiety pomocowe warte miliardy czy fundusz odbudowy były niepopularne wśród niemieckiej opinii publicznej i stały w sprzeczności z tradycyjnym podejściem do niemieckiej polityki budżetowej.
Teraz jednak w grę wchodzą zupełnie inne kwestie: wojna i pokój w Europie, szybka przebudowa systemu energetycznego oraz restrukturyzacja Unii Europejskiej w ciało bardziej skuteczne (stąd postulat kanclerza Scholza o zniesienie weta w Radzie UE) w związku z perspektywą przystąpienia do niej Ukrainy i innych państw.
Nie przypadkiem termin Zeitenwende, czyli przełom albo głęboka cezura, przede wszystkim w polityce bezpieczeństwa, stał się jednym z najczęściej używanych słów w Niemczech. Niemcy stoją nie tylko przed gruzami swojej polityki wobec Rosji, ale muszą szybko dostosować, wręcz przeformułować podstawy swojej polityki bezpieczeństwa, swojej tożsamości, a także swojej polityki energetycznej i gospodarczej” – pisze Kai-Olaf Lang.
Spóźnione przebudzenie Niemiec
.”Niemcy ponoszą minimalne koszty w porównaniu z Ukraińcami, którzy walczą i giną nie tylko za swój kraj, ale za całą Europę. Leniwe tempo ewolucji niemieckiej polityki zagranicznej uderza jako rażąco samolubne” – pisze Edward LUCAS na łamach „Wszystko co Najważniejsze” [LINK].
„W epoce, w której brak strategicznej osłony Europy został brutalnie obnażony, czeka nas przeciwstawianie się ogromnym zagrożeniom i trudnościom. Gospodarcza, polityczna i militarna siła Niemiec będzie kluczowa – by doprowadzić do zwycięstwa Ukrainy, a następnie odbudować bezpieczeństwo Europy. Osoby z zewnątrz zdają sobie z tego sprawę. Nie jestem jednak pewien, czy rozumieją to również Niemcy” – twierdzi Edward Lucas.
PAP/Marcin Chomiuk, Aleksandra Rebelińska/Wszystko Co Najważniejsze/AJ