Olaf SCHOLZ - Za zakrętem

Atak Putina na Ukrainę stworzył nową rzeczywistość – niewiele kwestii może pozostać takimi, jakimi były do tej pory, nawet w Niemczech i Unii Europejskiej – pisze kanclerz Niemiec Olaf SCHOLZ w tekście w Frankfurter Allgemeine Zeitung
„Polityka zaczyna się od dokładnej analizy rzeczywistości. Zwłaszcza, gdy ta rzeczywistość nam się nie podoba. Częścią nowej rzeczywistości jest powrót imperializmu do Europy. Wiele osób miało nadzieję, że bliskie związki gospodarcze i wzajemna zależność zapewnią krajom stabilność i bezpieczeństwo. Atakując Ukrainę, Putin zniszczył tę nadzieję. Rosyjskie rakiety nie tylko spowodowały ogromne zniszczenia w Charkowie, Mariupolu i Chersoniu, ale także zburzyły trwający od kilkudziesięciu lat europejski i międzynarodowy ład oparty na pokoju.” – rozpoczyna swój artykuł kanclerz Niemiec Olaf SCHOLZ.
Olaf Scholz już na wstępie swojego artykułu zwraca uwagę na nadmierne powiązanie gospodarcze Niemiec i Rosji. Wskazuje on, że „zarówno stan Bundeswehry oraz struktur obrony cywilnej, jak i nadmierne uzależnienie od rosyjskiej energii wskazują, że od zakończenia zimnej wojny żyliśmy w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa. Rząd, biznes i duża część społeczeństwa chętnie wyciągnęły daleko idące wnioski z wypowiedzi byłego niemieckiego ministra obrony, który stwierdził, że Niemcy są otoczone wyłącznie przez przyjaciół. To było złudzenie.”.
Kanclerz Niemiec podkreśla, że inwazja Rosji na Ukrainę zmienia wiele z obecnej rzeczywistości politycznej, choć przypisuję główną sprawczość za atak prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.
Podkreśla on, że „Po przełomie, jakim był atak Putina, nic nie jest takie, jakie było do tej pory. I dlatego wiele kwestii nie może pozostać takimi, jakimi są! Jednakże stwierdzenie, że przełomowy moment nastąpił, nie jest samo w sobie równoznaczne z ustaleniem strategii. Moment przełomowy jest wezwaniem do działania na rzecz własnego kraju, Europy i społeczności międzynarodowej. Musimy sprawić, by Niemcy stały się bezpieczniejsze i bardziej odporne, Unia Europejska bardziej suwerenna, a porządek międzynarodowy bardziej dostosowany do tego, co niesie przyszłość.”.
Artykuł kanclerza Niemiec stanowi swoisty apel o budowę nowego porządku międzynarodowego. Ten porządek, jak zaznacza kanclerz, musi dotyczyć przemian, które powinny nastąpić w samych Niemczech. Jednocześnie kanclerz Scholz zaznacza, że zaangażowanie w przemiany nie może oznaczać zaangażowania się Niemiec lub NATO w działania wojenne. W artykule czytamy:
Nowa rzeczywistość to między innymi uzgodniony fundusz specjalny dla Bundeswehry o wartości 100 miliardów euro. Suma ta oznacza największy zwrot w polityce bezpieczeństwa w historii Republiki Federalnej Niemiec. Dajemy naszym żołnierzom sprzęt i umiejętności, które pozwolą im zdecydowanie bronić naszego kraju i naszych partnerów sojuszniczych w tej nowej epoce. Upraszczamy i przyspieszamy zbyt skomplikowane procesy zamówień publicznych. Wspieramy Ukrainę – i będziemy to robić tak długo, jak będzie to konieczne – pod względem gospodarczym, humanitarnym i finansowym oraz dostarczając broń. Jednocześnie dbamy o to, by NATO nie stało się stroną w wojnie. Wreszcie, kładziemy kres naszemu uzależnieniu od rosyjskich dostaw energii. Udało nam się to już w przypadku węgla. Do końca roku chcemy zakończyć import rosyjskiej ropy. Udział importu gazu z Rosji spadł już z 55 do 30 procent.
Kanclerz Scholz w Frankfurter Allgemeine Zeitung ostrzega przed konsekwencjami przemiany, jaka czeka Niemcy. Podkreśla, że ta droga nie będzie łatwa „nawet dla tak silnego, zamożnego kraju jak Niemcy”.
Już teraz wielu ludzi cierpi z powodu reperkusji wojny, zwłaszcza wysokich cen benzyny i żywności. Wiele osób martwi się o kolejne rachunki za prąd, olej czy gaz. Aby im pomóc, Rząd Federalny uruchomił projekt wsparcia finansowego o budżecie ponad 30 miliardów euro. Różne podjęte działania zaczynają przynosić efekty.
W kontekście wyzwań przyszłości Olaf Scholz wskazuje na konieczny wątek wspólnotowy, niezbędny – jak podkreśla – do przezwyciężenia wyzwań współczesności: „Niemniej jednak prawdą jest, że gospodarka światowa stoi przed wyzwaniami, z jakimi nie mierzyła się od dziesięcioleci. Przerwane łańcuchy dostaw, ograniczone zasoby, spowodowana wojną niepewność na rynkach energetycznych – wszystko to powoduje globalny wzrost cen. Żaden kraj na świecie nie jest w stanie samodzielnie przezwyciężyć tych okoliczności. Musimy być zjednoczeni i połączyć siły, tak jak uczyniliśmy to tutaj [w Niemczech – przypis. tłum.], podejmując wspólne działania w porozumieniu z pracodawcami, związkami zawodowymi, nauką i decydentami politycznymi. Jestem przekonany, że jeśli to zrobimy, wyjdziemy z kryzysu silniejsi i bardziej niezależni niż byliśmy na jego początku. To jest nasz cel.”
Uzależnienie od rosyjskiej energii
.Kanclerz Olaf Scholz w artykule odnosi się także do niemieckiego uzależnienia energetycznego od Rosji. „W grudniu ubiegłego roku, a więc dwa miesiące przed rozpoczęciem wojny, zastanawialiśmy się, jak zabezpieczyć dostawy energii dla naszego kraju w razie zrealizowania się najgorszego scenariusza. Kiedy w lutym Putin rozpętał wojnę, mogliśmy działać. Plany, na przykład dywersyfikacji dostawców lub budowy terminali LNG, były już gotowe. Teraz są one prężnie wdrażane”.
Kanclerz Scholz nie wspomina o rezygnacji państwa z elektrowni atomowych, natomiast porusza zagadnienia wznowienia prac elektrowni węglowych. W artykule pisze: „Tymczasowo i z ciężkim sercem będziemy jednak musieli ponownie uruchomić elektrownie węglowe. Określiliśmy minimalne poziomy napełnienia magazynów gazu – co dziwne, wcześniej nie było takich zasad. Dziś magazyny gazu są znacznie pełniejsze niż w tym samym okresie w ubiegłym roku. Jednocześnie aktualne wydarzenia jeszcze bardziej zwiększają naszą determinację do istotnego zwrotu ku energiom odnawialnym. Dlatego też rząd federalny znacznie przyspieszył procedury planowania, na przykład dla instalacji solarnych i turbin wiatrowych. Prawdą jest również, że im więcej energii uda się nam zaoszczędzić w nadchodzących miesiącach, tym lepiej. Dotyczy to nas wszystkich – przemysłu, gospodarstw domowych, miast i gmin.”.
„Zjednoczeni w Unii Europejskiej” – pisze Olaf SCHOLZ
„Nie mierzymy się z tą sytuacją sami. Jesteśmy zjednoczeni w Unii Europejskiej, a jako członek NATO stanowimy część silnego sojuszu militarnego. Działamy w oparciu o nasze głębokie przekonania: w solidarności z Ukrainą, której istnienie jest zagrożone, oraz w celu ochrony naszego własnego bezpieczeństwa. Jeśli Putin odcina dostawy gazu, to używa energii jako broni, także przeciwko nam. Nawet Związek Radziecki nie zrobił tego w czasie zimnej wojny.„
W kontekście szczytu NATO w Madrycie kanclerz Scholz porusza zagadnienie nowej koncepcji strategicznej Sojuszu, zapowiadając znaczące zwiększenie przez Niemcy obecności wojskowej na Litwie, Słowacji i nad Bałtykiem. Podkreśla jednocześnie, że Niemcy są „gotowi bronić każdej części terytorium Sojuszu, tak jak własnego kraju. Jest to nasze zobowiązanie.”.
Unia Europejska
W artykule kanclerza Scholza dużo uwagi poświęcono Unii Europejskiej. Szef niemieckiego rządu zwraca uwagę na większe zjednoczenie UE i nałożone sankcję na Rosję. Uprzedza również, że „ani jedna z tych sankcji nie zostanie zniesiona w ramach dyktowanego przez Rosję pokoju zwycięzców. Rosja nie ma innej możliwości niż zawarcie takiego porozumienia z Ukrainą, które będzie możliwe do zaakceptowania przez jej obywateli.”. Kanclerz Scholz zwraca uwagę także na przyznanie Ukrainie i Mołdawii statusu kandydata do UE i potwierdzenie perspektywy europejskiej dla Gruzji. „To zobowiązanie pozostaje w mocy. Kraje te są częścią naszej europejskiej rodziny. Chcemy ich obecności w Unii Europejskiej. Oczywiście ich droga do UE jest uzależniona od wielu rzeczy. Należy to powiedzieć otwarcie, ponieważ nie ma nic gorszego niż dawanie milionom obywateli fałszywej nadziei. Ale droga jest otwarta, a cel jasny!” – pisze kanclerz Scholz.
„Nie możemy sobie pozwolić na narodowe weto”
Ważnym punktem artykułu kanclerza Scholza jest wezwanie, aby UE stała się podmiotem geopolitycznym. Środkiem do celu według niemieckiego przywódcy jest reforma UE w takich obszarach, jak polityka migracyjna, ewolucja europejskiej obrony, suwerenność technologiczna czy odporność demokratyczna. „W ciągu najbliższych kilku miesięcy Niemcy przedstawią konkretne propozycje dotyczące tych kwestii.” – zapowiada kanclerz Scholz. Jednocześnie podkreśla, że „Ciągła niezgoda i nieustanne tarcia wśród państw członkowskich nas osłabiają. Z tego powodu najważniejszą odpowiedzią Europy na ten przełomowy moment jest jedność”. Olaf Scholz apeluje o pogłębienie jedności w ramach UE, m.in. poprzez wprowadzenie zasady jednomyślności w polityce zagranicznej.
Jesteśmy bardzo świadomi konsekwencji naszej decyzji na rzecz geopolitycznej Unii Europejskiej. Unia Europejska jest praktyczną antytezą imperializmu i autokracji. Dlatego też jest cierniem w oku politycznych despotów, takich jak Putin. Ciągła niezgoda i nieustanne tarcia wśród państw członkowskich nas osłabiają. Z tego powodu najważniejszą odpowiedzią Europy na ten przełomowy moment jest jedność. Musimy zachować i pogłębić naszą jedność. Moim zdaniem oznacza to, że należy położyć kres egoistycznemu blokowaniu decyzji europejskich przez poszczególne państwa członkowskie. I koniec z narodami, które działają w pojedynkę, szkodząc w ten sposób Europie jako całości. Po prostu nie możemy sobie dłużej pozwolić na narodowe weto – na przykład w polityce zagranicznej – jeśli chcemy, by nasz głos nadal był słyszalny w świecie konkurujących ze sobą wielkich mocarstw.
Relacja z globalnym Południem
Olaf Scholz zwraca również uwagę na wymiar globalny toczącej się na Ukrainie wojny. „Również na szczeblu globalnym moment przełomowy powiększa istniejące problemy, takie jak ubóstwo, głód, zakłócenia w łańcuchach dostaw i niedobór energii, a także w brutalny sposób uwidacznia konsekwencje imperialistycznej i rewanżystowskiej gry o władzę (…) Stosunek Putina do Ukrainy i innych krajów Europy Wschodniej nosi znamiona neokolonializmu – pisze kanclerz Niemiec apelując, aby „uczynić troski globalnego Południa naszymi troskami, unikać podwójnych standardów i dotrzymywać obietnic złożonych tym krajom.”.
Niemiecka odpowiedzialność za Europę i świat
Kanclerz Olaf Scholz zapowiada przejęcie przez Niemcy odpowiedzialności „za Europę i świat w tych trudnych czasach”. Jak podkreśla: „Przewodzenie może oznaczać tylko wspólne przewodzenie – w obu znaczeniach. Współpracę z innymi w celu znalezienia rozwiązań, nie działając w pojedynkę. A także – jako kraj w centrum Europy i który leżał po obu stronach żelaznej kurtyny – poprzez wspólne przewodzenie Wschodowi i Zachodowi, Północy i Południu w Europie.”.
Pełna treść artykułu Olafa Scholza została opublikowana na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.