OpenAI zaprezentowało GPT-4, nowy model ChatuGPT

Firma OpenAI ogłosiła we wtorek najnowszą wersję swojego modelu sztucznej inteligencji, GPT-4. Model językowy ma być m.in. zdolny do zdania egzaminu prawniczego z bardzo dobrym wynikiem i udzielać bardziej poprawnych odpowiedzi niż jego poprzednie wersje, takie jak GPT-3 i ChatGPT. Microsoft poinformował, że na nowym systemie oparł swoją wyszukiwarkę Bing.

Firma OpenAI ogłosiła we wtorek najnowszą wersję swojego modelu sztucznej inteligencji, GPT-4. Model językowy ma być m.in. zdolny do zdania egzaminu prawniczego z bardzo dobrym wynikiem i udzielać bardziej poprawnych odpowiedzi niż jego poprzednie wersje, takie jak GPT-3 i ChatGPT. Microsoft poinformował, że na nowym systemie oparł swoją wyszukiwarkę Bing.

GPT-4

.Jak ogłosiła w prezentacji firma, choć nowy model ma być „mniej zdolny od ludzi w wielu scenariuszach z prawdziwego świata”, wykazuje zdolności na poziomie człowieka w różnych dziedzinach. GPT-4 ma być między innymi zdolny do zdania egzaminu do amerykańskiej izby adwokackiej czy standaryzowanych testów dla uczniów szkół średnich SAT z wynikiem wśród czołowych 10 proc. zdających. Poprzednia wersja systemu była klasyfikowana w końcowym decylu.

W porównaniu do poprzedników, GPT-3 i ChatGPT opartym na modelu GPT-3.5, nowy system ma udzielać bardziej poprawnych, zniuansowanych i kreatywnych odpowiedzi. Ma też odpowiadać zarówno na tekstowe, jak i obrazowe zapytania oraz być dostępny w różnych językach, w tym polskim. Według opublikowanych przez OpenAI statystyk, model w języku polskim osiągnął 82 proc. poprawnych odpowiedzi w teście wielokrotnego wyboru z 57 dziedzin, podczas gdy po angielsku zrobił to w ponad 85 proc. przypadków.

„On jest wciąż wadliwy, wciąż ograniczony i wciąż wydaje się bardziej imponujący przy pierwszym użyciu niż po tym, gdy spędzisz z nim więcej czasu” – przekazał szef OpenAI Sam Altman.

Firma przeprowadziła we wtorek test oprogramowania na żywo, m.in. każąc GPT-4 podsumować kilkuakapitowy tekst w jednym zdaniu złożonym ze słów zaczynających się na jedną literę. Model był też w stanie wyjaśnić, dlaczego wysłany mu obrazek wiewiórki z aparatem fotograficznym jest zabawny oraz poprawnie udzielić rady podatkowej.

Model będzie dostępny do użytkowników płacących abonament w serwisie ChatGPT Plus oraz dla badaczy, którzy złożą wniosek o dostęp. Równocześnie Microsoft, jeden z partnerów OpenAI, potwierdził wcześniejsze doniesienia, że GPT-4 stanowi bazę dla najnowszej wersji jego wyszukiwarki i chatbota Bing.

Ryzyko pochwały nierozumnego rozumu

.„Nie trzeba wielkiej wyobraźni, by dostrzec, jak potężny potencjał władzy znalazł się w rękach panujących nad internetem. Potencjał dziś jawnie wykorzystywany przez rząd Chin, niejawnie przez inne rządy” – pisze prof. Jacek KORONACKI, były długoletni dyrektor Instytutu Podstaw Informatyki PAN.

Jak podkreśla, „bez rozwoju mocy obliczeniowych współczesnych komputerów nie byłoby dziś mowy o nowym paradygmacie tzw. głębokiego uczenia się, które jest podstawą sukcesów algorytmów uczenia generatywnego. Ten nowy paradygmat pozwolił np. na zbudowanie nowej reprezentacji wiedzy o języku naturalnym oraz nowych sposobów przetwarzania tej wiedzy, nieznanych jeszcze kilkanaście lat temu”.

„W roku 2019 firma OpenAI zakończyła pracę nad systemem GPT2 do przetwarzania i generowania tekstów w języku naturalnym. Warto sobie uzmysłowić, jak złożone są to rozwiązania techniczne. System ma wbudowanych około półtora miliarda parametrów dostrajanych przez sam algorytm w trakcie jego uczenia się. Jakość generowanych na zadany temat tekstów była tak wysoka, że twórcy udostępnili ogółowi użytkowników sieci jedynie uproszczoną wersję systemu o złożoności około 150 milionów parametrów. System GPT2 mógłby być np. użyty do produkowania fałszywych wiadomości (fake news). Wkrótce potem powstała ulepszona wersja systemu – system GPT3 (o 175 miliardach parametrów) – natomiast 30 listopada 2022 r. OpenAI udostępniła ogółowi użytkowników sieci system ChatGPT, którego umiejętności – tłumaczenia tekstów, odpowiadania na pytania, streszczania dokumentów czy generowania nowych tekstów w języku naturalnym – na pierwszy rzut oka dorównują zdolnościom człowieka” – pisze prof. Jacek KORONACKI.

Jak twierdzi, „sukcesy AI nie powinny nas zwieść. Ani uczenie predykcyjne i dyskryminacyjne, ani generatywne nie ma nic wspólnego z rozumieniem, które jest czymś istotowo różnym od przetwarzania informacji. ChatGPT zaskakująco dobrze naśladuje nasze piśmiennictwo. To wielki sukces techniki, zasadzający się na zbudowaniu algorytmów doskonale wykorzystujących załadowane do pamięci komputera teksty”.

„Mamy rację, martwiąc się, że studenci nie będą już sami pisać swoich prac, lecz będą to zlecać przyszłym, jeszcze lepszym wersjom systemu ChatGPT czy innego podobnego. Problem wszelako nie w istnieniu takich systemów jak ChatGPT, lecz w tym, że student… wcale nie chce studiować. Niczego nie chce studiować. Z tym że to jest temat na osobny artykuł” – twierdzi prof. KORONACKI.

ChatGPT a przyszłość edukacji

.„Transformacja czekająca świat edukacji w dobie rozwiniętej Sztucznej Inteligencji zapowiada się bezprecedensowo” – twierdzi Jędrzej STĘPIEŃ, założyciel Studio Mentals, szkoły językowej działającej w oparciu o autorski program obcowania z językiem.

Asystent językowy, jak głosi oficjalny podtytuł ChatGPT, oznacza, że jest to oprogramowanie mogące generować język przypominający ten, którym na co dzień posługują się ludzie. Gdybym sam miał opisać swoje wrażenia z obcowania z nowym oprogramowaniem, powiedziałbym, że przypomina momentami HAL-a z 2001: Odysei kosmicznej albo TARS-a z Interstellara, by przywołać najbardziej ikoniczne obrazy kultury popularnej. A jeśli to przesada, to ChatGPT pozwala przynajmniej wierzyć, że tego typu SI nie jest tylko czystym science fiction” – pisze Jędrzej STĘPIEŃ.

Jak podkreśla, „w mojej branży, w edukacji, rodząca się nowa generacja asystentów językowych ma niewątpliwie potencjał do odbiurokratyzowania pracy nauczyciela, zarówno gdy idzie o przygotowywanie materiałów na zajęcia, sprawdzanie prac, jak i pisanie wniosków o granty. Słyszę od kolegów nauczycieli, że od teraz praca z uczniem ma szansę być spersonalizowana jak nigdy wcześniej. Zlecenie przygotowania indywidualnych materiałów i ćwiczeń przystosowanych do danego poziomu ucznia będzie kwestią kilku minut spędzonych z oprogramowaniem, a nie bitych godzin jak wcześniej, na co nikogo zresztą nie było stać”.

.„Jednak wszystko to są bardzo wczesne i krótkoterminowe projekcje. Zgadywanie, co konkretnie się wydarzy w dalszej przyszłości, jest trudne, gdyż transformacja czekająca świat edukacji w dobie rozwiniętej SI zapowiada się bezprecedensowo. Uważałbym z przykładaniem nowego narzędzia do rzeczywistości, bo ta ulegnie zasadniczej zmianie” – pisze Jędrzej STĘPIEŃ.

PAP/Oskar Górzyński/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 marca 2023