
ChatGPT nie myśli, nie wnioskuje, niczego nie rozumie i nie jest żadną „sztuczną inteligencją”, o ile termin ten rozumiemy zgodnie z ideami ojców dziedziny artificial intelligence jako „autonomiczny program myślący na podobieństwo człowieka”.

Niniejszy cytat dobrze oddaje główną myśl artykułu prof. Andrzeja Kisielewicza “Bajki o sztucznej inteligencji i prawdziwe zagrożenia” [LINK]: „ChatGPT nie myśli, nie wnioskuje, niczego nie rozumie i nie jest żadną »sztuczną inteligencją«, o ile termin ten rozumiemy zgodnie z ideami ojców dziedziny artificial intelligence jako »autonomiczny program myślący na podobieństwo człowieka«”.

Nie rozumiem twierdzenia: oddajemy dane obywateli, a wy sobie je bierzcie i róbcie na nich biznes. Nie jest to ani transparentne, ani uczciwe, ani bezpieczne. Jeśli bowiem możemy sprawić, płacąc Sztucznej Inteligencji, aby działała tak, jak to opłaciliśmy, nie jest to świat oparty na wartościach, nie jest też światem uczciwym, nie mówiąc już o tym, że po prostu nie jest światem dobrym.
Miesięcznik „Wszystko co Najważniejsze” nr 54. już jest w EMPIKach, Księgarni Polskiej w Paryżu, a wysyłkowo i w prenumeracie — w Sklepie Idei
Miesięcznik “Wszystko co Najważniejsze” nr 54 z tekstami filozofów, naukowców, polityków, strategów i artystów.

Nie ma nic złego w sztucznej inteligencji. Problemem są ludzie – nieumiejący lub niechcący z niej rzetelnie korzystać.

ChatGPT będzie mieć działanie podobne do rewolweru na Dzikim Zachodzie, zwanym po upowszechnieniu „wielkim wyrównywaczem”. Nasze wykształcenie i wszelkie przewagi nabyte w pocie czoła w szkołach i na kursach ulegną dewaluacji.

* Chociaż wciąż nie wiemy, jak wiele nie wiemy na temat struktury społecznego świata, to coraz bardziej lekkomyślnie majstrujemy przy jego konstrukcji. * Zmagania ludzkości z COVID-19 wskazują, że ufundowana na oświeceniowej rewolucji naukowo-technicznej cywilizacja sama się jakoś oślepiła. * Społeczeństwa demokratyczne zaczną sobie ze światem nieco lepiej radzić dopiero wtedy, gdy porzucą szkodliwy dogmat: „w epoce internetu nie ma już barier komunikacyjnych”. * Zyskaliśmy techniczne zdolności nieodwracalnej destrukcji swojej cywilizacji, zanim jeszcze dobrze zrozumieliśmy jej budowę. * Rozważania nad architekturą ludzkiej cywilizacji pozwalają rzucić nowe światło na fale protestów, które przeszły przez Polskę na przełomie października i listopada 2020. * Jeśli nie rozstaniemy się z pewnymi iluzjami na temat obecnej poznawczej sytuacji ludzkości, to nie sprostamy podstawowym zagrożeniom cywilizacyjnym. * Nowo przemyślany konserwatyzm może być ścieżką wytyczania kierunków ludzkiego sprawstwa.

Z punktu widzenia wielkiej burżuazji francuskiej i elit intelektualnych zakaz modyfikacji genetycznych byłby idealnym sposobem zachowania władzy w przyszłości. Ale jak wyjaśnić biednym, że nie będą mieli prawa korzystać z genetyki, by ułatwić swoim dzieciom dostanie się na studia w Normale sup czy Stanfordzie?

Jednym z najważniejszych czynników w przypadku Chin jest skala – 1,4 miliarda mieszkańców. To znaczy, że jeżeli jest im trudno się uczyć naszych języków i tylko 1% mówi porządnie, to jest to 14 milionów. Jeżeli 0,1% potrafi w angielskim wygłaszać techniczne referaty i prowadzić handlowe negocjacje, to daje 1,4 miliona. Przyzwyczajeni do tanich produktów słabej jakości są tolerancyjni dla niedoróbek, co ułatwia eksperymentowanie. Produkt startupu może w krótkim czasie zdobyć na krajowym rynku 100 milionów użytkowników, co pozwala mu okrzepnąć i nabrać siły przed wyjściem w świat. |