Organizacja Państw Turkijskich – czyli jak Turcja wypycha Rosję z Azji Środkowej
Jak dowodzi brytyjski portal „The Economist”, Organizacja Państw Turkijskich jest wykorzystywana przez Ankarę, jako narzędzie do wypierania wpływów Rosji z Azji Środkowej oraz Zakaukazia. Turcja jest najludniejszym oraz najsilniejszym pod kątem gospodarczym i militarnym państwem członkowskim tego formatu współpracy regionalnej. Ta zrzeszająca wszystkie państwa tureckojęzyczne organizacja istnieje od 3 października 2009 r. – do 12 listopada 2021 r. funkcjonowała jako Rada Współpracy Państw Tureckojęzycznych (Rada Turecka).
Panturkizm XXI wieku
.Świat turecki rozciąga się od Anatolii aż po Syberię. Stanowi on pomost pomiędzy Europą i Azją. Obejmuje on takie kraje jak: Turcja, Azerbejdżan, Turkmenistan, Kirgistan, Uzbekistan i Kazachstan – wszystkie one zrzesza Organizacja Państw Turkijskich. Rozciąga się także na Rosję, w której żyją liczne tureckie mniejszości, z których największe to: Tatarzy, Baszkirzy, Czuwasze. Tureckie narody zamieszkują także Chiny, a dokładnie zachodnią część Państwa Środka – prowincja Sinciang jest domem dla 12 milionów Ujgurów przynależących do turkijskiej rodziny językowej.
Idea wspólnej tożsamości tureckiej, wyrażana przez doktrynę panturkizmu, służyła już jako straszak na Związek Radziecki. Współcześnie jest wykorzystywana w analogiczny sposób względem Federacji Rosyjskiej oraz Chińskiej Republiki Ludowej – twierdzi brytyjski tygodnik „The Economist”. Wyrazem tego mają być m.in. Światowe Igrzyska Nomadów, które w dniach 8-13 września odbyły się w stolicy Kazachstanu, Astanie. Pierwsze tego typu wydarzenie miało miejsce w 2014 r. – od tego czasu impreza ta jest organizowana co dwa lata (wyjątek stanowił jedynie rok 2020, kiedy z uwagi na pandemię to wydarzenie sportowe zostało odwołane).
Wśród głównych celów Światowych Igrzysk Nomadów znajdują się: wspieranie rozwoju ruchu etnosportowego, rozpowszechnianie kultury tureckich koczowników, popularyzację narodowych sportów narodów turkijskich i promowanie zdrowego stylu życia, a także – jak zaznaczył prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew na początku 2024 r. – służą poszerzaniu więzi kulturowych pomiędzy „bratnimi narodami – spadkobiercami cywilizacji nomadów Wielkiego Stepu”.
Organizacja Państw Turkijskich – kluczowe narzędzie tureckiej dyplomacji
.Kolejnym przykładem wzrostu tendencji pantureckich jest Organizacja Państw Turkijskich, która jak dowodzi „The Economist” przekształciła się z platformy służącej do rozmów pomiędzy autokratami w narzędzie współpracy w takich dziedzinach jak edukacja, kultura, czy polityka zagraniczna. Organizacja Państw Turkijskich równoważy siłę innych form międzynarodowej współpracy gospodarczo-polityczno-kulturalnej, w których dominuje Federacja Rosyjska. Organizacja ta stanowi tym samym przeciwwagę dla Rosji w takich regionach jak Zakaukazie, czy Azja Środkowa. „Tureckie kraje starają się na nowo ustawić swoje pozycje i trzymać Rosję na dystans” – stwierdziła Nargis Kassenova z Uniwersytetu Harvarda.
Państwem, które gra najważniejszą rolę w Organizacji Państw Turkijskich i przewodzi temu formatowi jest jego najbogatszy i najludniejszy kraj członkowski – Turcja. Od 2015 r. wymiana handlowa Turcji z innymi państwami tureckimi podwoiła się, osiągając w 2023 r. całkowitą wartość wynoszącą wartość 12,6 miliarda dolarów. To właśnie tureccy wykonawcy wybudowali większość panoramy Astany, w tym największy meczet w Azji Centralnej oraz arenę, na której niedawno odbyła się ceremonia otwarcia V Światowych Igrzysk Nomadów. Nie licząc sportowców reprezentujących gospodarza tego sportowego wydarzenia, to właśnie drużyna turecka była witana przez kazachską publikę największymi brawami w Astanie.
Chociaż prezydent Turcji Recep Tayip Erdogan nie cieszy się estymą na Zachodzie, to w Azji Środkowej jest traktowany jako wielki przywódca, który może liczyć na duże uznanie i szacunek wśród tamtejszych narodów. W przeprowadzonej w 2023 r. w Kazachstanie ankiecie dotyczącej tego, który zagraniczny przywódca jest najbardziej szanowany przez Kazachów, zdecydowanie zwyciężył Erdogan. Co ciekawe na otwarciu Światowych Igrzysk Nomadów syn prezydenta Turcji otrzymał większe owacje niż przywódca Kazachstanu, Kassym-Jomart Tokajew.
Rosja traci Azję Środkową i Zakaukazie
.Równolegle wraz ze wzrostem tureckiego soft power w Azji Środkowej nastąpił znaczący spadek sympatii do Rosji w tym regionie, co ma związek z rosyjską pełnoskalową inwazją na Ukrainę, rozpoczętą 24 lutego 2022 r. Konflikt ten mocno nadwyrężył zaufanie do Federacji Rosyjskiej w państwach środkowoazjatyckich. Natomiast chociaż prorosyjskie sympatie w Organizacji Państw Turkijskich są w niej większe – jeśli spojrzymy na nią jako całość – niż w Europie, to wciąż mamy tam do czynienia z tendencją spadkową. Chociaż publicznie kazachscy decydenci i oficjele zważają w słowach i działaniach, tak aby ich północny sąsiad nie poczuł się urażony, to za drzwiami, prywatnie mówią wprost, iż mają „dość Rosji” – tak przynajmniej twierdzili politycy z którymi rozmawiali korespondenci portalu „The Economist’. „W ministerstwie obrony i służbach specjalnych sposób myślenia całkowicie się zmienił” – mówi anonimowy kazachski urzędnik.
Istotnym wektorem wpływającym na zmianę dynamiki w relacjach kazachsko-rosyjskich pozostaje także demografia. O ile w 1991 r., czyli w momencie uzyskania niepodległości przez Kazachstan i inne sowieckie republiki w związku z rozpadem Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, w kraju tym żyło niemal tyle samo etnicznych Rosjan co etnicznych Kazachów, to dzisiaj liczba tych pierwszych spadła do zaledwie 15 proc. Turcja doskonale wyczuła zmianę nastrojów w Azji Centralnej oraz na Zakaukaziu i wykorzystała to zastępując w dużym stopniu Rosję w tych krajach w roli głównego dostarczyciela uzbrojenia oraz sprzętu wojskowego.
Azerbejdżan z powodzeniem wykorzystywał tureckie drony Bayraktar TB2 w dewastacyjnej wojnie w Górskim Karabachu z Armenią w 2020 r. Te taktyczne bezzałogowego systemy rozpoznawczo-uderzeniowe zostały teraz zakupione przez Uzbekistan, Turkmenistan i Kirgistan. Kazachstan z kolei podpisał umowę licencyjną na produkcję tureckich dronów bezzałogowych TAI Anka. Na tym współpraca wojskowa pomiędzy Turcją, a pozostałymi krajami turkijskimi się nie kończy. Oficerowie z krajów Organizacji Państw Turkijskich przybywają do Turcji na szkolenia – i vice versa: tureccy dowódcy wojskowi przybywają do krajów wspólnoty tureckiej. Dla armii państw tureckich, które w większości są przestarzałe i niesprawdzone na polu boju, współpracą z Turcją – czyli państwem-członkowskim NATO wagi ciężkiej – jest nie do przecenienia.
Turcja Erdoğana
.Na temat rządów Recepa Tayyipa Erdoğana w Turcji na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze Karolina Wanda OLSZOWSKA w tekście „Imperium Erdogana. Minarety bagnetami„.
„Recep Tayyip Erdoğan jeszcze jako burmistrz Stambułu trafił do więzienia, a następnie dostał zakaz sprawowania funkcji publicznych za wygłoszenie na wiecu fragmentu wiersza Cevata Örneka „Armia Boga”. Brzmiał on następująco: „Minarety są naszymi bagnetami, ich kopuły hełmami, meczety koszarami, a wierzący żołnierzami”. Tak naprawdę świetnie obrazuje on zmianę, która zaszła w Turcji. Islam był przywódcy potrzebny zarówno na rynek wewnętrzny, jak i międzynarodowy”.
„Tak jak Imperium Osmańskie pełniło rolę przewodnią w świecie muzułmańskim, tak teraz tę funkcję miała przejąć „nowa Turcja”. Symbolem miał stać się meczet Hagia Sophia. Na uroczystość konwersji zaproszeni byli przywódcy państw muzułmańskich, prezydent Erdoğan chciał wcielić się w rolę gospodarza, który zwraca tak ważną świątynię (symbol zwycięstwa nad chrześcijaństwem) na łono islamu”.
.”Podobny cel miało wystąpienie prezydenta Erdoğana, które uderzało w prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Jego celem było kreowanie się na obrońcę praw muzułmanów, który walczy z panującą w Europie islamofobią. Miało to wykreować obraz nowego sułtana-kalifa biorącego w obronę muzułmanów. Do tego celu Turcja wykorzystuje również swoje soft power, wspiera gorzej rozwinięte kraje, wysyłając tam pomoc gospodarczą i finansową, przy okazji otwiera tam centra kultury i funduje stypendia w Turcji. Pokazuje, że jedyną ich szansą na poprawę sytuacji jest sojusz z Ankarą. Postawienie się w obronie francuskich muzułmanów miało również inny cel – pozyskanie mniejszości, która w przyszłości wywierać może wpływ na francuskie decyzje polityczne. Ile to już razy można było zaobserwować podobną sytuację w Niemczech, gdy oddana turecka mniejszość wywierała nacisk na tamtejszy rząd. Należy również pamiętać, że prezydenci w większości konfliktów stają w opozycji do siebie. Emmanuel Macron popiera Greków w konflikcie na Morzu Śródziemnym, wspiera Chalifa Haftara w Libii oraz groził nałożeniem sankcji przez Unię Europejską na Turcję za konflikt w Górskim Karabachu” – pisze Karolina Wanda OLSZOWSKA.
WszystkocoNajważniejsze/Marcin Jarzębski