Papież Franciszek o wierze Europejczyków
Papież Franciszek mówił podczas spotkania z duchowieństwem w katedrze w Ajaccio na Korsyce, że w Europie „nie brakuje problemów i wyzwań związanych z przekazywaniem wiary”. Modlił się o pokój „dla narodu ukraińskiego i rosyjskiego” oraz na Bliskim Wschodzie.
Wznieśmy błaganie o pokój – Papież Franciszek
.Papieża powitały w katedrze dzieci, które zaśpiewały pieśń „Hallelujah” Leonarda Cohena.
Zwracając się do przedstawicieli duchowieństwa, Franciszek podkreślił: „W kontekście europejskim, w którym się znajdujemy, nie brakuje problemów i wyzwań związanych z przekazywaniem wiary”.
„Każdego dnia stawiacie temu czoła, odkrywając, że jesteście mali i słabi: nie jesteście zbyt liczni, nie macie potężnych środków, nie zawsze środowiska, w których działacie, są otwarte na przyjęcie orędzia Ewangelii” – dodał papież.
Zaznaczył, że właśnie to ubóstwo jest „błogosławieństwem”.
„Ogołaca nas z roszczeń do czynienia tego o własnych siłach. Uczy nas postrzegania misji chrześcijańskiej jako czegoś, co nie zależy od ludzkich sił, ale przede wszystkim od działania Pana Boga” – wyjaśnił Franciszek.
Przestrzegał przed „próżnością” i „puszeniem się jak paw”.
Stwierdził również, że należy obawiać się ludzi, którzy są zawsze aktywni, zawsze w centrum i nigdy nie odpoczywają. „To nie jest dobre” – mówił papież.
Apelował do księży, zakonnic i zakonników o braterstwo między nimi i o to, by troszczyli się o innych i o siebie. Jak zauważył, ci, którzy zaniedbują siebie, będą zaniedbywać również tych, którzy są im powierzeni.
Franciszek zakończył przemówienie modlitwą do Matki Bożej: „Z tej śródziemnomorskiej wyspy wznieśmy do niej błaganie o pokój: pokój dla wszystkich ziem leżących nad tym morzem, a zwłaszcza dla Ziemi Świętej, w której Maryja wydała na świat Jezusa. Pokój dla Palestyny, dla Izraela, dla Libanu, dla Syrii, dla całego Bliskiego Wschodu”.
„I niech Matka Boża wyjedna upragniony pokój dla narodu ukraińskiego i rosyjskiego. Oni są braćmi, kuzynami. Wojna jest zawsze porażką. Pokój całemu światu” – dodał Franciszek.
Korsyka wyspą wiary
.Korsyka znalazła się wśród terytoriów, które w VIII w. król Franków Pepin Krótki przekazał ówczesnemu Państwu Kościelnemu (Patrimonium Sancti Petri), a darowiznę tę potwierdził kolejny władca, Karol Wielki – podkreślił „Le Monde”.
W XV w. mieszkańcy Korsyki, cieszący się reputacją dobrych najemników, rozpoczęli służbę dla papieży. Oddział gwardii papieskiej, złożony z wyspiarzy, liczył 800 osób. Jednak drugiej połowie XVII w. doszło w Rzymie do bójki między gwardzistami i służącymi francuskiego marszałka Francoisa de Crequy, co wywołało incydent dyplomatyczny. Od tej pory obecność Korsykanów stała się mniej widoczna, a pałeczkę przejęła od nich gwardia szwajcarska. Koszary korsykańskie zniszczono kilka lat później.
Jednak o tamtej tradycji pamiętają pasjonaci historii na wyspie. Założyli oni kilkanaście lat temu Stowarzyszenie Korsykańskiej Gwardii Papieskiej, którego szefem jest Iviu Pasquali. Członkowie stowarzyszenia organizują pielgrzymki do Rzymu i uczestniczą we mszy odprawianej w języku korsykańskim w bazylice świętego Chrysogona na Zatybrzu. W 2015 r. stowarzyszenie zorganizowało przybycie na Korsykę figury Matki Bożej Rzecznej (Madonny Fiumarola), według legendy – odnalezionej przez rybaków korsykańskich. Jak powiedział Pasquali w rozmowie z „Le Monde”, chcieli w ten sposób „umocnić więź między wyspą i Watykanem”.
„Le Monde” przypomniał także, że Jean-Guy Talamoni, nacjonalistyczny polityk korsykański, został przyjęty przez papieża Franciszka w Rzymie podczas prywatnej wizyty w 2017 r.
Franciszek odwiedza w niedzielę Korsykę jako pierwszy papież w historii. 80 proc. ludności wyspy, liczącej około 350 tys. osób to katolicy. Jest tam ponad 430 parafii.
Pilna potrzeba braterstwa
.”Niestety, gdy rozglądamy się dookoła, widzimy coraz bardziej poraniony świat, w którym miliony ludzi – mężczyzn, kobiet, ojców, matek i dzieci, których twarze są nam w większości nieznane – doświadczają nieustannego cierpienia, nie tylko z powodu skutków przedłużających się konfliktów i wojen. Ich cierpienia pogłębia fakt, że „współczesne wojny nie toczą się już tylko na ograniczonych polach bitew ani nie obejmują wyłącznie żołnierzy. W sytuacji, gdy rozróżnienie między celami wojskowymi i cywilnymi przestaje być respektowane, nie ma konfliktu, który nie kończyłby się masowymi atakami na ludność cywilną” – mówił papież Franciszek do członków Korpusu Dyplomatycznego 8 stycznia 2024 roku.
Tylko sprawiedliwość może przynieść pokój, za którym tęsknią narody. Oznacza to, że pokój wymaga czegoś więcej niż tylko odłożenia na bok narzędzi wojennych; wymaga zajęcia się niesprawiedliwościami, które są podstawowymi przyczynami konfliktów. Jedną z najważniejszych z nich jest głód, który wciąż nęka całe regiony świata, podczas gdy w innych miejscach żywność jest marnowana. Eksploatacja zasobów naturalnych nadal wzbogaca nielicznych, pozostawiając całe populacje naturalnych beneficjentów tych zasobów w stanie nędzy i ubóstwa. Nie możemy również lekceważyć powszechnego wyzysku mężczyzn, kobiet i dzieci zmuszanych do pracy za niskie wynagrodzenie i pozbawionych realnych perspektyw rozwoju osobistego i zawodowego. Jak to możliwe, że w dzisiejszym świecie ludzie wciąż umierają z głodu, są wyzyskiwani, skazani na analfabetyzm, pozbawieni podstawowej opieki medycznej i dachu nad głową?
Proces globalizacji, który uwidocznił współzależność narodów i ludów świata, ma zatem fundamentalny wymiar moralny, który musi wyraźnie wybrzmieć w dyskusjach gospodarczych, kulturalnych, politycznych i religijnych, mających na celu kształtowanie przyszłości społeczności międzynarodowej. W świecie coraz bardziej zagrożonym przemocą, agresją i rozpadem na mniejsze fragmenty państwa i przedsiębiorstwa muszą połączyć siły i wspólnie promować dalekowzroczne oraz etycznie uzasadnione modele globalizacji. Modele, które w swej naturze podporządkowują dążenie do władzy i indywidualnego zysku – czy to politycznego, czy gospodarczego – wspólnemu dobru naszej ludzkiej rodziny, dając pierwszeństwo ubogim, potrzebującym i tym, którzy znajdują się w najtrudniejszej sytuacji.
Świat biznesu i finansów działa w coraz szerszym kontekście gospodarczym, w którym państwa narodowe mają ograniczoną zdolność do zarządzania szybkimi zmianami zachodzącymi w międzynarodowych stosunkach gospodarczych i finansowych. Sytuacja ta wymaga, aby przedsiębiorstwa kierowały się nie tylko dążeniem do uczciwego zysku, ale także wysokimi standardami etycznymi, zwłaszcza w odniesieniu do krajów słabiej rozwiniętych, które nie powinny być zdane na łaskę nieuczciwych lub lichwiarskich systemów finansowych. Dalekowzroczne podejście do tych kwestii ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia celu, jakim jest integralny, solidarny rozwój ludzkości. Prawdziwy rozwój musi być globalny i dotyczyć wszystkich narodów w każdej części świata – w przeciwnym razie nastąpi regres nawet w obszarach dotychczas cechujących się ciągłym postępem.
Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/papiez-franciszek-tylko-sprawiedliwosc-moze-przyniesc-pokoj/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB