Petteri Orpo nowym premierem Finlandii

Lider Koalicji Narodowej Petteri Orpo uzyskał we wtorek wotum zaufania fińskiego parlamentu. W skład nowej koalicji rządzącej wchodzą cztery partie o profilu konserwatywnym, nacjonalistycznym i liberalnym. Jego gabinet tworzy 22 ministrów.
Petteri Orpo stanie na czele rządu Finlandii
.Za kandydaturą Orpo, przewodniczącego liberalno-konserwatywnej Koalicji Narodowej (KOK), zagłosowało 107 deputowanych w 200-osobowej Eduskuncie. Przeciw było 81 posłów.
„Dziękuję za okazane zaufanie” – powiedział Petteri Orpo w parlamencie.
Formowanie nowej koalicji rządowej i uzgadnianie programu zajęło około siedmiu tygodni i było jednym najdłuższych takich procesów w powojennej historii kraju.
Najtrudniejsze negocjacje dotyczyły polityki migracyjnej, której zasadniczego zaostrzenia domaga się narodowo-konserwatywna partia Finowie (PS). Według niej dotychczasowa otwarta polityka kraju, szczególnie wobec przyjezdnych spoza Europy, jest dla Finlandii szkodliwa ekonomicznie.
Ugrupowanie chce m.in. wprowadzenia kryterium dochodowego przy przyznawaniu fińskiego obywatelstwa (np. 40 tys. euro rocznych zarobków) jak i przy przyznawaniu pozwolenia na pobyt w kraju (np. 2,5 tys. euro miesięcznego dochodu). Propozycja ta już spotkała się z krytyką różnych środowisk, wskazujących m.in. że z osiągnięciem takiego poziomu dochodów problem ma nawet część mieszkańców kraju.
Partia Finowie chce też prowadzenia takiej polityki klimatycznej, która nie będzie kosztowna na co dzień dla obywateli (np. jeżdżących samochodem z silnikiem diesla). KOK zaś w „zielonej transfomacji” dostrzega duże szanse dla innowacyjnych krajowych przedsiębiorstw.
54-letni Petteri Orpo, po wygranych na początku kwietnia wyborach, rozpoczął piątą z rzędu kadencję parlamentarzysty. Wcześniej pełnił m.in. funkcję wicepremiera i szefa resortu finansów oraz spraw wewnętrznych w rządzie Juhy Sipili (2015-2019). Jego głównym celem na najbliższe lata jest zrównoważenie finansów publicznych – zadłużonych, jak podkreślał wielokrotnie, po poprzednich rządach socjaldemokratów – poprzez m.in. realizację polityki cięć wydatków socjalnych.
Skład rządu
.W skład rządu wchodzą jeszcze dwie mniejsze partie: liberalna partia Szwedofinów (RKP), która współtworzyła również lewicowo-centrowy rząd ustępującej premier Sanny Marin oraz Chrześcijańscy Demokraci (KD).
Kluczowe resorty obejmą: liderka partii Finowie Riikka Purra (finanse), Elina Valtonen (MSZ), Antti Hakkanen (obrona narodowa), Mari Rantanen (MSW), Kai Mykkanen (klimat i środowisko). Przywódczyni RKP Anna-Maja Henriksson, dotychczasowa minister sprawiedliwości, pokieruje resortem edukacji, zaś szefowa KD Sari Essayah – resortem rolnictwa i gospodarki leśnej.
W rządzie Orpo, spośród 22 ministrów, 13 – to kobiety, co również, jak podkreśla prasa, ma wymiar historyczny. Udział kobiet jest większy niż w rządzie Marin, który już wcześniej określany był jako „kobiecy”.
Oficjalnie prezydent Sauli Niinisto powoła nowy rząd we wtorek po południu.
Pierwszy wspólny system bezpieczeństwa krajów bałtyckich od 500 lat
.„Przez całe dziesięciolecia Finlandia była krajem bezbronnym, a Szwecja mogła się chronić za jej plecami. I zawsze gdzieś w tle był ten nieobliczalny olbrzym: Rosja” – pisze Carl BILDT, premier Szwecji w latach 1991–1994, były przewodniczący Umiarkowanej Partii Koalicyjnej, od 2006 do 2014 minister spraw zagranicznych.
Jak podkreśla szwedzki polityk, „kiedy w 1917 r. państwo rosyjskie upadło w wyniku braku zdolności do reform carskiego reżimu, Finlandia była jednym z tych narodów, którym udało się zdobyć niezależność – dzięki walce. Rosyjska potęga po I wojnie światowej znikła ze szwedzkiej perspektywy za granicą fińsko-rosyjską. Jednak – według słów Kristera Wahlbäcka – oddech giganta wciąż decydował w dużej mierze o pozycji Finlandii i o stosunkach między naszymi krajami”.
Nawiązując do najnowszej historii Szwecji i Finlandii Carl BILDT stwierdza, że „na początku procesu akcesyjnego Szwecja miała pewną przewagę nad Finlandią, ale negocjowaliśmy równolegle i staliśmy się członkami UE jednocześnie na początku 1995 roku. W tamtym czasie kwestia NATO była mało istotna. Liczyliśmy na nową Rosję i nową, wszechstronną europejską strukturę bezpieczeństwa. Pamiętam dzień, kiedy w czerwcu 1994 roku Esko Aho w imieniu Finlandii i ja w imieniu Szwecji podpisaliśmy umowy stowarzyszeniowe. Obecny też był Borys Jelcyn, który podpisał umowę o współpracy między UE a Rosją. Były to inne czasy”.
Sytuacja zmieniła się jednak wraz z inwazją Rosji na Ukrainę. Jak twierdzi były premier Szwecji, „rozpoczyna się teraz proces, który w zakresie bezpieczeństwa w szerszym kontekście europejskim i atlantyckim zjednoczy kraje nordyckie i region Morza Bałtyckiego w sposób, jakiego nie doświadczaliśmy od czasów unii kalmarskiej sprzed pięciuset lat. Miejmy nadzieję, że w referendum 1 czerwca 2022 r. Dania zniesie przestarzałe ograniczenia dotyczące udziału we współpracy UE w dziedzinie bezpieczeństwa. To ułatwiłoby współpracę nordycką. Wkraczamy w nową erę i mam nadzieję, że będziemy mogli w pełni wykorzystać wynikające z tego lepsze możliwości współpracy i integracji w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa w całej Europie Północnej”.
PAP/Przemysław Molik/WszystkoCoNajważniejsze/PP