Pierwsza Kompania Kadrowa na drodze ku niepodległości

3 sierpnia 1914 r. w Krakowie na rozkaz Józefa Piłsudskiego została utworzona legendarna dziś Pierwsza Kompania Kadrowa. Stała się ona symbolem polskich dążeń niepodległościowych w czasie I wojny światowej.

3 sierpnia 1914 r. w Krakowie na rozkaz Józefa Piłsudskiego została utworzona Pierwsza Kompania Kadrowa – pierwsza od zakończenia powstania styczniowego regularna polska formacja wojskowa. Oddział ten stał się symbolem polskich dążeń niepodległościowych w czasie I wojny światowej.

„Jedynym waszym znakiem jest odtąd Orzeł Biały”: Pierwsza Kompania Kadrowa na drodze do niepodległości Polski

.Dnia 28 lipca 1914 r. Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii, dając początek konfliktowi zbrojnemu, który przeszedł do historii jako I wojna światowa. Prof. Andrzej Chwalba niebezzasadnie określa ów konflikt „samobójstwem Europy”. Wydarzenia mające miejsce w latach 1914-1918 nie przyniosły jednak wyłącznie strat wszystkim europejskim nacjom. Dla Polaków konflikt między mocarstwami zaborczymi – Rosją, Niemcami i Austro-Węgrami – był szansą na odzyskanie niepodległości. Z owej szansy skorzystano bezbłędnie.

Jednym z pierwszych, którzy aktywnie przystąpili do realizacji celu niepodległościowego, był Józef Piłsudski. Już w 1908 r. rozpoczął on przygotowania do zbliżającego się konfliktu europejskiego, rozwijając w Galicji – za zgodą Austriaków – ruch strzelecki. Przedsięwzięcie to było obliczone na przygotowanie kadr przyszłych polskich formacji wojskowych, które na wypadek wojny Austro-Węgier z Rosją, przystąpią do walki przeciw Rosjanom. Piłsudski planował przy wsparciu państw centralnych wzniecić na terenie zaboru rosyjskiego zbrojne powstanie, Austriacy zaś liczyli na wywołanie dywersji na tyłach rosyjskiej armii.

Plan Piłsudskiego zakładał, że na tereny Królestwa Polskiego – pozostającego pod władzą rosyjską – wkroczą stosunkowo nieliczne oddziały, wokół których zorganizowana zostanie większa powstańcza armia. Szansa na realizację planu pojawiła się wraz z wybuchem I wojny światowej. Już 29 lipca Józef Piłsudski zarządził częściową mobilizację strzelców, która 2 sierpnia przerodziła się w mobilizację i koncentrację wszystkich drużyn z Galicji. Dzień później, 3 sierpnia 1914 r., na rozkaz Piłsudskiego powołana została w Krakowie Pierwsza Kompania Kadrowa. Składała się ona z członków dwóch połączonych ugrupowań: Związku Strzeleckiego i Polskich Drużyn Strzeleckich (w sumie 150 strzelców). Dowództwo powierzono Tadeuszowi Kasprzyckiemu, późniejszemu generałowi i ministrowi spraw wojskowych II RP.

6 sierpnia Pierwsza Kadrowa wyruszyła z krakowskich błoń w kierunku Królestwa Polskiego. W Michałowicach przekroczono granicę, obalając uprzednio słupy graniczne.

„Patrzę na was, jako na kadry, z których rozwinąć się ma przyszła armia polska, i pozdrawiam was, jako Pierwszą Kadrową Kompanię” – powiedział Józef Piłsudski w dzień wymarszu Pierwszej Kadrowej z Krakowa. Przyszły Marszałek Polski określił również zasady funkcjonowania formacji oraz cele, które jej przyświecają: „Żołnierze!… Spotkał was ten zaszczyt niezmierny, że pierwsi pójdziecie do Królestwa [Polskiego – red.] i przestąpicie granicę rosyjskiego zaboru, jako czołowa kolumna wojska polskiego idącego walczyć za oswobodzenie ojczyzny. Wszyscy jesteście równi wobec ofiar, jakie ponieść macie”. Piłsudski zaznaczył ponadto, że „odtąd nie ma ani Strzelców, ani Drużyniaków. Wszyscy, co tu jesteście zebrani, jesteście żołnierzami polskimi. Znoszę wszelkie odznaki specjalnych grup. Jedynym waszym znakiem jest odtąd Orzeł Biały”.

Aktywność i spuścizna Pierwszej Kadrowej

.Wymarsz z Krakowa na tereny Królestwa Polskiego był realizacją pierwszej części planu Piłsudskiego. Kolejna zakładała wywołanie powszechnego zrywu niepodległościowego. W tym celu wydano odezwę do narodu, której autorem miał być „Rząd Narodowy w Warszawie”. Zgodnie z treścią: „W Warszawie utworzył się Rząd Narodowy. Obowiązkiem wszystkich Polaków jest skupić się solidarnie pod Jego Władzą. Komendantem polskich sił wojskowych mianowany został ob. Józef Piłsudski, którego rozporządzeniom wszyscy ulegać winni”.

Zdaniem Macieja Zakrzewskiego, głównego specjalisty Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Krakowie, „zwięzłość formy i minimum informacji miały ukryć wielki blef. Rządu Narodowego w Warszawie nie było, istniał tylko w wyobraźni Piłsudskiego, który liczył na szybki bieg wypadków. Wkroczenie na teren zaboru rosyjskiego strzelców i informacja o Rządzie Narodowym miały wywołać powszechny zryw”.

Powstanie ostatecznie nie wybuchło. Co prawda 12 sierpnia Pierwsza Kompania Kadrowa zajęła Kielce – wraz z kompaniami, które wyruszyły z Krakowa tuż po niej: drugą kompanią Stanisława Tessaro i trzecią kompanią Wacława Wieczorkiewicza – jednak o powszechnym entuzjazmie wśród mieszkańców Królestwa Polskiego nie było mowy.

Działania Pierwszej Kompanii Kadrowej i innych organizacji strzeleckich zgromadzonych wokół Józefa Piłsudskiego w sierpniu 1914 r., choć zdają się być jedynie krótkim epizodem o marginalnym znaczeniu militarnym, miały duże znaczenie polityczne i symboliczne. Józef Piłsudski prawdopodobnie zdawał sobie sprawę, że wzniecenie powszechnego powstania i pokonanie Rosji to kalkulacje mające nikłe szanse powodzenia. Liczył jednak na umiędzynarodowienie sprawy polskiej, co finalnie udało się mu osiągnąć.

Już 14 sierpnia 1914 r. wielki książę Mikołaj Mikołajewicz, naczelny dowódca armii rosyjskiej, wydał odezwę do Polaków, wedle której „pod berłem cesarza rosyjskiego (…) odrodzi się Polska swobodna w swojej wierze, języku i samorządzie”. Postawa Rosji oraz wcześniejsze działania polskich organizacji strzeleckich przykuły uwagę Wiednia. 16 kwietnia polscy politycy z Galicji – na czele z prezydentem Krakowa Juliuszem Leo oraz Leonem Bilińskim, wpływowym ministrem skarbu Austro-Węgier – doprowadzili do powołania ponadpartyjnego Naczelnego Komitetu Narodowego, który dążył do powołania Królestwa Polskiego pod berłem cesarza austriackiego. NKN objął patronatem ruch strzelecki, chcąc przejąć kontrolę nad działaniami Piłsudskiego oraz utworzyć polskie formacje zbrojne u boku armii Austro-Węgier. W ten sposób doszło do przekształcenia organizacji strzeleckich, w tym Pierwszej Kompanii Kadrowej, w Legiony Polskie, biorące czynny udział w I wojnie światowej.

W perspektywie długoterminowej powstańcza koncepcja Piłsudskiego odniosła sukces. Po pierwsze walnie przyczyniła się do powołania polskich formacji zbrojnych. Po drugie sprawiła, że Rosja i Austria zabrały jawny głos w sprawie polskiej. W 1916 r. temat podjęły także Niemcy, które wspólnie z Austro-Węgrami ogłosiły Akt 5 listopada, zawierający obietnicę powołania Królestwa Polskiego. Z uwagi na działania państw centralnych, kwestia polska nie mogła zostać pominięta również przez kraje ententy. W styczniu 1918 r. prezydent Stanów Zjednoczonych Thomas Woodrow Wilson ogłosił słynne Czternaście punktów, które przeszły do historii. Jednym z postulatów, których realizacja miałaby zapewnić pokój po I wojnie światowej, było stworzenie niepodległego państwa polskiego z dostępem do morza, którego integralność terytorialna powinna być zagwarantowana przez konwencje międzynarodowe. Jeszcze w tym samym roku Polska odzyskała niepodległość.

Rozbiorowa prehistoria polskiej nowoczesności

.„Pisana, szczególnie z perspektywy narodowej, historia Polski każe nam doceniać przede wszystkim najodważniejsze środowiska bojowników o wolność, ich decyzje traktować jako jedynie słuszne, a historyczną trajektorię kraju z jej dramatycznymi walkami powstańczymi jako opartą na optymalnych wyborach politycznych, a przynajmniej realnie osiągalną. Bardziej zdystansowana analiza socjologiczna może jednak wnosić nieco inną perspektywę” – twierdzi prof. Tomasz ZARYCKI, socjolog i geograf społeczny.

Jak podkreśla, „w końcu XIX w. mamy dwie radykalne idee, które okazują się szczególnie atrakcyjne dla aspirującej do podwyższenia swojego statusu inteligencji z Europy Środkowej i Wschodniej. Chodzi z jednej strony o idee rewolucji społecznej, a z drugiej o idee narodowego samostanowienia. Pomiędzy nimi a szeroko rozumianą ideologią nowoczesności powstaje istotne napięcie. Rewolucja ma bowiem zerwać podstawową ciągłość struktur społecznych, której jak wspomniano, nowoczesność miała być de facto wsparciem. Ruchy niepodległościowe podważają zaś dominujący do 1914 r. ład imperialny”.

„Nowoczesność była w jego kontekście przede wszystkim ideologią burżuazji i awansującego mieszczaństwa. Miała legitymizować przejęcie przez nie władzy od elit feudalnych pod hasłami demokratyzacji, sprawiedliwości społecznej i efektywności, którą gwarantować ma do dziś nauka zastępująca religię. Hasła rewolucyjne bazowały zaś na doprowadzeniu wspomnianych ideałów do skrajności, co oznaczało również marginalizację czy też nawet eliminację pierwotnych promotorów owych idei, a więc mieszczaństwa i burżuazji. Hasła niepodległościowe bazowały tymczasem na próbie wpisania wspomnianych ideałów w ramy ideologii samostanowienia narodowego” – pisze prof. Tomasz ZARYCKI.

Badacz dodaje, że „nie przypadkiem dominująca część polskich sił niepodległościowych widziała już w końcu XIX w. przyszłą Polskę jako państwo demokratyczne i realizujące, jak byśmy dziś powiedzieli, równościowe ideały państwa opiekuńczego. Na takich fundamentach powstała też II Rzeczpospolita, którą określić można mianem państwa w swoich ideałach socjalnego z uprzywilejowaną de facto rolą inteligencji. To bowiem inteligencja została jej dominującą elitą, marginalizując wcześniej przeważające w polu władzy ziemiaństwo i burżuazję”.

Zdaniem prof. Tomasza ZARYCKIEGO, „II Rzeczpospolita była państwem realizującym względnie etatystyczny model rozwoju, co warunkowane było przede wszystkim jej ograniczonymi zasobami ekonomicznymi. Współtworzyły ją inteligenckie elity lewicowe oraz drobnomieszczańskie. Te ostatnie wiązać można przede wszystkim z endecją, dla której ideologów ważną inspiracją był wpływowy wówczas w skali globalnej darwinizm. Można go także rozpatrywać jako wariant ideologii nowoczesności, który dowartościowywał silnie państwo narodowe jako podstawą jednostkę walki o status i zasoby. Tymczasem jednak, jak wspomniano, wariantem dominującym nowoczesności jako ideologii w skali światowej był i de facto wciąż pozostaje wariant burżuazyjno-mieszczański. Z czasem i on uległ na tyle daleko idącej demokratyzacji, że stał się nie do pogodzenia z ideą imperialną, a tym bardziej kolonialną. Do I wojny światowej ten aspekt nowoczesności był jednak jeszcze znaturalizowany – uważano, że formuła imperialna jest właściwym kontekstem modernizacji. W takich imperialno-kolonialnych ramach odbywała się też tzw. pierwsza fala globalizacji, która miała miejsce w drugiej połowie XIX w.”.

Oprac. Patryk Palka

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 3 sierpnia 2023
Fot. NN / Pierwsza Kompania Kadrowa, Oleandry 1914 r. / domena publiczna / Wikimedia Commons