Prezentacja Makiety Warszawy z 1939 w Teatrze Kamienica

Spektakl „Petarda”, spotkanie z jego aktorami oraz prezentacja Makiety Warszawy z 1939 roku na 16. urodziny Teatru Kamienica w Warszawie to atrakcje przygotowane na 27 marca 2025 roku, na Międzynarodowy Dzień Teatru – poinformowała Natalia Kamińska ze stołecznego teatru.
Spektakl „Petarda” w Teatrze Kamienica
.”Z okazji jubileuszu teatr przygotował spektakl „Petarda” i spotkanie z aktorami, podczas którego widzowie nie tylko poznają tajniki powstawania sztuki i zakulisowe historie, ale też będą mieli okazję zdobycia autografu i zrobienia sobie zdjęcia z ulubionym aktorem w scenografii. W spotkaniu wezmą udział: Andżelika Piechowiak, Anna Jarosik, Paulina Lasota, Tomasz Schimscheiner, Justyna Sieńczyłło, Andrzej Deskur i Marek Kaliszuk” – czytamy w przesłanej informacji.
Jak wyjaśniono, „przed spektaklem prawdziwa niespodzianka – prezentacja zapierającej dech w piersiach makiety Warszawy z 1939 r. w nowej odsłonie”. „Nasza perełka, miniatura Warszawy przedstawiająca fragment Śródmieścia z sierpnia 1939 r., zrodziła się z miłości do stolicy dyrektora teatru, śp. Emiliana Kamińskiego i stała się pieśnią o świetności dawnej Warszawy” – przypomniano.
Makieta Warszawy z 1939 roku
.Od przeszło 12 lat widzowie mogli podziwiać miniaturowe miasto, ale tylko przy okazji wizyty w teatrze. „Teraz się to zmieni, makieta przeszła renowację oraz została powiększona i przeniesiona do nowej, wyremontowanej przestrzeni muzealnej przy Al. Solidarności 93, a także wyposażona w nowe rozwiązania multimedialne” – napisano.
Prace nad rekonstrukcją miniaturowego miasta rozpoczęły się jesienią 2012 roku. „Makieta budowana była etapami na podstawie archiwalnych zdjęć, planów lotniczych, map, pocztówek, pisanych wspomnień. Miniatura wykonana została z gipsu i obejmuje tereny od Ogrodu Saskiego, z nieistniejącym już Pałacem Saskim, po Dworzec Główny. Jej twórcy rzeźbili ręcznie pojedyncze elementy, następnie malowali je i umieszczali na drewnianych płytach. Na makiecie nie zabrakło licznych detali, ludzi i pojazdów” – czytamy w przesłanej informacji.
Makietę wykonali Bogna Romańska – z wykształcenia plastyk wystawiennik, renowator rzeźby i detalu architektonicznego oraz Michał Mroczka – absolwent malarstwa na wydziale artystycznym UMCS w Lublinie, założyciel galerii Kamienica Cudów w Lublinie.
Polska miała zniknąć
.Niemcy ściągnęli emerytowanych policjantów, starszych panów, przykładnych obywateli III Rzeszy, którzy zaczęli realizować rozkaz eksterminacji Warszawy, mordowali każdego dnia 10 tysięcy cywilów – pisze Jan OŁDAKOWSKI na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.
W Warszawie II wojna światowa zaczęła się tak jak w wielu miastach Polski – bombardowaniami. O tym, jak będzie wyglądał ten konflikt zbrojny, warszawiacy przekonali się już w pierwszych dniach września 1939 roku, kiedy Niemcy niszczyli nie tylko strategiczną infrastrukturę wojskową, ale także zaczęli stosować coś, czego do tej pory w wojnach nie było na taką skalę – bombardowanie budynków mieszkalnych jako element terroru wobec ludności cywilnej. To było wstrząsające. Oczywiście, nikt sobie nie wyobrażał, co się stanie potem, że będzie jeszcze gorzej. Bombardowanie domów wzbudziło szok i było pierwszym sygnałem, że ta wojna będzie barbarzyńska, że terror przeciwko cywilom będzie częścią walki i sposobem na utrzymywanie porządku na podbitych terenach. Jedną z metod, które po zajęciu Polski stosowali Niemcy, były np. uliczne rozstrzelania. Żołnierze niemieccy przeprowadzali na ulicach tzw. łapanki – podjeżdżali samochodami wojskowymi, blokowali ulice i zabijali tych, którzy akurat mieli nieszczęście się tam znaleźć. Zginęło wówczas bez żadnego powodu kilkanaście tysięcy ludzi.
Wiele osób, które przeżyły wojnę, opowiadało, że był taki zwyczaj w Warszawie, że jeśli ktoś nawet na chwilę wychodził z domu, to żegnał się z domownikami tak, jakby miał nigdy nie wrócić. Świadomość tego, że w każdym momencie może spotkać człowieka śmierć, powodowała, że co dzień żegnano się ze sobą na zawsze.
To było życie powszednie okupowanej Polski, codzienność, której nie doświadczono w Europie, ponieważ Słowianie, w tym przede wszystkim Polacy, byli według niemieckiej ideologii narodem, który – zaraz po Żydach – miał zostać zlikwidowany, wymordowany. Niemcy zakładali, że zostawią tylko niewielki odsetek ludności słowiańskiej, pełniący funkcję prostych pracowników obsługujących III Rzeszę. Były to założenia stricte rasistowskie. W Warszawie zastosowano po raz pierwszy podział ze względu na pochodzenie w korzystaniu z infrastruktury miejskiej: tramwaje miały dwa wagony – jeden dla Niemców, drugi dla pozostałych. Polacy nie mogli wchodzić do parków, nie mogli siadać na ławkach. Wprowadzono prawodawstwo, które całkowicie ich eliminowało z życia publicznego.
Kiedy po pięciu latach totalnego terroru wybuchło powstanie, Hitler dostał szału, ale jednocześnie wykrzykiwał, że jest to prezent dla niego i dla przyszłych pokoleń, bo Warszawa jest stolicą narodu, który od bitwy pod Grunwaldem w 1410 roku stoi na drodze rozwojowi Niemiec na wschód. Rozkazał zniszczyć miasto całkowicie, zabić wszystkich – kobiety, dzieci, starców, zburzyć każdy dom. W pierwszych dniach powstania pospiesznie ściągnięto z Berlina i innych miast niemieckich grupy emerytowanych policjantów, starszych panów, przykładnych obywateli III Rzeszy, którzy zaczęli realizować rozkaz eksterminacji, mordowali każdego dnia 10 tysięcy cywilów. Szacuje się, że podczas tzw. rzezi Woli (jedna z zachodnich dzielnic Warszawy) zamordowano łącznie od 30 do 65 tysięcy ludzi. Hitler wydał też dyrektywę nakazującą ukrywanie tych zbrodni, dlatego warszawiakom dawano do ręki przed śmiercią coś drewnianego, kawałek płotu czy deski, żeby potem ciała, rzucane jedno na drugie w stosy, lepiej się paliły…
.Trzeba też przypomnieć, że gdy trwało powstanie, po drugiej stronie Wisły stały wojska sowieckie. Można powiedzieć, że Rosjanie dołożyli się do zniszczenia miasta. Nie zrobili nic, co mogłoby je uratować, i mieli tego pełną świadomość. Niemcy bombardowali Warszawę każdego dnia – cały link [LINK].
PAP/ WszystkocoNajważniejsze/ LW