
Jak Rosja rekrutuje na wojnę z Ukrainą

Trwa rekrutacja na wojnę na Ukrainie. Rosjanie oferują bardzo wysokie wynagrodzenie za zapisanie się na wojnę na Ukrainie. Rekrutacja trwa także w więzieniach, gdzie kara długoletniego więzienia zamieniana jest na pójście na front.
Maksim Fomin, bloger rosyjski specjalizujący się w tematyce wojskowej, opisuje to, jak wygląda rekrutacja na wojnę na Ukrainie, w następujący sposób: „To mobilizacja chętnych w całej Rosji. Każdy region formuje jednostkę i kieruje ją na front”.
Według Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) rosyjska kampania rekrutacyjna rozpoczęła się na przełomie maja i czerwca 2022 r. i przybrała na sile w lipcu 2022 r. Formalnie: 85 regionów i dystryktów autonomicznych Federacji Rosyjskiej zobowiązane są do dostarczenia na front ukraiński jednostki liczące po 400 ochotników od 18 do 60 lat. Będą oni następnie skierowani do piechoty, marynarki wojennej, ale także do jednostek logistycznych.
Rekrutacja na wojnę na Ukrainie to jednak przede wszystkim pieniądze. I to niemałe. Uczestnik wojny na Ukrainie otrzymywać ma od 250 do 350 tys rubli (4 do 6 tys. euro) miesięcznie.
Grupa najemników walczących w obronie interesów rosyjskich dotychczas w Afryce, Ameryce Południowej i na Bliskim Wschodzie, zwana Grupą Wagnera, prowadzi daleko zakrojone działania w więzieniach w całej Rosji. Celem jest pozyskanie więźniów, którym oferuje się skrócenie okresu odsiadywania wyroku w zamian za pójście na front.
„Sześć miesięcy służby wojskowej w zamian za zwolnienie z kary pozbawienia wolności” – to najbardziej powszechna oferta.
Jednak więźniowie niechętnie na nią przystają. Wojna na Ukrainie to – z uwagi na waleczność Ukraińców broniących swoich ziem i nowoczesną broń, którą coraz częściej dysponują – to dla Rosjan gra coraz bardziej ryzykowna. Na 230.000 żołnierzy Federacji Rosyjskiej zmobilizowanych na wojnę na Ukrainie, śmierć poniosło od 24 lutego od 16 000 do 20 000 żołnierzy. Co najmniej drugie tyle jest trwale niezdolnych do służby.
Służby wywiadowcze USA, Wielkiej Brytanii, Francji, nie mają wątpliwości, że Władimir Putin nie może ogłosić formalnej mobilizacji w Rosji, będzie więc używał wszelkich sposobów na powiększenie armii każdymi możliwymi do osiągnięcia przez niego sposobami.
Oprac. AJ