Rosja aktami sabotażu chce zdestabilizować Niemcy

DPA -

Zdaniem niemieckiego kontrwywiadu Rosja najpewniej stała za incydentem związanym z wyposażoną w zapalnik przesyłką lotniczą – podała 15 października DPA, relacjonująca przesłuchania niemieckich służb specjalnych w Bundestagu. Jak dowodzi niemiecka agencja prasowa, Rosji zależy na zdestabilizowaniu sytuacji wewnętrznej w Niemczech.

Rosja chce zdestabilizować sytuację w Niemczech – DPA

.Tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności i opóźnieniom lotów paczka wywołała pożar w magazynie firmy kurierskiej, a nie na pokładzie samolotu – powiedział prezes Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) Thomas Haldenwang przed komisją Bundestagu. Gdyby do pożaru doszło w trakcie lotu, „doszłoby do katastrofy lotniczej” – dodał. Jak informuje DPA, do opisanego incydentu doszło w lipcu.

W magazynie zapłonęła paczka wysłana z krajów bałtyckich, która miała zostać przekierowana w Lipsku na samolot. Haldenwang nie powiedział, czy był to samolot transportowy czy pasażerski. W sierpniu BfV ostrzegł przed „niekonwencjonalnymi urządzeniami zapalającymi” wysyłanymi przez nieznanych sprawców za pośrednictwem firm kurierskich, informuje DPA.

Szef BfV, cytowany 14 października przez dziennik „Financial Times”, podkreślił, że Rosja „ilościowo i jakościowo” zwiększa wysiłki na rzecz destabilizowania sytuacji w Niemczech poprzez działalność szpiegowską i akty sabotażu, a jej działania powodują zagrożenie życia. „Jesteśmy świadkami agresywnego zachowania rosyjskich służb wywiadowczych, co jest widoczne w każdym obszarze naszego wolnego społeczeństwa” – powiedział.

„Działalność rosyjskich agentów osiągnęła niespotykany poziom”

.Dyrektor Federalnej Służby Wywiadowczej (BND) Bruno Kahl ocenił, że działalność rosyjskich agentów osiągnęła „niespotykany wcześniej poziom”. Jego zdaniem Putin prawdopodobnie „będzie testował czerwone linie Zachodu”. Szefowa kontrwywiadu wojskowego Niemiec (MAD) Martina Rosenberg powiedziała członkom komisji Bundestagu, że zagraniczne służby wywiadowcze podejmują wysiłki w celu uzyskania informacji o niemieckich dostawach broni na Ukrainę, a także o projektach szkoleniowych (w kraju znajdują się bazy, w których ukraińscy żołnierze ćwiczą obsługę zachodniej broni). Dodała, że Moskwa stara się „wywołać poczucie niepewności poprzez akty sabotażu”.

Wcześniej podobne ostrzeżenia odnoszące się do działań Rosji w Europie wydały inne zachodnie agencje wywiadowcze – przypomniał „FT”. Na początku października dyrektor generalny brytyjskiej służby bezpieczeństwa wewnętrznego MI5 Ken McCallum powiedział, że w całej Europie nastąpił „ogromny wzrost” wysiłków destabilizacyjnych koordynowanych przez rosyjski wywiad wojskowy (GRU). Według niego agenci zarówno realizują działania samodzielnie, jak i wynajmują przestępców do dokonywania podpaleń, aktów sabotażu, inwigilacji obiektów wojskowych i ataków na przedstawicieli rosyjskiej opozycji mieszkających w Europie.

Narodziny nowej Europy. Ukraina nas obudziła

.Na temat uśpienia czujności Zachodu względem Rosji po zakończeniu zimnej wojny, piszą prof. Konstantyn SIGOW i Laure MANDEVILLE w tekście „Narodziny nowej Europy. Ukraina nas obudziła„.

„Spaliśmy. My, Zachód, mieliśmy głowy zaprzątnięte czymś innym. Nie licząc przyjaciół z Europy Środkowej, Bałtów i paru ekspertów, byliśmy naiwni, zaślepieni, cyniczni lub po prostu byliśmy ignorantami. Uwierzyliśmy, że sowiecki neototalitarny smok został pokonany, a on tymczasem odrodził się z ruin ZSRR. Nasi stratedzy, schowani pod amerykańskim parasolem – marząc wszakże, żeby się spod niego uwolnić – wmówili sobie, że na zawsze pozbyliśmy się wojny i że złe wiatry Historii już nigdy nie zawieją. Cóż za naiwność!”.

.„Niektórzy tak mocno skupili się na procesie rozpadu i niezgody toczącym nasze społeczeństwa, że nie dopuszczali do siebie myśli o innych zagrożeniach. Byli też tacy – w tym spora część naszych dyplomatów i polityków naznaczonych romantyczną wizją „rosyjskiego świata”, a czasem wręcz opłacanych przez tamten reżim – którzy uważali Putina za godnego szacunku i żywili nadzieję na wielkie strategiczne zbliżenie z Rosją jako przeciwwagę dla Stanów Zjednoczonych. Przekonywali, że nie należy stosować do Rosji kodów zachodnich społeczeństw, i wynajdywali tysiące usprawiedliwień dla pana na Kremlu. Niektórzy stawiali go sobie niemal za wzór – w kontrze do „dekadenckiego” Zachodu. Cóż za zaślepienie! Wszystkie te kalkulacje i złudzenia prysły wraz z agresją Rosji Putina na Ukrainę – wraz ze zmasowanymi bombardowaniami, dziesiątkami tysięcy zabitych, gwałtami, torturami, dołami śmierci, miastami obracanymi w morze ruin, otwarcie faszystowskimi deklaracjami, nieprzyzwoitymi propozycjami zawarcia pokoju, codziennymi kłamstwami, potiomkinowskimi konwentyklami na okupowanych terenach, a nawet szantażem użycia broni jądrowej. Przeżywamy katastrofę strategiczną i w końcu dostrzegamy, że mamy poważny problem rosyjski” – piszą prof. Konstantyn SIGOW i Laure MANDEVILLE.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 października 2024