Rozminowywanie Ukrainy z rosyjskich min 500 zespołom zajęłoby 757 lat
Ukraińskie władze przygotowują pierwszy przetarg na rozminowywanie Ukrainy; rząd chce zaangażować w proces odbudowy firmy prywatne – poinformował we wtorek portal Ukrainska Prawda.
Rozminowywanie Ukrainy
.Niemal wszystkie tereny, poza infrastrukturą krytyczną, będą mogły być rozminowywane przez firmy prywatne – zapowiedziała minister gospodarki Julia Swyrydenko. „Zaminowane obszary dzielimy na kilka segmentów: infrastrukturę krytyczną, tereny mieszkalne, grunty rolne, lasy i obszary wodne. W przypadku segmentu pierwszego odpowiedzialność leży po stronie rządu, w przypadku kolejnych – znaczący będzie udział sektora prywatnego” – wyjaśniła ukraińska minister.
107 tys. km2 skażonych rosyjskimi minami
.Dodała, że celem rządu jest zapewnienie firmom wszystkich niezbędnych dokumentów i zezwoleń. Szacuje się, że obecnie skażony minami jest obszar 107 tys. km kwadratowych terytorium Ukrainy, czyli ponad jedna szósta powierzchni całego kraju. Rosjanie używają co najmniej 13 rodzajów min. Szczególnie gęsto zaminowane są obszary obecnych linii frontu, gdzie Rosjanie chcą w ten sposób powstrzymać ukraińską kontrofensywę.
Jak długo potrwa rozminowywanie Ukrainy?
.Think tank GLOBSEC ocenił, że jeden saper jest w stanie rozminować dziennie od 15 do 25 metrów kwadratowych terenu, w zależności od jego topografii i gęstości zaminowania. Gdyby w prace zaangażowano 500 zespołów – obliczył GLOBSEC – rozminowanie Ukrainy zajęłoby 757 lat.
Udział Polski w odbudowie Ukrainy
.Na temat konieczności udziału polskiego kapitału w odbudowie Ukrainy na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Krzysztof MAZUR w tekście “Razem możemy wygrać pokój dla Europy Środkowej na dekady“.
“Państwo polskie dobrze rozpoznało swoje strategiczne interesy już na początku konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Aktywnie współtworzyło koalicję „jastrzębi” jednoznacznie wspierających Ukraińców na poziomie UE i NATO. Słusznie uznano, że militarna porażka tego państwa oznacza drastyczne pogorszenie się naszego bezpieczeństwa. Możemy przegrać pokój, jeśli za tym partnerstwem na poziomie politycznym i militarnym nie zostaną podjęte kolejne działania”.
“Potrzebujemy śmiałego otwarcia w wymiarze gospodarczym, infrastrukturalnym czy energetycznym. Potrzebujemy tysięcy wspólnych przedsięwzięć na poziomie konkretnych firm oraz instytucji, by osadzić to partnerstwo na solidnych fundamentach. Czas zacząć w naszym myśleniu wykraczać poza horyzont jedynie doraźnej pomocy w sytuacji wojny. Dopiero wspólne planowanie przyszłości na kolejne dekady odwróci bieg historii sięgającej XVII wieku, gdy Ukraina znalazła się w rosyjskiej strefie wpływów”.
”Podstawą do wspólnego planowania przyszłości jest ogromny kapitał zaufania. Jeszcze przed atakiem z lutego 2022 roku kijowski think tank Centrum Nowej Europy opublikował badania społeczne przeprowadzone na całej Ukrainie. W odpowiedzi na pytanie: „Z którymi krajami na świecie Ukraina powinna budować głęboką więź i współpracę?” aż 92 proc. respondentów wskazało Polskę. Jednoznaczna postawa naszego kraju wobec ataku Rosjan tylko umocniła ten pogląd u naszych wschodnich sąsiadów. Liderem zaufania na Ukrainie do zagranicznych polityków jest Andrzej Duda. Jego działania pozytywnie ocenia ponad 90 proc. ankietowanych. Te wyniki pokazują ogromną zmianę w naszych relacjach. Dawne animozje i trudne kwestie z przeszłości odeszły na dalszy plan. Od wieków nie mieliśmy lepszych relacji, co jest znakomitym punktem wyjścia do budowy partnerstwa opartego na przyjaźni i strategicznych celach” – pisze Krzysztof MAZUR.
Konieczność wspierania Ukrainy do zwycięstwa
.Na temat konieczności wspierania Ukrainy do jej ostatecznego zwycięstwa nad rosyjskim agresorem, w postaci wyzwolenia wszystkich odebranych terytoriów, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” piszą premier RP Mateusz MORAWIECKI, premier Czech Petr FIALA oraz premier Słowacji Eduard HEGER w tekście “Wolny świat musi trzymać wspólny kurs w kwestii Ukrainy“.
“Ukraina nie chce wojny z Rosją. My też nie. Ale staje się coraz bardziej jasne, że Rosja już dawno zdecydowała, że jest z nami w stanie wojny. Od wielu lat Kreml systematycznie podważa stabilność i bezpieczeństwo międzynarodowe, naruszając prawo międzynarodowe, używając siły lub grożąc jej użyciem oraz podkopując instytucje demokratyczne poprzez wojnę polityczną i hybrydową. Jej akt agresji na Ukrainę jest jedynie najbardziej skrajnym wyrazem tych trwających działań”.
“Nasze wezwanie należy potraktować poważnie: jeśli Rosja wygra, a Ukraina upadnie, Europa Środkowa może być następna. W związku z tym pokonanie Rosji teraz, na Ukrainie, zmniejszy szanse, że zwolennicy Ukrainy będą musieli później przelać własną krew i poświęcić swoje zasoby. Będzie to jasny sygnał, że w naszym regionie nie ma miejsca na zamrożone konflikty i niekończące się wojny. I jasno pokaże tyranom na całym świecie, że agresja nie będzie nagradzana, a dyktatorzy nie będą mogli dzielić planety na strefy swoich złych wpływów”.
“Dlatego też musimy nadal wspierać Ukrainę, dopóki siły rosyjskie całkowicie nie wycofają się z jej terytorium, co definitywnie położy kres rewanżyzmowi i imperializmowi Kremla. Zakończenie wojny z Rosją, która nadal posiada Krym i terytoria na wschodniej Ukrainie, byłoby jak wystosowanie otwartego zaproszenia dla wszystkich autorytarnych szaleńców, którzy uważają, że można najeżdżać na sąsiadów w oparciu o sfabrykowane, nienawistne narracje, zabijając setki lub tysiące niewinnych cywilów”.
.”Krótko mówiąc, pokój może nadejść tylko na warunkach Ukrainy. Zamrażanie konfliktów to ulubiony sposób Rosji kupowania czasu poprzez udawanie, że kończy rozpoczętą przez siebie wojnę. Zamrożony konflikt nie przyniósłby na dłuższą metę stabilizacji ani poprawy bezpieczeństwa czy warunków ekonomicznych. Zamiast tego pozwoliłby Rosji na przegrupowanie i odbudowę swoich sił, przy jednoczesnym kontynuowaniu wojny politycznej i eksportowaniu swojej imperialnej ideologii” – piszą premierzy Polski, Czech i Słowacji.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ