Skarb z Gryfina. Unikatowe artefakty sprzed 3 tys. lat
Zabytki odnalezione miesiąc temu w okolicy Gryfina (woj. zachodniopomorskie) zaprezentowano 20 listopada w Muzeum Narodowym w Szczecinie. Wśród nich są m.in. fragmenty broni i naszyjniki. Nadal poszukiwana jest osoba, która znalazła „skarb”.
Skarb z Gryfina – sensacja archeologiczna 2024
.”Skarb liczy 66 przedmiotów, a biorąc pod uwagę rozkawałkowane fragmenty, to naliczyłam 85 elementów” – powiedziała kustosz Działu Archeologii Muzeum Narodowego w Szczecinie Dorota Kozłowska. Wskazała, że wartość naukowa znaleziska jest ogromna, ze względu na przynajmniej trzy unikatowe w skali kraju przedmioty.
„To zapinka zbudowana z kolistych obręczy. W te obręcze wmontowane są niewielkie kopułki wykonane z bardzo cienkiej, precyzyjnie zrobionej blaszki, ciekawie zdobionej. To jest majstersztyk, jeżeli chodzi o sprawy techniczne” – powiedziała Kozłowska. „Zawsze podkreślam, że należy chylić czoła przed tymi ludźmi sprzed 3 tys. lat, którzy nie dysponując komputerami czy precyzyjnymi narzędziami potrafili zrobić tak wspaniałą rzecz” – dodała. Wśród unikatów jest też szpila oraz siekierka, która w okolice Gryfina prawdopodobnie przywędrowała z południo-zachodnich rejonów Europy Środkowej. „Podejrzewam, że może pochodzić gdzieś z rejonu alpejskiego” – informuje Kozłowska.
„W tulejce tej siekierki zachowały się resztki drewniane i dzięki temu możemy po prostu wysłać próbkę tego drewienka i sprawdzić datowanie metodą węgla radioaktywnego. Poza tym można będzie określić, z jakiego drewna to znalezisko zostało zrobione. To kolejne ważne informacje dla nas” – poinformowała Kozłowska. W skład znaleziska wchodzi kilkadziesiąt wyrobów reprezentujących ozdoby ciała i stroju, elementy dekoracyjne uprzęży końskiej, broń, narzędzia i przybory oraz ozdobny uchwyt naczynia. Część z nich włożono do garnka w całości, a inne we fragmentach.
Artefakty z późnej epoki brązu
.Skład i formy znalezionych przedmiotów wskazują, że skarb został zgromadzony w późnym okresie epoki brązu (ok. 950–780/740 przed Chr.). Odnalezione przedmioty zostały podrzucone przez nieznane osoby pod siedzibę stowarzyszenia zajmującego się historią ziemi gryfińskiej. Poprzez osoby anonimowe zdjęcia skarbu przesłano do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie, który powiadomił Komendę Wojewódzką Policji w Szczecinie.
Przedmioty znajdowały się we wkopanym w ziemię naczyniu glinianym, którego nie udało się do tej pory odnaleźć. „Na tym etapie jest to tak naprawdę nagromadzenie zabytkowych przedmiotów, ciekawych, aczkolwiek pozbawionych całkowicie kontekstu. Mamy skarb, natomiast nie wiemy, kiedy znalazł się w ziemi i czy jest tego więcej” – przekazał nadkomisarz dr Marek Łuczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
„Kiedy sprawcy dobrali się do samego naczynia, zaczęli odłamywać poszczególne elementy, żeby móc wyciągnąć elementy metalowe. Prawdopodobnie nie umieli ich wyjąć, więc rozwalili całe naczynie aż do samego dołu. Jeśli to była urna popielnicowa, to nie wiemy, czy znajdowały się tam prochy, bowiem nie ma dostępu do tego naczynia” – dodał Łuczak.
Skarb został pozyskany w wyniku nielegalnych poszukiwań. Znalazca nie miał zgody na ich prowadzenie. Jest to przestępstwo z art. 109c Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Za zniszczenie zabytku, jakim jest stanowisko archeologiczne – czyn z art. 108 ustawy, grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat. Skarb znajduje się obecnie w Muzeum Narodowym w Szczecinie – Muzeum Tradycji Regionalnych przy ul. Staromłyńskiej 27. Będzie on poddany dalszym badaniom, a po ich zakończeniu trafi na wystawę.
Stratyfikacja społeczna w starożytności
.Na temat nierówności społecznych w starożytnym świecie na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Carles LALUEZA FOX w tekście “Archeologia nierówności“.
“Tutenchamon za życia był mało znanym faraonem. Istnieją dowody na to, że pochowano go w pośpiechu. Trumna, w której znaleziono mumię Tutenchamona, została wykonana z litego złota i waży ponad 100 kg. Trudno sobie wyobrazić, jak imponujące musiały być pochówki tak potężnych władców starożytnego Egiptu, jak Cheops, Totmes III czy Ramzes II. Niestety, wszystkie one zostały splądrowane jeszcze w starożytności”.
“Wbrew powszechnemu przekonaniu większość archeologów powiedziałaby, że poszukiwanie skarbów nie jest ich głównym celem; chcą zrozumieć codzienne życie minionych cywilizacji. Mimo to skrajności – bajeczne bogactwa królów i trudna egzystencja zwykłych ludzi – pozwalają zrozumieć to, co można uznać za jeden z głównych celów archeologii: badanie ewolucji życia społecznego w starożytności”.
“Jedną z najbardziej oczywistych metod jest analiza składu inwentarzy grobowych. Bogate pochówki mogą jednak nie być nie tyle dowodem zróżnicowania społecznego, ile próbą zademonstrowania znaczenia i odrębności danej grupy w stosunku do innych. Rozwarstwienie społeczne może opierać się na bogactwie, ale także na osobistym prestiżu i władzy. Dlatego nie zawsze można ocenić różnice społeczne, porównując wyłącznie pochówki”.
.”Niektórzy archeolodzy próbowali zastosować zasady ekonomii do zbadania różnic społecznych i porównania danych z różnych miejsc. W badaniu kierowanym przez Samuela Bowlesa z Instytutu Santa Fe, opublikowanym w „Nature” w 2017 r., próbowano odpowiedzieć na to pytanie, stosując współczynnik Giniego – najczęściej używany do pomiaru nierówności dochodów – w odniesieniu do dużej liczby stanowisk archeologicznych, zarówno w Starym Świecie, jak i w obu Amerykach. Na liście stanowisk znalazły się takie miejsca, jak Çatalhöyük w Turcji, Pompeje we Włoszech i Teotihuacán w Meksyku; autorzy określili wymiary domów jako szacunkowe wskaźniki bogactwa tamtejszych społeczeństw” – pisze prof. Carles LALUEZA FOX.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ