Współkongres Kultury - poznaliśmy tematy debat
„Jak zapobiegać nadużyciom władzy w instytucjach kultury?” oraz „Książka dobrem kultury. Dlaczego mechanizmy wolnorynkowe nie wystarczają?” – to dwa przykładowe tematy debat panelowych spośród 20, które znajdą się w programie współKongresu Kultury – poinformował resort kultury.
Współkongres Kultury
.Na stronie MKiDN podano, że w wyborze tematów wzięło udział 1 764 osób spośród 3 021 zarejestrowanych na współKongres Kultury, czyli 58 proc. wszystkich uprawnionych do głosowania. Do 10 debat plenarnych znajdujących się już w programie współKongresu Kultury dołączyło 20 debat z największą liczbą punktów, Na potrzeby głosowania propozycje tematów zostały uporządkowane w 10 kategoriach tematycznych. Największe zainteresowanie odnotowały kategorie: „Praca w kulturze”, „Kultura lokalna i regionalna” oraz „Polityki, strategie, programy, zarządzanie”.
„Wszystkie zgłoszone tematy są ważnym głosem, wskazują obszary wymagające uwagi. Tematy, które nie uzyskały wystarczającej liczby głosów, by znaleźć się w programie współKongresu Kultury, będą obszarami, które będą pogłębiane w debatach i projektach realizowanych przez Narodowe Centrum Kultury” – powiedziała minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska, cytowana na stronie resortu kultury.
W kategorii „Praca w kulturze” wybrano następujące tematy: Jak zapobiegać nadużyciom władzy w instytucjach kultury? (212 pkt), Przyszłość bibliotek z punktu widzenia osób piszących książki (86 pkt), Jak władze robią nas w… i co z tym zrobić (85 pkt), Czy można w sektorze kultury przezwyciężyć kod folwarku? Jak tworzyć kulturę współodpowiedzialności i zaangażowania (85 pkt), Wiem, czego nie wiem i jak to zmienić. Jakiego liderstwa potrzebujemy dziś w kulturze i co nam może w tych poszukiwaniach pomóc (69 pkt).
W ramach kategorii „Kultura lokalna i regionalna” największą liczbę punktów otrzymały tematy: Czego nie widać z Warszawy, czyli jak połączyć centralną perspektywę rozwoju kultury z tą regionalną i gminną? (81 pkt), Kultura lokalnie skuteczna (79 pkt), Zarządzanie dziedzictwem na nowo – poprzez wspólnoty lokalne! (77 pkt), Aktywność kulturalna lokalnej społeczności jako czynnik więzi społecznej (68 pkt).
Książka dobrem kultury
.W kategorii „Polityki, strategie, programy, zarządzanie” wskazano na następujące tematy: Książka dobrem kultury. Dlaczego mechanizmy wolnorynkowe nie wystarczają? (112 pkt), Kultura na marginesie. Dlaczego państwo polskie dyskryminuje instytucje kultury? (83 pkt), Partnerstwa NGO z instytucjami kultury – wypracowanie nowych modeli współpracy (70 pkt). „Animacja, edukacja artystyczna i kulturalna” to kolejna kategoria, z której uczestnicy kongresu wybrali następujące tematy: Dla czy z? Jak współcześnie tworzyć skutecznie angażujące wydarzenia i działania w kulturze i sztuce (98 pkt), Animator/ka oraz edukator/ka – pilnie potrzebny zawód (w) przyszłości – (93 pkt).
Z kategorii „Finansowanie kultury” wybrano temat: Różnorodność podmiotów kultury – szanse i wzywania dla budowy nowoczesnych, transparentnych i skutecznych mechanizmów finansowych (177 pkt), z kategorii „Dziedzictwa” – Ochrona dóbr kultury w warunkach wojennych i kryzysowych w RP. Diagnoza, wyzwania, kierunki zmian (103 pkt), z kategorii „Innowacje” – Zielone instytucje kultury – jak kultura może wspierać edukację ekologiczną (86 pkt), z kategorii „Wyzwania, idee” – Ile jeszcze ukradnie nam sztuczna inteligencja – AI? (76 pkt), z kategorii „Przemysły kreatywne, festiwale i media” – Gdzie są pieniądze w sektorze kreatywnym? Obalanie mitów (73 pkt), z kategorii „Kultura polska za granicą” – Polska kultura na świecie (69 pkt).
Pełna lista wyników głosowania dostępna jest na stronie NCK. Od 15 października wznowiona zostaje rejestracja na wydarzenie. WspółKongres Kultury powstaje z inicjatywy strony społecznej, tak jak miało to miejsce podczas pierwszej edycji Kongresu Kultury. „Wierzę, że potrzeba powrotu do tej idei będzie szansą na rozmowę o przyszłości z udziałem wszystkich środowisk, dla których kultura jest ważna” – napisała Hanna Wróblewska na stronie współKongresu.
Kultura i geopolityka
.Profesor literatury, Piotr BIŁOS, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „W drugiej połowie XX wieku priorytetem polskiej myśli, tudzież aktywności politycznej tej części społeczeństwa, która odrzucała obcą dominację, było najpierw odzyskanie suwerenności oraz niepodległości, następnie zaś osiągnięcie bezpieczeństwa oraz dobrobytu, poprawa infrastruktury państwa i modernizacja poprzez dołączenie do struktur zachodnich, najpierw NATO, później zaś UE”.
„Wskutek geopolitycznych uwarunkowań w minionych wiekach głównym zadaniem Polaków było starać się istnieć, by nie powiedzieć: przetrwać – zadaniem tym była możność dalszego istnienia, gdyż w ciągu minionych wieków (cezurę postawić można już gdzieś w połowie XVII wieku, w momencie powstań kozackich, a później tzw. „potopu szwedzkiego”) polskiej wspólnocie polityczno-kulturowej groziła zagłada – istotnie – niebyt, wyrugowanie poza nawias istniejących narodów i kultur, wchłonięcie przez potężne organizmy imperialne”.
„W tym sensie polska kultura stała się kulturą oporu, insurekcji, stanu wyjątkowego, oblężonej twierdzy, konspiracji. Kiedy jednak jej byt narodowo-państwowy został przywrócony, co jednak nie znaczy, iż dostąpił on definitywnej konsolidacji, powstaje pytanie, co dalej i czy polska kultura okaże się zdolna już nie tylko do zapewnienia sobie przetrwania lub samego istnienia, lecz czy zdoła zaistnieć, przez co rozumiem istnienie nie tylko na użytek własny, dla siebie, dla własnej wspólnoty i własnego społeczeństwa, lecz także – na tym polega zmiana – istnienie dla innych podmiotów, istnienie w twórczej i życiodajnej konfrontacji z tymi innymi podmiotami. Zresztą, powiedzmy od razu, podział na własne społeczeństwo i otoczenie zewnętrzne jest czymś względnym, gdyż stosunek do tego, co lokuje się na zewnątrz, stosunek do inności, to także coś, co określa dogłębnie nasze jestestwo własne i wpływa na jego formę i substancję”.
.„Pytanie to rodzi kolejne, mianowicie o rzeczywistą rolę kultury, określanej jako soft power. Otóż może się okazać, że jej wpływ na szersze procesy polityczne, gospodarcze czy nawet geopolityczne już teraz – to jest przed demokratycznymi zmianami, o których wspomniałem – jest w istocie o wiele głębszy, niż nam się z reguły wydaje, mimo iż trudno jest to zmierzyć. W związku z tym, czy nie należałoby uznaćsfery kultury, jeżeli nie za potencjalną hard power, to jednak za coś na modłę supermocy? Zarówno na płaszczyźnie stosunków wewnętrznych (poprzez edukację), jak i na płaszczyźnie relacji ze światem. Zwłaszcza – dodam w tym miejscu – że odnosimy się do takiego kraju jak Polska, który przez kolejne wojny oraz okupacje był sukcesywnie osłabiany pod względem gospodarczym i geopolitycznym, co powoduje, iż jego dzisiejszą rangę w tych obszarach często oceniamy – czemu trudno odmówić słuszności – jako znajdującą się poniżej naszych oczekiwań i możliwości” – pisze Piotr BIŁOS w tekście „Już nie tylko istnieć, ale zaistnieć. Polska w Europie. Kultura i geopolityka„.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ