Zabójstwo Romanowów. „Nieodrobiona lekcja zapomnienia”

W nocy z 16 na 17 lipca 1918 r. na rozkaz bolszewików zamordowano cara Mikołaja II wraz z żoną i dziećmi. Zbrodni dokonano w piwnicy domu Ipatiewa w Jekaterynburgu. Zabójstwo Romanowów stało się jednym z symboli sowieckiej Rosji. Na łamach „Wszystko co Najważniejsze” przypomina o tym historyk dziejów najnowszych prof. Małgorzata GMURCZYK-WROŃSKA.
Tragedia carskiej rodziny
.„Tragedia rodziny Romanowów rozegrała się w nocy z 16 na 17 lipca 1918 roku w jekaterynburskiej piwnicy. Około północy bolszewicy wyciągnęli wszystkich z łóżek. Mikołaj zniósł na rękach zaspanego syna Aleksego. Obok szła Aleksandra i ich pozostałe dzieci: Olga, Tatiana, Maria oraz Anastazja ze swoim psem Jimmym” – pisze prof. Małgorzata GMURCZYK-WROŃSKA w tekście „Upadek dynastii Romanowów. Nieodrobiona lekcja zapomnienia”.
„W piwnicy czekali na nich mordercy z oddziału Czeka, odczytano wyrok śmierci wydany przez Uralską Radę Delegatów. Żołnierze zaczęli strzelać. Konających dobijano bagnetami” – przypomina Autorka.
Prof. Małgorzata GMURCZYK-WROŃSKA pisze, że „dynastia Romanowów, od XVII wieku rządzących w Rosji, należała do jednych z najważniejszych rodów panujących w Europie. Władcy imperium, ale i zaborcy Rzeczypospolitej, gnębiciele Polaków i innych narodowości wchodzących w skład rosyjskiego imperium. Abdykacja ostatniego cara Mikołaja II w dniu 15 marca 1917 roku, areszt, a następnie egzekucja rodziny carskiej dokonana przez bolszewików w nocy z 16 na 17 lipca 1918 roku, zamykają w sposób okrutny historię Romanowów”.
Zabójstwo Romanowów
.Prof. Małgorzata GMURCZYK-WROŃSKA przypomina, że po abdykacji Mikołaja II „nowi władcy Rosji »zajęli się« rodziną carską. Przewieziono ją do domu kupca Ipatiewa w Jekaterynburgu i tam zamordowano. Rozkaz zabicia rodziny Romanowów musiał być wydany przez samego Lenina lub za jego zgodą”.
„Gdy do Jekaterynburga zbliżał się zbuntowany Korpus Czechosłowacki, bolszewicy zaczęli obawiać się prób odbicia rodziny. Istnieje podejrzenie, iż wyrok śmierci na cara i jego rodzinę podpisał współpracownik Lenina Piotr Wojkow. W latach 1924–1927 pełnił on funkcję posła sowieckiego w Polsce. Nasza prasa określała go mianem carobójcy. Taka opinia krążyła też w środowisku dyplomatycznym. Z osób bezpośrednio związanych z podjęciem decyzji o zamordowaniu rodziny carskiej wymienia się też przewodniczącego prezydium Uralskiej Rady Delegatów Aleksandra Biełoborodowa, a także dowódcę oddziału czekistów Jakowa Jurowskiego i Gawriłła Masnikowa. Pluton egzekucyjny liczył 12 osób” – pisze historyk.
Po dokonaniu mordu, „zwłoki ograbiono, wywieziono w okolice Dolnego Tagilu, a tam oblano kwasem siarkowym i spalono, niedopalone szczątki wrzucono do szybu kopalnianego. Prawdopodobnie następnego dnia wydobyto je stamtąd, wywieziono w nieznane miejsce i zakopano. Bolszewicy nie rozpowiadali o tej egzekucji, poinformowano jedynie o rozstrzelaniu Mikołaja II” – pisze prof. Małgorzata GMURCZYK-WROŃSKA.
Publiczna tajemnica
.„Zbrodnia wymordowania rodziny Romanowów stała się w Rosji Sowieckiej publiczną tajemnicą. Bolszewicy robili wszystko, by tę zbrodnię ukryć, karali więzieniem za mówienie o niej. Większość Rosjan bała się poruszać temat losów rodziny carskiej. Jednak prawda domaga się wyjaśnień” – podkreśla prof. Małgorzata GMURCZYK-WROŃSKA.
Dodaje, że „w 1998 roku władze rosyjskie z prezydentem Jelcynem zorganizowały uroczysty pogrzeb odnalezionych szczątków rodziny carskiej w kryptach soboru katedry Świętych Piotra i Pawła w Petersburgu, miejscu pochówku władców Rosji. W 2000 roku rosyjska Cerkiew prawosławna kanonizowała Mikołaja II, jego żonę Aleksandrę i piątkę ich dzieci jako cierpiących za wiarę. Mimo to Cerkiew zachowuje dystans, co być może ma związek z badaniami prowadzonymi na Uniwersytecie Stanfordzkim, podważającymi autentyczność znalezionych szczątków. Także żyjący potomkowie Romanowów domagają się jednoznacznych ocen naukowców”.
WszystkoCoNajważniejsze/SN