
Zamiast poważnego zajęcia się sprawą Pegasusa mamy umiarkowanie śmieszną zabawę
Być może należy wyciągnąć naukę z prac komisji ds. Pegasusa i zastanowić się, czy koszty jej działania powinny być finansowane z pieniędzy publicznych. Może posłowie, którzy są takiej komisji członkami, powinni sami zrzucać się na jej działanie.