Prof. Alejandro TORREZ GUTIÉRREZ: Zmieniając konstytucję musimy działać w ramach prawa

Zmieniając konstytucję musimy działać w ramach prawa

Photo of Prof. Alejandro TORRES GUTIÉRREZ

Prof. Alejandro TORRES GUTIÉRREZ

Profesor Uniwersytetu w Nawarrze, wykłada na Wydziale Prawa Publicznego UPNA. Naukowo związany z obszarem Prawa Konstytucyjnego. Studiował w Akademii Prawa Międzynarodowego w Hadze (Niderlandy), Università degli Studi di Roma "La Sapienza" (Włochy), University of California, Berkeley (USA), Uniwersytet w Salzburgu (Austria ), Institut für Austriacki und Europäisches Öffentliches Recht, Wirtschafts Universität Wien (Austria), University of Coimbra (Portugalia), Universitas Catolica Tholosensis Tuluza (Francja) i University of York w Toronto, ( Kanada). Jest członkiem Jury Nagrody im. Jaime Brunet.

Konstytucja ustanawia Hiszpanię jako monarchię parlamentarną opartą na  podziale władzy i szerokim katalogu praw podstawowych, których filarem jest  Trybunał Konstytucyjny. Państwo hiszpańskie przypomina więc federację regionów o dużej autonomii. Generuje to jednak kilka wyzwań, które stoją przed państwem prawa – pisze Prof. Alejandro TORREZ GUTIÉRREZ

Jednym z wyzwań jest nacjonalizm kataloński. W hiszpańskiej konstytucji mamy zagwarantowaną silną autonomię wspólnot, praktycznie  system federacyjny, oparty na wartościach, takich jak solidarność i lojalność wobec konstytucji. Wartości wspólnych dla wszystkich.

Drugim wyzwaniem są nierówności społeczne. Jedne regiony kraju są biedne, inne bogate. Ważne, aby we wspólnej idei tworzenia państwa dobrobytu zastosować zasadę solidarności. Widzieliśmy jednak pewne zachowania, które ignorują tę zasadę. 1 października 2017 roku odbyło się referendum w Katalonii. Pewna część państwa – członka Unii Europejskiej – zorganizowała referendum, w którym obywatele mieli zdecydować o odłączeniu się od Hiszpanii. To  było sprzeczne z lojalnością i wiernością wobec konstytucji oraz sprzeczne z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej.

Samostanowienie jest tym, co przysługuje  państwu jako całości, a nie poszczególnym jego regionom. Tak to ujmuje hiszpańska konstytucja. Znamy przykłady zasad prawnych obowiązujących w Kanadzie – znamy precedensy i wiemy, że istnieje zasada nienaruszalności terytoriów, które zorganizowane są ustrojowo podobnie jak Hiszpania – składają się z różnych regionów, mających szeroką autonomię. Wspomniane referendum z 1 października 2017 r. zorganizowane zostało z inicjatywy rządu regionalnego, do czego  nie powinno dojść, ponieważ wymagało to zgody premiera rządu centralnego oraz parlamentu. Dlatego referendum katalońskie zostało uznane za niekonstytucyjne. Stało się tak również dlatego, że artykuł 149 konstytucji Hiszpanii przyznaje kompetencje ogłaszania i organizowania referendum tylko i wyłącznie organom państwa, a nie poszczególnych regionów. Podobnie jak w przypadku ruchu drogowego: może i chciałbym jeździć lewą stroną, ale ze względu na  konieczność przestrzegania zasad ruchu drogowego i  bezpieczeństwo innych jego uczestników jeżdżę prawą. I tak należy traktować zasady konstytucyjne. 

Referendum w Katalonii było dla wszystkich Hiszpanów problemem i źródłem wielkiego smutku. Dlaczego w ogóle taki problem  zaistniał? Otóż w roku 2003 ówczesny premier José Luis Zapatero zgodził się na pewną modyfikację konstytucji, polegającą na przydzieleniu Katalonii szerszej autonomi. Możemy zmieniać konstytucję i nawet wprowadzić do niej takie zapisy, które będą łagodziły zasadę nienaruszalności terytorialnej państwa. Ale by tego dokonać zgodnie z artykułem 168 Konstytucji Hiszpanii, trzeba przejść  pełną procedurę parlamentarną. Trzeba rozwiązać parlament, ogłosić wybory powszechne i w końcu ogłosić referendum ogólnokrajowe.

Jednym z kolejnych wyzwań ustrojowych, przed którymi stoi Hiszpania, są zasady powoływania prokuratora generalnego.

W myśl artykułu 124  konstytucji musimy chronić niezależność oraz niezawisłość władzy sądowniczej.  Prokuratora generalnego w Hiszpanii powołuje król, akceptując bądź nie propozycję składaną przez rząd – jednakże najważniejszą rolę w tym  odgrywa Krajowa Rada Sądownicza. Uważam, że kompletnym paradoksem jest to, że prokurator generalny wskazywany jest bezpośrednio przez rząd. Otóż jest to wbrew artykułowi 124 konstytucji hiszpańskiej, czyli zasadzie trójpodziału władzy i praworządności. W jaki sposób można ten artykuł zmienić? 

Wychodzimy z założenia, że suwerenem jest naród, przez który wybierany jest rząd. Rząd 2/3 głosów  zatwierdza zmiany, również prokuratora generalnego. Jednakże dzieje się to wszystko na bazie dekretów królewskich, czyli mamy dwa rodzaje ustaw: ustawy, które głosowane są w parlamencie, zarówno w izbie wyższej, jak i izbie niższej, oraz dekrety. Dekrety może  wydawać  władza wykonawcza w sytuacjach nadzwyczajnych. Ile ustaw przegłosował parlament w 2016 roku? Dziewięć. Dekretów ustawodawczych było natomiast 21. Niektóre z nich, dekrety królewskie czy ustawodawcze, dotyczyły tylko zakupu sprzętu wojskowego. Nie jest to jednak  prawidłowe  wykorzystywanie tego rozwiązania prawnego. Powinny to być zakupy zatwierdzone poprzez  głosowanie w parlamencie, ponieważ tutaj nie ma żadnej sytuacji nadzwyczajnej, a konstytucja przewiduje, że tylko w takich przypadkach można tego rodzaju rozwiązanie zastosować. Jeśli ktoś chce kupić 30 czołgów, to nie musi tego zatwierdzać dekretem ustawodawczym. Trybunał Konstytucyjny ogłosił niekonstytucyjność dekretu ustawodawczego, uznając, że zakup sprzętu wojskowego nie jest powodem do procedowania w takiej formie prawnej. Jednak, mimo że sam dekret został uznany za niekonstytucyjny, nie została anulowana decyzja o samym zakupie.

W 2010 roku w Hiszpanii miał miejsce strajk  powszechny kontrolerów lotów. Jak się okazało, wybrali oni na strajk, domagając się podwyżek, długi weekend, kiedy ludzie często wyjeżdżają na wakacje, wykorzystując dni wolne. Przestrzeń powietrzna Hiszpanii jest wykorzystywana tak często, że nie możemy sobie pozwolić na to, aby pewna grupa zawodowa paraliżowała ruch lotniczy dla  wszystkich pasażerów krajowych i zagranicznych po to, żeby żądać podwyżek. Trzeba jednak uznać, mimo sympatii lub jej braku, że również kontrolerzy lotów mają prawa podstawowe i jednym z nich jest walka o prawa pracownicze i płacowe. Niemniej muszą to robić w oparciu o przepisy prawne, związkowe oraz dotyczące prawa pracy. Muszą również zachowywać się w ramach pewnej przyjętej formuły, nie  mogą również  działać wbrew kodeksowi karnemu, wobec tego jasne jest, że protestując, muszą  to robić w ramach systemu prawnego. Jednak nie odwołali się oni do sędziego, ale po prostu ogłosili strajk. Rząd zareagował na to, wprowadzając na lotniska obsługę wojskową. Trybunał Konstytucyjny uznał, że wprowadzanie takiego stanu wyjątkowego w tej sytuacji było niekonstytucyjne, ponieważ  ograniczało to również prawa podstawowe pasażerów. Dekret ustawodawczy nie może ograniczać praw podstawowych.  Uznany więc został za niekonstytucyjny. Wypowiadało się  również wiele innych organów, ogłaszając niekonstytucyjność protestu. Takze mam pewne wątpliwości w tej sytuacji, mimo że nie jestem szczególnym miłośnikiem kontrolerów lotów.

.Te trzy przykłady pokazują, jak poważne  problemy legislacyjne występują w Hiszpanii. Oczywiście mamy bardzo różne doświadczenia, ale musimy działać w ramach prawa.

Prof. Alejandro Torres Gutiérrez
Wykład wygłoszony podczas kongresu Polska Wielki Projekt 2018. „Wszystko Co Najważniejsze” było partnerem medialnym tego ważnego wydarzenia.

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 października 2018
Fot. Shuttestock