Prof. Jacek KORONACKI: AI, Zachód i prawo Kopernika-Greshama

AI, Zachód i prawo Kopernika-Greshama

Photo of Prof. Jacek KORONACKI

Prof. Jacek KORONACKI

Profesor nauk technicznych, doktor habilitowany nauk matematycznych, były długoletni dyrektor Instytutu Podstaw Informatyki PAN. W ostatnich latach zajmował się analizą molekularnych danych biologicznych.

Ryc. Fabien CLAIREFOND

zobacz inne teksty Autora

Mądrość została wyrzucona na śmietnik historii, pozostały umiejętności – radzenia sobie w życiu i naśladownictwa. A do tego AI być może wystarczy. – pisze prof. Jacek KORONACKI komentując debatę Rishiego SUNAKA i Elona MUSKA [LINK]

.Andrew Lytle, ważny reprezentant amerykańskiego Południa, pisał w roku 1930, że „dążenie do szczęścia zostało zastąpione kręceniem się w kółko, pozbawionym nawet tej logiki, jaką kieruje się pies, goniąc własny ogon. […] Jest to sprawa konfliktu między ludźmi a nienaturalnym pokłosiem geniuszu inwencji. Jest to wojna na śmierć i życie między techniką a zwykłym ludzkim funkcjonowaniem. […] Jesteśmy świadkami spektaklu zaiste tragicznego: widzimy ludzi oszalałych pod wpływem własnej inwencji, zastępujących samych siebie nieożywionymi przedmiotami. Ostatecznie jest to moralne i duchowe samobójstwo, po którym nastąpi destrukcja fizyczna”.

Osiemnaście lat później Wilhelm Röpke, współtwórca niemieckiego cudu gospodarczego, ekonomiczny liberał, ale też ordoliberał i orędownik ekonomii „na ludzką skalę”, pisał: „Nie ma wątpliwości, że w końcu osiągniemy punkt, w którym niemożliwe już będzie sprawienie, by postęp techniczny nadal służył ludzkiemu szczęściu w jego najszerszym i najmądrzejszym znaczeniu. […] Nadchodzi czas, w którym trzeba będzie przypomnieć sobie, iż maszyna jest tylko instrumentem, i konieczne będzie zadanie pytania, czy w interesie ludzkości postęp techniczny nie powinien zostać odrzucony, tak jak przedkładamy najbardziej nieracjonalną kuchnię domu rodzinnego nad najbardziej racjonalną stołówkę”.

Röpke nie chciał zatrzymania czasu, ale przestrzegał przed odrzuceniem mądrości, logosu, na rzecz poddania się przez człowieka technice, techne. W roku 2020 nie jakiś nostalgiczny marzyciel, lecz uznany politolog amerykański, George Friedman, analizując źródła oraz fakt pogłębiającego się w USA kryzysu społeczno-ekonomicznego oraz instytucjonalnego, stwierdzał: „Adwokaci AI myślą, że byłby to [chodzi o wszechobecność AI w ludzkim świecie – przyp. J.K.] triumf ludzkości. Ale poza takimi problemami, jak utrata stanowisk pracy oraz błędy komputerowe, AI zredukowałaby ludzką potrzebę życia we wspólnocie, jednego człowieka z drugim. […] Pozostajemy związani ze sobą, ponieważ czerpiemy radość z tego, iż jesteśmy ludźmi. AI podkopałaby te konieczności, które nas wiążą. W sercu ludzkiej inteligencji leży przypadkowy, nieoczekiwany wgląd i takież spotkanie. Sztuczna inteligencja, gdyby mogła być stworzona, zniszczyłaby je swoją nieludzką skutecznością”.

Friedman miał na myśli sztuczną inteligencję przyszłości, zwaną ogólną albo silną AI, która będzie zdolna rozwiązywać dowolne zadania umysłowe na poziomie równym człowiekowi, znajdując związki łączące różne obszary wiedzy. Dzisiejsza AI, której osiągnięcia fascynują i które Elon Musk pięknie podsumował w rozmowie z premierem Rishim Sunakiem, już teraz potrafi rozwiązać rozliczne zadania nieporównanie lepiej od człowieka, ale są to zadania konkretne, np. polegające na pisaniu własnych tekstów na podstawie tekstów wcześniej załadowanych do pamięci komputera czy na udawaniu piszącego te słowa Jacka na podstawie załadowanych do komputera jego wypowiedzi i zachowań. Algorytmy AI to algorytmy obliczeniowe, których działanie nie ma nic wspólnego z rozumieniem własnego działania, np. rozumieniem tworzonego tekstu. I stąd do owej ogólnej AI droga jest bardzo daleka. Można zasadnie stwierdzić, że w tę drogę nauka i technika jeszcze nie ruszyły.

Elon Musk jest człowiekiem wybitnym, wizjonerem, który swoje wizje potrafi wcielić w życie. Chyba nikt mu w tym dziele nie dorównuje i mam nadzieję, że na przykład będzie pionierem na polu wykorzystania kosmosu dla naszych ludzkich potrzeb. Ale jak nie przyjąć z niewysłowionym smutkiem, iż chce, by sztuczna inteligencja stała się prawdziwym przyjacielem jego syna i nas wszystkich, albo że uważa ją za najlepszego i najbardziej cierpliwego nauczyciela? Że skoro konieczność pracy zniknie, to – jak mówi – „jednym z wyzwań przyszłości będzie znalezienie sensu życia”?

.Gorszy pieniądz wypiera lepszy. Mądrość została wyrzucona na śmietnik historii, pozostały umiejętności – radzenia sobie w życiu i naśladownictwa. A do tego AI być może wystarczy. Wyrzucona do skansenu nieliczna Reszta pielęgnuje mądrość; idąc tą drogą, odkrywa to, co duchowe, co ponad nami, odkrywa prawdziwy ład rzeczy oraz miejsce człowieka w kosmosie. Idąc tą drogą, znajduje sens życia – życia godnego, we wspólnocie łączącej pokolenia. Kiedyś ta Reszta tworzyła uniwersytet i zeń promieniowała, kształciła nauczycieli zdolnych krzewić mądrość i kultywować ład. Dziś jest niepotrzebna – mamy pracować od rana do nocy i nie mieć czasu zapytać o sens życia. Ale co jutro, pyta zagubiony – choć naprawdę wybitny i godny podziwu oraz szacunku – Elon Musk.

Jacek Koronacki
Tekst ukazał się w nr 59 miesięcznika opinii „Wszystko co Najważniejsze” [PRENUMERATA: Sklep Idei LINK >>>]


Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 stycznia 2024