Polski "skok w nadprzestrzeń". Next Generation EU Fund
Pełna absorbcja funduszy Next Generation EU Fund spowoduje „skok w nadprzestrzeń” rozwoju gospodarczego, odrabiając straty z okresu minionej epoki, a w średnioterminowej perspektywie plasując Polskę wśród pięciu najsilniejszych gospodarek regionu – pisze prof. Konrad TRZONKOWSKI
Na posiedzeniu 17–21 lipca 2020 r. przywódcy Unii Europejskiej (UE) uzgodnili długofalowy budżet UE 2021–2027 w wysokości 1,8 bln EUR, na który składają się wieloletnie ramy finansowe na lata 2021–2027 oraz nadzwyczajny instrument odbudowy, znany jako Next Generation EU Fund. Fundusz ten w założeniu pozyska środki w wysokości 750 mld EUR, w głównej mierze w formie emisji obligacji.
Dotychczasowe budżety Unii Europejskiej były zrównoważone i nie wymagały finansowania długiem. Tymczasem przyjęta formuła stanowi swoiste novum i opiera się na programie obligacyjnym o niespotykanej dotąd wartości, emitowanym nie przez poszczególne państwa, ale przez grupę tychże państw, zrzeszonych w UE, solidarnie gwarantujących wykup obligacji.
Pieniądze z funduszu mają być przekazane poszczególnym państwom za pośrednictwem programów unijnych, według ściśle określonych wytycznych Next Generation EU Fund. Przy zastosowaniu efektywnej dźwigni (jako wkład własny do zaciągnięcia narodowego długu), w zagregowanym ujęciu, kwoty te mogą finansować inwestycje o wartości ok. 3 bln EUR. Fundusz w założeniu ma zrównoważyć negatywne skutki epidemii wirusa SARS-CoV-2 w sferze publiczno-prywatnej. Dystrybucja funduszu zakończy się w 2024 roku, a pożyczone na rynku pieniądze zostaną zwrócone w latach 2027–2058. Z uwagi na zakładaną wysoką wiarygodność płatniczą UE obligacje otrzymają najwyższy rating, co najprawdopodobniej przełoży się na ich niskie oprocentowanie. Aby uzyskać pełną zdolność do obsługi nowo zaciągniętego długu, zaproponowano w obrębie EU podniesienie składek członkowskich o 0,6 proc. dochodu narodowego brutto Unii – z polskiej perspektywy przekłada się to na wzrost składki o 1 mld EUR rocznie (w trakcie naszej obecności w UE wpłacaliśmy do unijnej kasy średniorocznie 3,69 mld EUR). Wśród wymienianych kolejnych inicjatyw poprawiających wypłacalność EU jako emitenta obligacji wymieniane są dwie najistotniejsze, tj.: podatek cyfrowy nałożony na firmy o obrotach powyżej 750 mln EUR (co może przynieść dodatkowe 1,3 mld EUR) oraz opodatkowanie firm spoza Unii, korzystających z jednolitego rynku UE, np. z Wielkiej Brytanii po brexicie (w ten sposób według szacunków można pozyskać ok. 10 mld EUR rocznie).
Z uwagi na krótki okres poświęcony na przygotowanie założeń Next Generation EU Fund istnieje szereg kontrowersji, których właściwe zaadresowanie pozwoli uniknąć rozbieżności na etapie przygotowania do emisji długu. Wśród zgłoszonych przez kraje członkowskie, zwłaszcza tzw. „grupę skąpców”, na uwagę zasługują następujące:
- kryteria przyznawania funduszy powinny koncentrować przyznanie środków niezbędnych do niwelowania skutków epidemii w danej gospodarce, a nie podejmować próbę rozwiązania strukturalnych, wielowiekowych problemów endogenicznych;
- rozmiary planu odbudowy – powstaje pytanie, czy szacowana w lipcu br. wartość programu odpowie na faktyczne potrzeby gospodarek w związku z nieplanowaną na moment kalkulacji planu drugą falą epidemii, a w skrajnym scenariuszu także ew. trzecim lockdownie prognozowanym na wiosnę przyszłego roku (mimo perspektywy szczepień ochronnych);
- algorytm alokacji środków – czy powinien być dopasowany do skali gospodarki, czy może wartości kryzysu gospodarczego spowodowanego epidemią wirusa SARS-CoV-2;
- proporcje między kwotą przeznaczoną na dotacje i kwotą przeznaczoną na pożyczki dla krajów członkowskich – ta kwestia została wstępnie uzgodniona, jednakże nie jest potwierdzone, czy proporcja jest utrzymana w przypadku deklaracji mniejszego apetytu na środki (element zwrotny wsparcia);
- wielkość oczekiwanych wkładów własnych w przypadku wskazanych programów o niższym priorytecie realizacji;
- rabaty przyznawane niektórym krajom, rekompensujące wielkość ich wkładów do budżetu Unii – to postulują płatnicy netto;
- źródła pozyskania dochodów własnych UE, które mogłyby być użyte do spłaty zaciągniętego długu, inne niż wskazane powyżej.
Z kalkulacji przedstawionych przez Komisję Europejską wynika, że Polska w ramach funduszu odbudowy otrzyma w formie dotacji 23,1 mld EUR. 70 proc. tej kwoty (tj. 18,9 mld EUR) będzie przyznane przez UE do końca 2022 r, a reszta, tj. 4,1 mld EUR, do końca 2023 r.
O tym, czy dostaniemy środki w 2023 r., będzie decydował przegląd wskaźników gospodarczych – w szczególności spadek realnego PKB w 2020 r. i 2021 r. Ponadto Polska może liczyć na 34,2 mld EUR w formie pożyczek. Paradoksalnie ewentualna recesja wywołana epidemią wirusa SARS-CoV-2 i na tym tle fundusze pozyskane z Next Generation EU Fund mogą stać się impulsem do ponadnormatywnego przyspieszenia gospodarczego w Polsce (pośrednio analogia do planu Marshalla z 1948 r., z którego Polska nie skorzystała). Dla osiągnięcia powyższego kluczowa pozostaje koncentracja na akceleratorach wzrostu gospodarczego, a w szczególności na zniwelowaniu różnicy w produktywności w porównaniu z Europą Zachodnią – priorytetem będą inwestycje, które przyczynią się do odbudowy pokoleniowej, w szczególności w:
- infrastrukturę drogową, kolejową, powietrzną, morską,
- szybki, szerokopasmowy internet 5G,
- energetykę, przy stopniowym niwelowaniu śladu węglowego zgodnie z projektowaną polityką klimatyczną,
- ochronę środowiska – zielona transformacja,
- edukację i wzrost kompetencji pracowniczych,
- służbę zdrowia,
- gospodarkę/przemysł 4.0, w szczególności robotyzację, automatyzację, digitalizację, sztuczną inteligencję i internet rzeczy.
.Planowane inwestycje realizowane będą na kanwie Krajowego Planu Odbudowy w ramach zgłoszonych 1198 projektów. Pełna absorbcja funduszy Next Generation EU Fund wspierająca możliwość emisji długu własnego spowoduje „skok w nadprzestrzeń” rozwoju gospodarczego sektorów charakteryzujących się wysokim poziomem specjalizacji, tworząc nowe łańcuchy powiązań gospodarczych, niwelując kapitałochłonne i niskoefektywne gałęzie przemysłu, stymulując rozwój nowych kompetencji, realizując założenie odrobienia strat okresu minionej epoki, a w średnioterminowej perspektywie plasując Polskę wśród pięciu najsilniejszych gospodarek regionu.
Konrad Trzonkowski