
Można podziwiać, jak hasło „MAGA” zjednoczyło Amerykanów
Wybory w Stanach Zjednoczonych zawsze budzą ogromne zainteresowanie na świecie, szczególnie gdy ich wyniki mogą przynieść kluczowe zmiany nie tylko dla USA, ale i dla globalnej polityki. Jako obserwatorzy wydarzeń za oceanem – ja, Krzysztof, od lat związany z amerykańskim środowiskiem akademickim i współpracujący z Polsko-Amerykańską Fundacją Wolności, oraz Kinga, która zdobyła doświadczenie, studiując i mieszkając przez kilka lat w USA – spoglądamy na te wybory zarówno zafascynowani Ameryką, jak i z pewnym dystansem.
.Wspólnie od kilku dni czytaliśmy teksty, słuchaliśmy ekspertów, zbieraliśmy materiały do tego komentarza, ale ani razu nie spotkaliśmy się z tym, aby ktoś jednoznacznie przewidywał wygraną Donalda Trumpa oraz republikanów w wyborach uzupełniających do Izby Reprezentantów i Senatu. W wyborach prezydenckich z zasady przewidywano, w oparciu o sondaże, różnice pomiędzy Kamalą Harris a Donaldem Trumpem w granicach błędu statystycznego i prognozowano rozstrzygnięcie wyborów w ciągu kilku dni. A tu już w środę rano, ok. 9 według czasu polskiego, było „posprzątane” – druzgocące zwycięstwo Donalda Trumpa, przewaga republikanów w obu izbach Kongresu – Izbie Reprezentantów i Senacie.
W wystąpieniu Donalda Trumpa podczas wieczoru wyborczego zobaczyliśmy prezydenta elekta przedstawiającego zebranym sporą grupę swoich współpracowników. To ciekawe – nie było widać tryumfującego przyszłego prezydenta, pomimo że wszystkie podstawowe instytucje władzy są w rękach Donalda Trumpa i republikanów. Przyszły prezydent, jeżeli potrafi działać spokojnie, może ze swoją ekipą planować działanie na całą kadencję, a równocześnie przygotowywać czterdziestolatka Jamesa Davida Vance’a (przyszłego wiceprezydenta) do kandydowania w przyszłych wyborach prezydenckich.
.Już w czasie kampanii niezwykłe było autentyczne zaangażowanie się najbogatszego obecnie człowieka na świecie Elona Muska w poparcie Donalda Trumpa. To nie wyglądało na swoistą, nieistotną zachciankę Muska i po słowach Trumpa podczas wieczoru wyborczego można oczekiwać, że Elon Musk (53-latek) obejmie któreś z ważnych stanowisk w przyszłym gabinecie prezydenta.
Na podstawie informacji, jakie docierają do nas, można podziwiać, jak hasło MAGA (Uczyńmy Amerykę znowu wielką) potrafiło zjednoczyć Amerykanów. To hasło będzie prawdopodobnie najważniejszym celem na co najmniej jedną kadencję prezydenta i republikanów.
Kamala Harris i demokraci ponieśli w wyborach klęskę i trudno oczekiwać, że podniosą się w ciągu następnych czterech lat. Wyborcy stwierdzili, że Harris nie znała się na gospodarce (nieudane wystąpienia medialne podważyły zaufanie wyborców do jej kompetencji) i nie odcięła się od administracji Bidena (co osłabiło jej przekaz jako kandydatki na rzecz zmiany).
Pierwsze reakcje giełd (poza giełdą chińską) po wyborach były wzrostowe, także wzmocnienie dolara jest sygnałem, że gospodarka światowa oczekuje działań wzmacniających gospodarkę amerykańską.
Przy założeniu, że USA nie zaangażują się bezpośrednio w jakąś zewnętrzną wojnę, dwa zagadnienia będą dominowały w polityce wewnętrznej USA – gospodarka i nielegalna imigracja.
Często pojawiają się opinie, że nieprzewidywalność Trumpa może zagrażać stabilności politycznej, nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na arenie międzynarodowej. Jednak z własnego doświadczenia wiem, że struktury amerykańskiego państwa, w tym tzw. „deep state”, są w stanie ograniczać zbyt gwałtowne i impulsywne działania rządu. Wierzę, że stabilność i siła tych struktur pozwolą na równoważenie decyzji podejmowanych przez administrację Trumpa, a ostateczny kierunek polityki będzie służył interesom amerykańskiego społeczeństwa.
.Dla Polski kluczowe znaczenie będzie miało dalsze wzmacnianie obecności wojsk amerykańskich na wschodniej flance NATO. Obecnie w Polsce stacjonuje ok. 10 000 amerykańskich żołnierzy, co stanowi istotny element strategii obronnej w obliczu zagrożeń ze strony Rosji. Polska opinia publiczna wyraźnie popiera obecność amerykańskich wojsk – według badań CBOS aż 76 proc. Polaków uważa to za kluczowe dla bezpieczeństwa kraju. Dalsze wzmacnianie tej współpracy może przyczynić się do stabilizacji w regionie i wzmocnienia naszej pozycji na arenie międzynarodowej.
Wynik wyborów w USA to sygnał o zachodzących głębokich zmianach społecznych i politycznych, które mogą mieć szerokie konsekwencje dla globalnej gospodarki, bezpieczeństwa i stabilności politycznej. Republikańska większość w Kongresie stanowi mandat dla przyszłego prezydenta Donalda Trumpa do realizacji dalekosiężnych zmian, w tym kluczowych reform gospodarczych i zaostrzenia polityki imigracyjnej. Jak te zmiany wpłyną na Polskę? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – obecne relacje polsko-amerykańskie będą wymagały strategicznego podejścia i umiejętnego wykorzystania wzajemnych interesów.
Krzysztof Pawłowski
Współpraca: Kinga Pawłowska