Prof. Piotr GLIŃSKI: Rtm. Witold Pilecki. Uniwersalna historia polskiego bohatera

Rtm. Witold Pilecki. Uniwersalna historia polskiego bohatera

Photo of Prof. Piotr GLIŃSKI

Prof. Piotr GLIŃSKI

Profesor zwyczajny nauk humanistycznych. Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego. W latach 2005 - 2011 przewodniczący Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. Związany z Instytutem Filozofii i Socjologii PAN. W latach 1997 -2005 kierował Zakładem Społeczeństwa Obywatelskiego.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

Bez pamięci nigdy nie będzie zjednoczonej Europy, bez pamięci o wartościach, na których opiera się europejska wspólnota, wartościach, które ucieleśnia rotmistrz Witold Pilecki – twierdzi prof. Piotr GLIŃSKI

Witold Pilecki jako symbol walki z oboma totalitaryzmami, jako jednostka, człowiek i jako polski oficer, przedstawiciel państwa polskiego i narodu polskiego jest uosobieniem losu Polski w czasie II wojnie światowej i w świecie, który się po wojnie wyłonił.

Wojna, w której walczył Pilecki, trwała nie sześć, ale co najmniej dziewięć lat. Dla niego dziewięć. Dla innych dłużej. Od agresji Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku, aż do jego śmierci w komunistycznej katowni w 1948 roku, w Polsce zniewolonej przez sowiecki stalinizm. Ten sam, który wraz z niemieckim, hitlerowskim nazizmem napadł na Polskę we wrześniu 1939 roku. Dla wielu innych polskich bohaterów ta wojna trwała jeszcze dłużej, wielu zginęło zamordowanych jak Pilecki już po 1945 roku. Wielu do 1956 roku, a nawet i później, było więzionych i torturowanych, wielu do końca życia nie mogło wrócić do Ojczyzny.

Pilecki, będąc Polakiem i mając unikatowe polskie doświadczenie, jest jednocześnie bohaterem uniwersalnym. To oficer polski, ale też bohater całej ludzkości. Jego słynne raporty dotyczyły Auschwitz, niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i Zagłady, której ofiary pochodziły z całej Europy.

Historia Pileckiego jest tak samo ważna dla Polaków, jak i dla wszystkich narodów zjednoczonej Europy i narodów świata, dzielących te same, uniwersalne wartości.

Raporty Pileckiego kierowane były do rządów i społeczeństw wolnych krajów Zachodu. To do nich Pilecki wołał o pomoc, nie tylko dla Polski, ale dla wszystkich  ofiar niemieckiego ludobójswa w Auschwitz. Pomoc ta nie została udzielona, raporty zostały zignorowane. Pileckiemu nie uwierzono albo wierzyć nie chciano. Dlatego teraz, poprzez wystawę Instytutu Pileckiego w Berlinie, poprzez pokazywaną tu historię Witolda Pileckiego, zwracamy się także w jego imieniu do całej społeczności międzynarodowej, by zobaczyli i uwierzyli. By uwierzyli w to, jak straszliwe było to polskie doświadczenie dwóch totalitaryzmów XX wieku: nazistowskiego i sowieckiego.

Los Pileckiego jest dowodem na to, że w Polsce mieliśmy do czynienia z symetrią terrorów dwóch totalitaryzmów. Polski oficer długo walczył przeciw niemieckim nazistom, ale życie stracił w walce ze stalinowskim komunizmem. I to komunizm odebrał mu nie tylko życie, ale także tożsamość, nie tylko dobre imię, ale w ogóle imię, wymazując całkowicie jednego z najwspanialszych bohaterów na kilkadziesiąt lat z kart historii i świadomości społecznej. A nawet odbierając mu prawo do pochówku po egzekucji. Ciała rotmistrza Witolda Pileckiego, mimo bardzo starannych badań, do dziś nie odnaleziono. Nie możemy zapalić nawet symbolicznej świeczki na jego grobie, dlatego w Polsce palimy je w tysiącach miejsc pamięci. Mam nadzieję, że palimy je także i poza Polską, a w każdym razie Instytut Pileckiego w Berlinie będzie miejscem, gdzie też będziemy palić znicze pamięci Witolda Pileckiego.

Chciano go anihilować, wyrzec się, wygumkować z pamięci, z historii, zakłamać. A jednak my pamiętamy, pamiętamy o tym człowieku. Jesteśmy tu, bo chcemy pokazać jak ważna jest ta pamięć. Bez pamięci nigdy nie będzie zjednoczonej Europy, bez pamięci o wartościach, na których opiera się europejska wspólnota, wartościach, które ucieleśnia rotmistrz Witold Pilecki. Bardzo prosimy, domagamy się, by współczesna Europa te wartości realnie szanowała i przestrzegała. Pilecki był jednym z najodważniejszych członków ruchu oporu przeciw nazistowskiej III Rzeszy. Dobrowolnie poszedł w piekło. On wiedział, że zstępując do otchłani Auschwitz walczy o ocalenie najważniejszych cnót – solidarności i męstwa. Te podstawowe wartości wyznaczają kierunki działania Instytutu Pileckiego, którego pełna nazwa brzmi właśnie Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.

Chcemy pokazać, że wartości, którymi kierował się bohaterski polski oficer, takie jak pomoc najsłabszym, odwaga, zaufanie, zdolność do reagowania na zło czy walka przeciw totalitarnemu uciskowi, są wartościami, na fundamencie których wznosimy nasz wspólny europejski dom. Pamięć o Witoldzie Pileckim nie jest osadzona w historycznej próżni, jego historia przypomina nam prawdę o II wojnie światowej i rzeczywistości niemieckiej okupacji Polski. Nasze dobrosąsiedzkie relacje możemy budować tylko na fundamencie pamięci i prawdy. Cieszymy się, że to się dzieje. Zarówno na płaszczyźnie badawczej, do czego Instytut Pileckiego jest szczególnie powołany, ale także na płaszczyźnie wspólnych projektów kulturalnych, także tych opisanych na przykład w wydanej ostatnio przez polskie Narodowe Centrum Kultury i Fundację Genshagen książce “Potencjał dobrego sąsiedztwa. Edukacja kulturalna w Polsce i w Niemczech”.

Instytut Pileckiego dopisuje nowy rozdział do tej książki. Wystawa o Witoldzie Pileckim to bowiem wydarzenie łączące w sobie potencjał wydarzenia kulturalnego z szeroko rozumianą edukacją. A edukacja historyczna jest wciąż niezbędnie potrzebna, zarówno w Polsce, jak i w Niemczech. Dostrzegamy, że zarówno w Polsce, jak i w Niemczech jest coraz lepiej to rozumiane. Głęboko doceniamy gesty przedstawicieli niemieckiego społeczeństwa i niemieckich polityków.

W rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego bardzo ważne słowa wypowiedział minister spraw zagranicznych Niemiec, Heiko Maas. Poprosił naród polski o przebaczenie, ale zwrócił także uwagę na to, że niemiecka wina po wojnie była zbyt długo przemilczana. Miesiąc później, 1 września, na warszawskim placu Piłsudskiego, prezydent Niemiec, pan Frank-Walter Steinmeier zwrócił uwagę, że przeszłość nie jest zamknięta a im dalej od wojny, tym ważniejsza staje się pamięć. Im dalej od wojny, tym ważniejsza staje się pamięć. I podkreślił, że Niemcy nie zapomną ran, które zadali Polakom. Nie zapomną cierpienia polskich rodzin, tak samo jak i ich odwagi stawiania oporu. Nigdy nie zapomną. A jeszcze wcześniej, o świcie w Wieluniu, mieście, w którym niemiecka Luftwaffe zabiła 1200 bezbronnych cywili w pierwszych chwilach wojny, prezydent Niemiec również prosił o wybaczenie. To bardzo ważne słowa. To nasze polskie przebaczenie polscy biskupi przekazali Niemcom już z górą 50 lat temu. Ale wciąż oprócz słów, nawet najważniejszych, ważne są też czyny.

Mam nadzieję, że dojdzie w najbliższym czasie do opublikowania wspólnego apelu ministrów kultury Polski i Niemiec w sprawie polskich dóbr kultury zagrabionych przez Niemców w czasie II wojny światowej.

Nie możemy bać się pamięci o naszej historii. Prezentowana wystawa jest efektem takiej właśnie odwagi pamięci. W ten projekt zaangażowany był międzynarodowy zespół specjalistów, eksperci z Polski, z Niemiec, z Wielkiej Brytanii. Otwarcie oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie, tym bardziej w tak prestiżowej lokalizacji, stwarza szansę, by taką międzynarodową współpracę rozwijać na większą niż dotychczas skalę. Mam nadzieję, że jest taka potrzeba, zarówno po stronie polskiej, jak i po stronie niemieckiej.

Wzorem swojego patrona, Instytut Pileckiego bada i dokumentuje zbrodnie popełnione podczas II wojny światowej. Jednym z najważniejszych zadań Instytutu Pileckiego w Niemczech jest współpraca z Bundesarchiv nad digitalizacją archiwów dotyczących okupacji niemieckiej w Polsce. Dzięki tej współpracy bezcenne dla historyków źródła staną się bardziej dostępne dla badaczy po obu stronach granicy i na całym świecie. Wiedzę z badań Instytutu Pileckiego wykorzysta się także do tego, by edukować na temat polskiej historii, tu, w samym sercu Berlina.

.Zdajemy sobie sprawę, że budowanie świadomości historycznej o Polsce w świecie międzynarodowej kultury wymaga jeszcze długiej i ciężkiej, wspólnej pracy. To jest nasze zadanie. To jest zadanie Instytutu Pileckiego i jego berlińskiego oddziału. Otwierając berliński oddział Instytutu, stawiamy w tym odpowiedzialnym zadaniu jeden z najważniejszych kroków. Mam nadzieję, że wkrótce będziemy z dumą mogli mówić o kolejnych działaniach i kolejnych krokach. Możemy dalej pracować nad pamięcią – trudną, konieczną i potrzebną.

Piotr Gliński
Treść wystąpienia wygłoszonego podczas podczas otwarcia oddziału Instytutu Solidarnośći i Męstwa im. Witolda Pileckiego w Berlinie, 16.09.2019 roku.

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 września 2019
Fot. IAR