Jan Paweł II a teologia wyzwolenia
Święty Jan Paweł II powiedział „nie” przyjęciu marksizmu jako narzędzia analizy społecznej. Twierdził, że jest niemożliwe wyostrzenie metody analizy społecznej na gruncie materialistycznej metafizyki i antropologii — pisze Rocco BUTTIGLIONE
.Jednym z wątków pontyfikatu św. Jana Pawła II, które bywają często błędnie interpretowane, jest jego stosunek do Ameryki Łacińskiej i teologii wyzwolenia. Ta kwestia jest dziś szczególnie ważna, ponieważ dotyka relacji między św. Janem Pawłem II a obecnym papieżem Franciszkiem.
Wielu twierdzi, że św. Jan Paweł II potępił teologię wyzwolenia, a papież Franciszek został przez nią ukształtowany. Na tej podstawie uważają oni obecny pontyfikat za swego rodzaju zemstę teologii wyzwolenia na św. Janie Pawle II. Nic bardziej mylnego.
Bezpośrednio po swoim wyborze św. Jan Paweł II udał się do Meksyku z okazji III Konferencji Episkopatów Ameryki Łacińskiej w Puebli. Wystąpienia, które wygłosił podczas tej pielgrzymki, są rodzajem kontynentalnej encykliki. Zawierają one jego przesłanie do Ameryki Łacińskiej i nakreślają linię myśli i działania, którym pozostał wierny przez cały swój pontyfikat.
Głównym tematem była oczywiście teologia wyzwolenia. Cała teologia wyzwolenia oparta jest na dwóch filarach. Jednym z nich jest dojrzewanie Ameryki Łacińskiej i Kościoła Ameryki Łacińskiej. Ameryka Łacińska musi pomyśleć o wydarzeniu Jezusa Chrystusa, które jest obecne w historii i życiu ludu latynoamerykańskiego. Komunia Kościoła rodzi w historii nowe tematy. Komunia staje się wspólnotą i tworzy nowe formy życia ludzi. Dzięki ewangelizacji narodziły się nowe ludy. Wydarzenie Jezusa Chrystusa jest czymś wyjątkowym w historii (po grecku moglibyśmy rzec, że jest apax legomen, Słowem Bożym wypowiedzianym tylko raz i na zawsze), a jednak powtarza się przez Ducha w historii Kościoła, przez apostołów oraz męczenników i świętych. Teraz musi być powtórzone w językach i kulturach narodów Ameryki Łacińskiej. W spotkaniu z ludami Ameryki Łacińskiej wydarzenie Chrystusa spotyka się z żądaniem sprawiedliwości i szacunku dla ludzkiej godności, które jest głęboko zakorzenione w sercach wyzyskiwanych społeczeństw tego kontynentu.
Drugim filarem teologii wyzwolenia (lub przynajmniej wielu jej wariantów) było przyjęcie marksistowskiej metody analizy społecznej, uważanej za uprzywilejowany instrument do zrozumienia rzeczywistości społecznej i kierowania walką o wyzwolenie ubogich. Nie jest to kwestia tylko teologiczna.
Wielu chce wcielić w życie teologię wyzwolenia wraz ze strategią „focos de guerrilla” i walki zbrojnej wymyślonymi przez Che Guevarę i aktywnie realizowanymi przez różne ruchy partyzanckie. Próbowały one wywołać wojnę domową w skali kontynentu. Szereg wojskowych zamachów kierowanych ideologią „seguridad nacional” (bezpieczeństwa narodowego) spowodował upadek demokratycznych rządów w niemal wszystkich (z wyjątkiem kilku) krajach Ameryki Łacińskiej. Był to gotowy scenariusz starcia cyklopów. Wynik nie był trudny do przewidzenia: zwycięstwo autorytarnych semifaszystowskich dyktatur, uzbrojonych i wspieranych przez Stany Zjednoczone przy ogromnym rozlewie krwi. Gdyby przypadkiem partyzanci zdobyli gdzieś przewagę, ustanowiliby reżim komunistyczny podobny do tego na Kubie.
W Puebli Wojtyła powiedział „tak” i „nie”. Powiedział „tak” teologii latynoamerykańskiej, wcielonej w historię i kulturę ludu latynoamerykańskiego. Powiedział „tak” preferencyjnej opcji na rzecz biednych i postulatowi sprawiedliwości, która stanowi jedną z najgłębszych warstw amerykańskiej kultury ludowej w Ameryce Łacińskiej. Dla papieża to „tak” było oczywiste. W jednym ze swoich wierszy opisuje drogę, dzięki której naród polski narodził się z pojednania plemion będących w konflikcie poprzez chrzest narodu.
W swoim przemówieniu w Warszawie, kilka miesięcy później, powie, że nadszedł czas, aby głos ludów słowiańskich zabrzmiał w Wieczerniku Narodów. Jeśli jest to dobre dla Słowian, dlaczego nie ma być dobre dla ludów Ameryki Łacińskiej?
Przez polską historię i kulturę Wojtyła był również zaznajomiony z ideą, że Kościół strzeże nadziei narodu na zadośćuczynienie za doznane krzywdy. Były też inne, bardziej osobiste powody, które skłoniły Wojtyłę do spojrzenia z sympatią na preferencyjną opcję na rzecz ubogich. Sam był kiedyś robotnikiem w kamieniołomach Solvay.
Kiedyś powiedział mi, że studiował w Rzymie jako młody ksiądz, przygotowując swoją pracę doktorską, przez miasto często maszerowały demonstracje komunistycznych robotników. Jego koledzy bali się i starali się unikać kontaktu z protestującymi. Powiedział: „Ja nie obawiałem się, bo wiedziałem, co kryje się w sercach robotników – żądanie sprawiedliwości społecznej”.
Święty Jan Paweł II powiedział „nie” przyjęciu marksizmu jako narzędzia analizy społecznej. Twierdził, że jest niemożliwe wyostrzenie metody analizy społecznej na gruncie materialistycznej metafizyki i antropologii.
Uważał, że przemoc nie przynosi sprawiedliwości, i opowiadał się za pokojowymi metodami walki o sprawiedliwość i prawa człowieka (dokładnie takie samo stanowisko, jakie zajmował w walce o wolność w Polsce).
Był głęboko przekonany, że z powodu błędnej antropologii marksizm nie sprawdzi się ani jako narzędzie analizy społecznej, ani jako zasada organizacyjna dla sprawnej gospodarki i wolnego społeczeństwa.
Puebla głęboko przeorientowała Kościół latynoamerykański i zachowała jego jedność. W następnych latach dyktatury wojskowe rozpadały się jedna po drugiej nie z powodu walki zbrojnej, ale pod presją szerokiego ruchu na rzecz obrony praw człowieka, perfekcyjnie prowadzonego przez Kościół katolicki i św. Jana Pawła II. Po spotkaniu w Puebli wielu teologów wyzwolenia było wściekłych na papieża. Wielu konserwatywnych, a nawet reakcyjnych duchownych interpretowało jednostronnie wydarzenie w Puebli jako potępienie teologii wyzwolenia.
Początkowo tylko stosunkowo niewielka grupa osób tak naprawdę zrozumiała przesłanie św. Jana Pawła II. Znaleźli się wśród nich wybitni argentyńscy przedstawiciele teologii ludu: Lucio Gera, Geraldo Farrell, Rafael Tello, Juan Carlos Scannone, Alberto Methol i… Jorge Mario Bergoglio. Zastanawiając się nad bolesną historią swojego udręczonego kraju, doszli do podobnych wniosków i aktywnie uczestniczyli w przygotowaniu spotkania w Puebli. Niektórzy twierdzą, że teologia ludu jest argentyńskim wariantem teologii wyzwolenia. Inni wolą traktować ją jako coś podobnego, ale zasadniczo odmiennego.
.W każdym razie Bergoglio jako arcybiskup Buenos Aires kontynuował linię spotkania w Puebli, przewodnicząc Kościołowi Ameryki Łacińskiej na V Konferencji Episkopatów Ameryki Łacińskiej w Aparecidzie. Teraz on sam jest papieżem Kościoła katolickiego, nosząc imię Franciszek.
Rocco Buttiglione