Polityka to w wielkim stopniu gra pozorów i gotowość do nakłonienia partnerów, by robili to, na czym nam zależy, choć nasi partnerzy mają myśleć, że działają tylko we własnym interesie. Ponieważ postawa konserwatywna wyrasta z naturalnego porządku rzeczy, sądzę, że nie zaniknie i będzie cechowała ludzi nadal, także w kolejnych dekadach XXI wieku – pisze prof. Zbigniew STAWROWSKI. Dominujący w aktualnej historiografii pogląd, że powstanie nie miało żadnych widoków na sukces, jest paradygmatem powszechnie przyjmowanym przez badaczy. A jednak co chwilę pada pytanie: jakie szanse miało powstanie listopadowe? Dlaczego zatem to pytanie jest tak często i tak uporczywie zadawane? Naszym celem powinno być doprowadzenie Polski do miejsca, w którym będzie jednym z trzech państw mających największy wpływ na kształt i politykę Unii Europejskiej, jedną z najsilniejszych na kontynencie gospodarek. Poseł, senator, nawet samorządowiec wybrany z listy partyjnej, zawodowo jest zobligowany do postępowania zgodnego z linią polityczną. Ale czy obywatel, nawet troskliwy, zdyscyplinowany i biorący udział w wyborach, nie powinien uznać demokratycznie wybranej władzy (nie chodzi mi tu o żadną konkretną) i siedzieć cicho do następnych wyborów? Tak, cicho, ponieważ zgiełk wywołany przez entuzjastów politykowania jedynie sieje zamęt, niezgodę, podgrzewa i tak gorące nastroje. Uchodziłoby to w Colosseum, ale ani nasi politycy – gladiatorzy, ani my – lud rzymski. Należy założyć, że politycy wiedzą, co robią (a nawet gdy nie wiedzą, nie mamy na to innego wpływu niż wyborczy), a pieniacka aktywność z pewnością im nie pomoże.
Nr 58. „Wszystko co Najważniejsze” już dostępny w EMPIKach, Księgarni Polskiej w Paryżu oraz wysyłkowo i w prenumeracie — w Sklepie Idei Wokół Święta Niepodległości, 11. listopada, warto przypomnieć przesłanie ojców polskiej niepodległości: „Najważniejsza jest Polska”. Tak zatytułowanym tekstem rozpoczynamy 58. numer miesięcznika „Wszystko co Najważniejsze”. Popularność mitów politycznych związanych ze śmiercią prezydenta Johna F. Kennedy’ego obrazuje rosnący brak zaufania Amerykanów do państwa oraz przekonanie o dystansie między rządem a obywatelami. Wzmocnienie roli politycznej AfD zagraża pomocy militarnej, finansowej i organizacyjnej dla Ukrainy ze strony Niemiec, a więc i całej Unii Europejskiej. A takie zagrożenie staje się coraz bardziej realne. Jeżeli Rosji uda się ostatecznie pokonać Ukrainę, Chiny zyskają argument do inwazji na Tajwan i dalszej ekspansji – pisze prof. Hiroaki KUROMIYA. „Każdy numer będzie ukazywać się o północy z soboty na niedzielę. Pierwszy numer ukazuje się kilka dni po tym, jak nastąpił zbrodniczy atak Hamasu na Izrael, gdy obok nas wciąż trwa wojna na Ukrainie, a przyszłość Polski i, szerzej, Unii Europejskiej jest jak nigdy pod wielkim znakiem zapytania. W czasie refleksyjnym, bardzo istotnym dla naszej przyszłości. Uważam, że właśnie w takich sytuacjach powinniśmy wsłuchiwać się w głos mądrych ludzi, korzystać z tego, że są wśród nas, że możemy czerpać z ich wiedzy, doświadczenia. Wierzymy, że w świecie zdominowanym przez pośpiech, szybkość mediów społecznościowych, kakofonię informacji atakujących nas zewsząd – Czytelnicy doceniają wysokojakościowe, uczciwe dziennikarstwo”. Pewne jest, że Konkurs Chopinowski ma dla Japończyków szczególne znaczenie. Trudno nie uwielbiać czegoś, co się kocha. A kochać Chopina to po prostu wspaniała rzecz. To, że Japończycy są drugim po Polakach narodem najbardziej kochającym Chopina, jest chyba odczuwalne nawet dla samych Polaków. „Od młodości fascynowała mnie Biblia. Zawsze mi się wydawało i nadal wydaje, że jest największym źródłem poezji wszystkich czasów. Biblia jest jak rezonans natury i tę tajemnicę próbowałem przekazać… Lecz ja Biblii nie czytałem, ja ją śniłem” powiedział kiedyś Chagall. I rzeczywiście – oglądając jego obrazy z cyklu „Pieśń nad pieśniami” mamy wrażenie snu, barwnego, intensywnego, przesyconego zmysłowością a jednocześnie wzniosłego, jakby na granicy pomiędzy erotyką a poezją, sacrum i profanum. |