Skamieniałe drzewa sprzed 100 mln lat odkryte w Portugalii

Skamieliny fragmentów dwóch nieznanych nauce gatunków drzew iglastych odkrył zespół paleontologów prowadzących prace na środkowym zachodzie Portugalii. Drzewa występowały w tamtym rejonie przed około 100 mln lat.

Skamieliny fragmentów dwóch nieznanych nauce gatunków drzew iglastych odkrył zespół paleontologów prowadzących prace na środkowym zachodzie Portugalii. Drzewa występowały w tamtym rejonie przed około 100 mln lat.

Drzewa sprzed 100 milionów lat

.Z informacji przekazanej przez ekipę naukowców kierowanych przez paleontologów i paleobotaników z Wydziału Nauki i Technologii Uniwersytetu w Coimbrze wynika, że znalezione skamieliny to fragmenty drzew dwóch gatunków z wymarłej rodziny Cheirolepidiaceae.

Według powołującej się na badaczy rozgłośni Radio 94FM, skamieniałe fragmenty drzew iglastych znalezione zostały na terenie gminy Juncal, w dystrykcie Leira, na środkowym zachodzie Portugalii. Istnieje przypuszczenie, że na obszarze tym mogą występować inne gatunki tej rodziny drzew z okresu dolnej kredy. W miejscu znaleziska naukowcy natrafili też na duże ilości bursztynu.

Autorzy studium sprecyzowali, że trwające od 2022 r. terenowe badania w tej części Portugalii pozwoliły odkryć m.in. skamielinę męskiej szyszki nieznanego gatunku drzewa, a także dobrze zachowane woreczki pyłkowe drzew iglastych. W trakcie tych prac natrafiono również na skamieliny innego nieznanego gatunku drzew iglastych z okresu dolnej kredy.

Według współautora studium Mario Mendesa, dokładny opis znalezionych skamielin znajdzie się w przygotowywanym do druku artykule w naukowym piśmie „International Journal of Plant Sciences”. Portugalski paleobotanik sprecyzował, że identyfikacja drugiej z roślin możliwa była dzięki analizie skamielin jej gałęzi.

Dodał, że oba gatunki występowały na podmokłych terenach i rozpraszały swoje pyłki prawdopodobnie za pośrednictwem wiatru. Zaznaczył, że badacze nie wykluczają jednak, iż pyłki mogły być też przenoszone przez owady, gdyż w układzie pokarmowym jednego z nich znaleziono pyłki. Mendes wyjaśnił, że naukowcy z Coimbry analizują zarówno znalezione w gminie Juncal bursztyny, jak też skamieliny innych fragmentów drzew, licząc na odkrycie kolejnych gatunków roślin.

Archeologia nierówności

.Starożytne szkielety, praktyki pogrzebowe i DNA ujawniają nierówności obecne w dawnych społeczeństwach – pisze prof. Carles LALUEZA FOX na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

W dniu 26 listopada 1922 r. doszło do prawdopodobnie najsłynniejszego odkrycia w historii archeologii. Brytyjski egiptolog Howard Carter zrobił mały otwór, przez który mógł włożyć świecę przez szczelnie zamknięte drzwi komory grobowej Tutenchamona. W ten sposób oświetlił jej wnętrze. Gdy jego oczy powoli przyzwyczaiły się do ciemności, był w stanie dostrzec komnatę, która nie była otwierana od ponad 3000 lat.

Tutenchamon za życia był mało znanym faraonem. Istnieją dowody na to, że pochowano go w pośpiechu. Trumna, w której znaleziono mumię Tutenchamona, została wykonana z litego złota i waży ponad 100 kg. Trudno sobie wyobrazić, jak imponujące musiały być pochówki tak potężnych władców starożytnego Egiptu, jak Cheops, Totmes III czy Ramzes II. Niestety, wszystkie one zostały splądrowane jeszcze w starożytności.

Wbrew powszechnemu przekonaniu większość archeologów powiedziałaby, że poszukiwanie skarbów nie jest ich głównym celem; chcą zrozumieć codzienne życie minionych cywilizacji. Mimo to skrajności – bajeczne bogactwa królów i trudna egzystencja zwykłych ludzi – pozwalają zrozumieć to, co można uznać za jeden z głównych celów archeologii: badanie ewolucji życia społecznego w starożytności.

Jedną z najbardziej oczywistych metod jest analiza składu inwentarzy grobowych. Bogate pochówki mogą jednak nie być nie tyle dowodem zróżnicowania społecznego, ile próbą zademonstrowania znaczenia i odrębności danej grupy w stosunku do innych. Rozwarstwienie społeczne może opierać się na bogactwie, ale także na osobistym prestiżu i władzy. Dlatego nie zawsze można ocenić różnice społeczne, porównując wyłącznie pochówki.

Niektórzy archeolodzy próbowali zastosować zasady ekonomii do zbadania różnic społecznych i porównania danych z różnych miejsc. W badaniu kierowanym przez Samuela Bowlesa z Instytutu Santa Fe, opublikowanym w „Nature” w 2017 r., próbowano odpowiedzieć na to pytanie, stosując współczynnik Giniego – najczęściej używany do pomiaru nierówności dochodów – w odniesieniu do dużej liczby stanowisk archeologicznych, zarówno w Starym Świecie, jak i w obu Amerykach. Na liście stanowisk znalazły się takie miejsca, jak Çatalhöyük w Turcji, Pompeje we Włoszech i Teotihuacán w Meksyku; autorzy określili wymiary domów jako szacunkowe wskaźniki bogactwa tamtejszych społeczeństw.

Wśród współczesnych myśliwych-zbieraczy, jak ustalił zespół, współczynnik Giniego jest niski – wynosi około 17 (w skali od 0 do 100). Nie jest to zaskakujące, ponieważ w społeczeństwach koczowniczych można przenosić niewiele przedmiotów, a w konsekwencji bardziej liczą się takie cechy, jak umiejętność polowania. Nie oznacza to, że niektórzy ludzie nie mieli wyższego statusu społecznego. Kultura materialna była prawdopodobnie tak uboga – lub tak różna od naszego postrzegania statusu – że trudno jest uchwycić różnice społeczne wśród dawnych myśliwych-zbieraczy.

Szacuje się, że w badanych starożytnych społeczeństwach rolniczych współczynniki Giniego wynosiły od 35 do 46. Co ciekawe, wyniki pomiarów były niższe niż te uzyskane z zapisów. Na przykład na podstawie badania ruin starożytnego Babilonu badacze oszacowali współczynnik na 40, ale szacunki oparte na informacjach z kronik babilońskich dały wyższy wynik – 46. Starożytne przekazy pisane prawdopodobnie przesadnie podkreślały wielkość największych domów, by wywołać podziw. W końcu podobnie jest, kiedy wracamy z podróży: czasami mamy tendencję do wyolbrzymiania rzeczy, które widzieliśmy.

Niemniej jednak najbardziej niezwykłe różnice wynikają z porównania społeczeństw Starego Świata i obu Ameryk – te ostatnie są znacznie bardziej wyrównane pod względem współczynnika Giniego, mimo że w niektórych przypadkach, takich jak potężne imperium azteckie, panowała tam wysoka hierarchia. Naukowcy doszli do wniosku, że źródłem tych różnic może być czynnik ekologiczny, ponieważ w Eurazji było więcej większych udomowionych zwierząt – takich jak krowy, konie, świnie, owce i kozy – niż w obu Amerykach, gdzie występowały tylko psy i indyki, i już samo to przyczyniło się do powstania zróżnicowanego systemu gromadzenia bogactwa – cały tekst [LINK].

PAP/ Marcin Zatyka/ WszystkocoNajważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 10 kwietnia 2025