150 krajów uznaje Palestynę, Polska od 1988 roku

Po tym, jak Wielka Brytania, Kanada i Australia ogłosiły 21 września uznanie państwowości Palestyny, dołączyły do grupy 150 krajów, dla których jest to niepodległe państwo. W tym gronie Polska jest pionierem jako kraj, który uznaje Palestynę od momentu jej samodeklaracji w 1988 r.
Kto deklaruje uznanie państwowości Palestyny
.Uznanie państwowości Palestyny przez kolejne kraje to nieodwracalny krok przybliżający utworzenie niepodległego i suwerennego państwa palestyńskiego – stwierdziła szefowa dyplomacji Autonomii Palestyńskiej Warsen Achabekjan po tym, jak kolejne potężne państwa G7 to zadeklarowały.
Zdaniem palestyńskiej polityk to uznanie z pewnością nie ma charakteru symbolicznego. „To praktyczny, namacalny i nieodwracalny krok, który muszą podjąć państwa, jeżeli zależy im na utrzymaniu rozwiązania dwupaństwowego” – podkreśliła Warsen Achabekjan.
Niedziela 21 września była przełomowym dniem w historii Autonomii Palestyńskiej. Najpierw uznanie państwowości Palestyny zadeklarował w specjalnym oświadczeniu premier Kanady. W komunikacie na platformie X Mark Carney napisał, że „Kanada uznaje państwo palestyńskie i oferuje partnerstwo w budowaniu pokojowej przyszłości zarówno dla państwa palestyńskiego, jak i państwa Izrael”.
Jak wyjaśnił później przedstawiciel Kanady przy ONZ Bob Rae, rząd uznał, że teraz nadszedł właściwy moment. – Ważne jest dla nas, by wyjaśnić – włączając w to szczerze mówiąc rząd Izraela – że nie sądzimy, by przyjęcie jakiejkolwiek innej możliwej politycznej ścieżki było rozwiązaniem dającym się utrzymać w najlepszym interesie Izraela lub kogokolwiek innego – powiedział przedstawiciel Kanady przy ONZ
Chwilę później oświadczenie wydał Albanese stwierdzają, że „Australia uznaje uzasadnione i od dawna pielęgnowane aspiracje narodu palestyńskiego do posiadania własnego państwa”.
„Prezydent Autonomii Palestyńskiej uznał prawo Izraela do istnienia i zobowiązał się wobec Australii do przeprowadzenia demokratycznych wyborów i dokonania znaczących reform w dziedzinie finansów, zarządzania i edukacji” – czytamy w komunikacie. Australia, podobnie jak Kanada, należy do G20, czyli międzynarodowego forum skupiającego 19 kluczowych państw świata oraz Unię Europejską i Unię Afrykańską.
Następnie w imieniu Wielkiej Brytanii premier Starmer obwieścił uznanie suwerenności Palestyny. – Dziś, aby ożywić nadzieję na pokój i rozwiązanie dwupaństwowe, oświadczam jasno, jako premier tego wspaniałego kraju, że Wielka Brytania formalnie uznaje państwo palestyńskie – stwierdził.
Wielka Brytania jest jednym z pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ i również należy do G7.- Dołączamy do ponad 150 krajów, które uznają państwo palestyńskie – podkreślił Starmer, dodając, że decyzja ta jest „zobowiązaniem dla narodu palestyńskiego i izraelskiego, że może istnieć lepsza przyszłość”.
Premier zapowiedział nałożenie przez Wielką Brytanię kolejnych sankcji na terrorystyczne ugrupowanie Hamas w najbliższych tygodniach. – To rozwiązanie nie jest nagrodą dla Hamasu, ponieważ oznacza, że Hamas nie ma przyszłości, nie ma żadnej roli w rządzie, nie ma żadnej roli w kwestiach bezpieczeństwa. Już nałożyliśmy sankcje na Hamas i pójdziemy dalej. Zleciłem prace nad nałożeniem sankcji na innych działaczy Hamasu w nadchodzących tygodniach – dodał.
Obok Kanady i Wielkiej Brytanii, także Francja, należąca do G7, przedstawiła w lipcu plan uznania niepodległości Palestyny. Oczekuje się, że uczyni to już w poniedziałek podczas 80. Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Francja także jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ.
W programie „Face the Nation” francuski prezydent przekonywał, że decyzja Francji nie jest spełnianiem oczekiwań Hamasu, a uznaniem prawomocności dążeń Palestyńczyków, którzy chcą własnego państwa.
– Nie powinniśmy popychać Palestyńczyków w kierunku Hamasu. Jeśli nie zaoferujemy im perspektywy politycznej i takiego uznania, to zostaną zupełnie osaczeni przez Hamas jako jedyną opcję. Dzięki uznaniu Palestyny, dzięki rozpoczętemu przez nas działaniu dyplomatycznemu zaczęliśmy izolować Hamas – powiedział Macron.
Wskazał w tym kontekście na deklarację przyjętą przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych (142 państwa) 12 września, dotyczącą rozwiązania dwupaństwowego na Bliskim Wschodzie i potępiającą atak Hamasu na Izrael z 7 października 2023 roku (Izrael i USA nie uczestniczyły w głosowaniu nad deklaracją – przyp. red.).
Decyzję o uznaniu suwerenności Palestyny zapowiedziała też m.in. Portugalia, Belgia i Luksemburg. Również Nowa Zelandia rozważa podjęcie takiej decyzji.
Kto nie chce uznania państwowości Palestyny
.Niemcy i Włochy, które także należą do grupy G7, jasno dały do zrozumienia, że na razie nie zamierzają uznawać państwowości Palestyny. Podobnie jak niektóre inne rządy europejskich państw, uważają, że uznanie suwerenności Palestyny powinno być częścią negocjacji dotyczących uznania dwupaństwowości.
Na podobnym stanowisku stoją Czechy. – Proces tworzenia państwa palestyńskiego musi być wynikiem negocjacji wszystkich zainteresowanych stron, w tym Izraela. W przeciwnym razie jest to deklaracja polityczna, która może wzbudzić nadmierne oczekiwania – powiedział dziennikarzom przed odlotem na sesję ONZ premier Petr Pavel. Według Pavla Czechy podchodzą do kwestii Bliskiego Wschodu i przyszłości Palestyńczyków w Izraelu przede wszystkim z punktu widzenia zapewnienia pomocy humanitarnej, wywierania presji na terrorystyczny ruch Hamas, aby uwolnił wszystkich zakładników oraz nacisków na Izrael, aby ten zakończył działania wojenne.
„Po uwolnieniu zakładników i zakończeniu działań wojennych konieczne będzie rozpoczęcie odbudowy tego terytorium, a także rozpoczęcie odbudowy czegoś, co może przynajmniej przypominać strukturę jakiejś samorządności” – stwierdził. Czeski prezydent uznał, że rozwiązanie oparte na dwóch państwach jest odległe.
Japonia, chcąc utrzymać dobre stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, także nie zamierza uznać Palestyny. Prezydent USA Donald Trump jednoznacznie sprzeciwia się suwerenności państwa palestyńskiego.
Na początku tego tygodnia komisja śledcza ONZ doszła do wniosku, że Izrael dopuścił się ludobójstwa na Palestyńczykach w Strefie Gazy. Izrael potępił tę informację jako „zniekształconą i fałszywą”.
Jak ma wyglądać przyszła Palestyna?
.Naród palestyński chciałby utworzyć państwo obejmujące teren Strefy Gazy, Zachodniego Brzegu Jordanu i Jerozolimy Wschodniej. Powstanie niepodległej Palestyny jest elementem tzw. rozwiązania dwupaństwowego, które miałoby zakończyć konflikt izraelsko-palestyński. Takie podejście jest popierane m.in. przez ONZ, UE, państwa arabskie czy Autonomię Palestyńską.
Zachodni Brzeg pozostaje pod izraelską okupacją, ale jest współadministrowany przez Autonomię Palestyńską. Jerozolima Wschodnia została anektowana przez Izrael, czego nie uznała większość państw świata. W Strefie Gazy od blisko dwóch lat trwa wojna Izraela przeciwko rządzącemu tym terytorium Hamasowi.
Obecnie ok. 150 krajów formalnie uznaje Palestynę jako państwo. Polska uznaje suwerenność Palestyny od 1988 r. W praktyce Palestyna nie ma jednak jednolitego terytorium, spójnej administracji czy kontroli nad granicami. Uznanie jej państwowości jest gestem dyplomatycznym, który nie zmienia sytuacji Palestyńczyków.
Kwestię powstania państwa palestyńskiego komplikuje obecność ponad pół miliona żydowskich osadników na zamieszkiwanym przez ok. 3 mln Palestyńczyków Zachodnim Brzegu.
Izraelska armia rozpoczęła ofensywę w Strefie Gazy w odpowiedzi na atak Hamasu na Izrael 7 października 2023 r., w którym zginęło około 1200 osób, a 251 zostało wziętych jako zakładnicy. W wyniku działań odwetowych armii izraelskiej śmierć poniosło co najmniej 65 141 Palestyńczyków, z czego, według szacunków ONZ, kobiety i dzieci stanowiły aż 70 proc.
Ministerstwo zdrowia Autonomii Palestyńskiej, kontrolowane przez Hamas, poinformowało, że w wyniku niedożywienia i głodu w wyniku wojny w Strefie Gazy zmarło dotychczas 435 osób, w tym cztery między piątkiem a sobotą.
PAP/Marta Zabłocka, Piotr Górecki, Anna Wróbel/ad