Andrzej DUDA: Gdyby nie było Powstania Warszawskiego,  nie byłoby wolnej Polski

Gdyby nie było Powstania Warszawskiego,
nie byłoby wolnej Polski

Photo of Andrzej DUDA

Andrzej DUDA

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

Czcigodni gospodarze dzisiejszej uroczystości, Powstańcy Warszawscy, najwięksi, najwspanialsi! Dziękuję! Dziękuję za to, że jako Prezydent Rzeczypospolitej mogłem dziś po raz kolejny przybyć na tę uroczystość. Dziękuję za jej organizację. Dziękuję za możliwość, by w 72. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, na dwa dni przed tą datą, tak silnie wyrytą w moim sercu – 1 sierpnia – być tutaj z Państwem, żeby oddać hołd, żeby oddać hołd w imieniu Polski, w imieniu moich rodaków, zwłaszcza młodszych pokoleń. Oddać hołd tym, którzy dzięki Bogu są jeszcze tutaj, dzisiaj cały czas z nami i tym, którzy odeszli, polegli w tamte sierpniowe, wrześniowe i październikowe dni.

To wielki zaszczyt dla Prezydenta Rzeczypospolitej, móc spotkać się z bohaterami, móc wręczyć w imieniu polskiego państwa odznaczenia bohaterom Powstania Warszawskiego i bohaterom pamięci o Powstaniu Warszawskim – o tej wielkiej polskiej i warszawskiej tradycji, o tym fundamencie, na którym budujemy i powinniśmy budować przez następne wieki, postawę kolejnych pokoleń młodych Polaków. Dziękuję za to.

.Dziękuję Powstańcom za obecność. Jesteście państwo nieocenieni. Jesteście nie tylko bohaterami Powstania, jesteście też wychowawcami, jesteście wzorem. Jesteście tymi, w których wpatrzone są oczy młodego pokolenia –Waszych dzieci, Waszych wnuków i teraz Waszych prawnuków. Patrzą na Was z dumą, z dumą pamiętają o Waszej wielkiej odwadze, o bohaterstwie, a przede wszystkim o miłości do ojczyzny.

Jesteśmy dzisiaj w świątyni tej pamięci, w Muzeum Powstania Warszawskiego, które stanęło tutaj z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W 2002 r. obiecał Powstańcom, że po latach oczekiwania, po dziesiątkach lat oczekiwania, to muzeum będzie –  i jest.  Jest piękne, jest Wasze, tak jak Wasz jest 1 sierpnia.

Dziękuję także za wkład w dalszą budowę tego dzieła wychowankom pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego – panu dyrektorowi i jego współpracownikom oraz wszystkim tym, którzy dzisiaj są w muzeum, którzy pracują dla muzeum i dla młodych, których setki tysięcy rocznie odwiedzają to miejsce, po to żeby się uczyć co to znaczy być Polakiem, że warto być Polakiem.

Szanowni Państwo, dziękuję panu dyrektorowi za te słowa, że jesteśmy i powinniśmy być wszyscy wokół Powstania i wokół Powstańców zjednoczeni. Tak, Powstańcy są naszym największym skarbem. Powstanie jest pomnikiem naszej pamięci.

.Muszę Państwu powiedzieć, że nie mówię tego tylko jako Prezydent Rzeczypospolitej. Mówię to także, po prostu, jako Andrzej Duda, który ma osobiście do Powstania Warszawskiego i Powstańców stosunek niezwykle szczególny. Ja się wychowałem na tej tradycji, chociaż mieszkałem w Krakowie, chociaż tam chodziłem do szkoły. Już jako dziecko czytałem wspomnienia uczestników Powstania Warszawskiego, to była moja biblia. Po raz pierwszy kiedy przyjechałem do Warszawy z ojcem, w 1983 r., szedłem od kamienicy do kamienicy, od miejsca do miejsca, od tablicy do tablicy, wspominając heroizm, czyn bojowy, bohaterstwo moich bohaterów.

Dziękuję, że mogę być dzisiaj wśród Was. Nie wiecie, jaki to dla mnie zaszczyt.

.Szanowni Państwo, czasem w przestrzeni publicznej pojawiają się głosy krytyki, ze strony publicystów, historyków, że Powstanie było niepotrzebne, że było hekatombą, która zmiażdżyła Warszawę, że wyginęło młode pokolenie, że straciliśmy kwiat patriotycznej młodzieży, w tym patriotycznej, młodej inteligencji. Ale gdyby na to tak spoglądać i gdyby z tym się zgodzić – z czym ja, z góry mówię, nie zgodzę się nigdy – to by trzeba było powiedzieć, że nie potrzebne było powstanie kościuszkowskie, że nie potrzebne było powstanie listopadowe, że nie potrzebne było powstanie styczniowe, ponieważ żadne nie zakończyło się zwycięstwem i młodzi Polacy ginęli. Tylko trzeba sobie zadać jedno pytanie: czy byłyby kolejne powstania, gdyby nie było poprzednich?

Czy to właśnie nie powstania budowały tę siłę, która zawsze trwała w narodzie, idąc z pokolenia na pokolenie?

.Jak się popatrzy, to każde kolejne pokolenie walczyło o wolną Polskę, tę Polskę, która wtedy była pod zaborami, o to żeby przepędzić zaborców, żebyśmy odzyskali niepodległość.

Wreszcie argument koronny. Mówią: nie było przecież żadnych szans, z góry było wiadomo, ponieważ tu potęga Hitlera, tam potęga sowietów, w których nie było interesie zgodzić się na to, żeby Warszawa została wyzwolona przez Powstańców. Mówią, ze to była beznadzieja walka. A kto w 1914 r. poszedł z pierwszą kadrową? A kto był w Legionach Piłsudskiego? A kto śpiewał: „Mówili żeśmy stumanieli, nie wierząc nam, że chcieć to móc”. Wtedy też mówili im: „Wariaci! Dokąd idziecie? Nie macie żadnych szans – ze strzelbami przeciwko armatom, z chlebakiem przeciwko koszarom”. A odzyskaliśmy niepodległość. To właśnie to pokolenie, które odzyskało niepodległość, które pokonało Armię Czerwoną, tu pod Warszawą i pogoniło ją na Wschód. To pokolenie, pokolenie Waszych ojców, czciło powstańców styczniowych, czciło ich jak świętych, chociaż przecież nie wygrali. I nikt się nie ośmielił powiedzieć, że powstanie styczniowe nie było potrzebne.

.Niech mi dzisiaj powiedzą ci, którzy wątpią w sens Powstania Warszawskiego, czy są w stanie udowodnić, że gdyby nie było tego Powstania, to byłaby dzisiaj ta wolna Polska, w której żyjemy. Nikt z nich nie jest w stanie tego udowodnić. A ja powiem więcej, nie byłoby jej. Nie byłoby jej, gdyby Powstańcy Warszawscy nie opowiadali swoim dzieciom o Powstaniu, o bohaterstwie, o tym jak byli wychowani w II Rzeczpospolitej i dlaczego do Powstania poszli, że chcieli wolności. Nie byłoby jej, bo kiedy wejdzie się do muzeum i patrzy się na te zdjęcia, to jest na nich mnóstwo zmęczonych, ale uśmiechniętych młodych twarzy. Jest pełno zmęczonych, czasem stłamszonych, ale szczęśliwych ludzi. Brudnych, w potarganych mundurach, ale szczęśliwych, bo mieli świadomość, że tam gdzie oni stoją z karabinem w ręku, tam jest wolna Polska. A o nią właśnie walczyli, bo mieli dość poczucia strachu, że mogą zostać zabici, złapani, wysłani do obozu koncentracyjnego. Bronili swojej godności i godności swojego okupowanego państwa. Chcieli, żeby dalej rozkwitało, tak jak rozkwitała II Rzeczpospolita, której rozwój został tak brutalnie przerwany.

Dziś z tego dziedzictwa trzeba czerpać pełnymi garściami.

Każdy powinien odwiedzić Muzeum Powstania Warszawskiego. Każdy powinien się w pas pokłonić Powstańcom Warszawskim. To są nasi bohaterowie, wokół których powinniśmy być razem.

.Nie ma lepszych i gorszych Powstańców. Nie ma dzisiaj tych bardziej i mniej bohaterskich. Wiecie Szanowni Państwo dlaczego dla naszych pokoleń, które urodziły się po Powstaniu i które nie walczyły na żadnej wojnie, nie ma takiego podziału? Bo nikt z nas nie jest w stanie ocenić, jakby się zachował stojąc oko w koko z SS. Bo nikt z nas nie jest w stanie ocenić, jakby się zachował, gdyby spadały mu na głowę sufity kamienic.  Bo nikt z nas nie wie, co to znaczy znaleźć się pod ogniem granatników. Na szczęście.

Dzięki Powstańcom Warszawskim, dzięki Armii Krajowej, dzięki polskim żołnierzom, którzy walczyli po to, żeby Polska była wolna, niepodległa i bez wojny. Walczyli o nią także wtedy, gdy II wojna się skończyła, bo także wtedy, właśnie ci, którzy chcieli suwerennej, wolnej i niepodległej Polski, byli prześladowani przez komunistów. Także Powstańcy Warszawscy. I widziały to ich dzieci. To na pewno było także elementem wielkiego zrywu „Solidarności”. Polacy znowu chcieli być wolni, tak jak wolni chcieli być ich ojcowie. Za to wdzięczność Powstańcom Warszawskim, żołnierzom Armii Krajowej, tamtemu pokoleniu, powinna być w naszym kraju, w naszych pokoleniach i w następnych nieustająca. Ponieważ to jest nasz mit narodowy i to jest źródło naszej siły. Boże błogosław Powstańcom Warszawskim! Niech będą z nami jak najdłużej. Niech będą naszymi świętymi bohaterami na piedestale polskiej wolności, o którą tak walczyli.

Cześć i chwała bohaterom! Wieczna pamięć poległym!
Andrzej Duda
Tekst wystąpienia wygłoszonego w Muzeum Powstania Warszawskiego 30 lipca 2016 r.
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 31 lipca 2016
Fot.: Krzysztof Sitkowski/KPRP