Anna BIAŁOSZEWSKA: Moje Powstanie. Warszawa 2016.

Moje Powstanie. Warszawa 2016.

Photo of Anna BIAŁOSZEWSKA

Anna BIAŁOSZEWSKA

Redaktor prowadząca Piękna Muzyki i działu kultura. Prawniczka. Pierwsza red. naczelna "Wszystko Co Najważniejsze" w latach 2013-2016.

Ryc. Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autorki

Zamilczcie. Godzina W. Stańcie, pochylcie głowy i pamiętajcie. To jest Wasze miasto. Chodzicie po ulicach, pod którymi kryją się jeszcze prochy zabitych i spalonych ciał tych, którzy zginęli. Spaleni żywcem. Powieszeni. Rozstrzelani. Zasypani.

Od kilku lat obserwuję z przykrością, że przed rocznicą Powstania Warszawskiego wywoływane są awantury. Co roku – z rozmysłem, świadomie, przygotowując z dużym wyprzedzeniem kolejne i kolejne operacje niszczenia pamięci, skłócania, zatruwania atmosfery.

A to ktoś popełni książkę pełną niedorzeczności i lansuje się na pamięci zamordowanych, a to ktoś wpadnie na pomysł, że założenie opaski imitującej powstańczą to profanacja symbolu Powstania i przypisywanie sobie cudzych zasług. Któryś z księży na Twitterze trafnie tę akurat próbę skłócenia podsumował: nie noś krzyżyka, bo nie umarłeś na krzyżu. Gdy mówię do tych „obrońców” – przyjdź do Muzeum na uroczystości, na koncert, na spotkanie z Powstańcami – zapada cisza.  Niedzielni aktywiści.

A jak nazwać organizowanie przemarszu grupki aktywistów z transparentami antyimigracyjnymi. Co ma kwestia imigracyjna do pamięci Powstania? Przecież to głupota. Głupota. Prowokacja. Kompromitacja. Najbardziej chyba jednak: prowokacja.

Zawsze coś, zawsze ktoś. Już nie metodą przemilczania, nie metodą ośmieszania, bo ludzie coraz bardziej świadomi, poznający historię nie dają się w tak prosty sposób zmanipulować. Ale wywoływanie awantur i sztucznych podziałów jest regularne, jak w zegarku. Nakręcana sprężyna rusza tuż przed 1 sierpnia i uderza w naszą wrażliwość, w pamięć Powstania i Powstańców, atakuje nas wszystkich przez kilka kolejnych dni.

Cel jest jasny: Powstanie Warszawskie ma być odarte z dobrej pamięci. A my mamy obrzucać się obelgami i kalumniami w te dni.

.To plugawe. Nie umiem tego inaczej nazwać. Także nie jestem w stanie pojąć, że coraz częściej dzieje się to pod pozorem dbałości o prawdę historyczna i pamięć. Ci, którzy najgłośniej krzyczą w nakręcanej sprężynie wokół 1 sierpnia o godności najbardziej tę rocznicę wykorzystują do haniebnego, doraźnego szwindlu. Ciśnie się na usta „jak wam nie wstyd?”, ale pozostaje to retorycznym pytaniem.

Godnego przeżycia tego dnia,

Anna Białoszewska

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 31 lipca 2016
Fot: Anna Białoszewska