Andrzej DUDA: Niepodległa Polska jest zwornikiem wolnego świata

Niepodległa Polska jest zwornikiem wolnego świata

Photo of Andrzej DUDA

Andrzej DUDA

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

„I ni z tego, ni z owego mamy Polskę od pierwszego” – tak po latach, wspominając tamte listopadowe dni 1918 roku, mawiał z uśmiechem na twarzy Marszałek Józef Piłsudski – ten, na którego placu i przy którego pomniku stoimy dziś tutaj, w naszej stolicy, Warszawie, obchodząc 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Uśmiechał się przy tym, kiedy wspominał tamte wydarzenia i mówił te słowa, bo – oczywiście – mówiąc je, żartował.

.Dobrze wiedział, jak straszliwym trudem całych pokoleń przez 123 lata okupione było tamto odzyskanie przez Polskę niepodległości. Doskonale wiedział, ilu ludzi oddało życie, walcząc w kolejnych powstaniach – poczynając od powstania kościuszkowskiego poprzez powstanie listopadowe, powstanie styczniowe – poprzez walkę w I wojnie światowej na różnych frontach po to, by tę wolną, suwerenną, niepodległą Polskę przywrócić, by ją wywalczyć, by ją odzyskać. Znakomicie wiedział, ile kosztowało to wszystko cierpienia, ile zsyłek na Sybir, ile więzienia, w którym sam zresztą też przebywał. Znakomicie wiedział, ile lat trzeba było być bardzo często na obczyźnie, ile lat trzeba było organizować ruch oporu na różne sposoby, pracę organiczną, organizować społeczności polskie w różnych miejscach, by tę niepodległość odzyskać.

Doskonale wiedział, że ku tej niepodległości szła błękitna armia gen. Hallera zza oceanu. Szło ze wschodu Wojsko Polskie: tak, 1 Korpus gen. Józefa Dowbora–Muśnickiego; tak, szły ku tej wolnej Polsce jego – Józefa Piłsudskiego – Legiony, które stworzył, poczynając od Pierwszej Kadrowej. Tak, szła za tym prowadzona przez całe lata skutecznie, na różne sposoby akcja dyplomatyczna, która przyniosła swoje skutki zwłaszcza w tej pracy, którą za oceanem wykonał Ignacy Paderewski i którą wykonywał także chociażby i Roman Dmowski.

To właśnie tego efektem, tych zabiegów było to, że 8 stycznia 1918 roku, jeszcze zanim I wojna światowa się zakończyła – tworząc koncepcję zakończenia tej wojny, ale również i stworzenia na powrót po wojnie nowego, wolnego świata – Prezydent Stanów Zjednoczonych Woodrow Wilson sformułował swoje słynne 14 punktów, wśród których 13. stanowił następująco: „Stworzenie niepodległego państwa polskiego na terytoriach zamieszkanych przez ludność bezsprzecznie polską, z wolnym dostępem do morza, niepodległością polityczną, gospodarczą. Integralność terytoriów tego państwa powinna być zagwarantowana przez konwencję międzynarodową”.

Polska na powrót niepodległa stanowiła zatem w koncepcji tego absolutnie jednego z najważniejszych na świecie polityków stojącego na czele mocarstwa, jakim już wtedy były Stany Zjednoczone – tak naprawdę dzięki wkroczeniu których udało się ostatecznie zakończyć I wojnę światową, doprowadzić do powrotu pokoju i spokoju w Europie – ten wielki polityk miał wtedy w swoim planie na zakończenie wojny i nowy świat na powrót Rzeczpospolitą.

Tak, to z całą pewnością Ignacy Jan Paderewski, jego znakomitość, to, że jako artysta i kompozytor zachwycał, ale także i to, że jako człowiek wielkiej inteligencji, wielki patriota i człowiek wielkiej klasy umiał realizować także i polską politykę. I realizował ją. Realizował ją skutecznie, wspierany przez przedstawicieli naszego narodu żyjących wtedy tam, na obczyźnie za oceanem, w Stanach Zjednoczonych.

Tak, to także wszyscy ci ze wspomnianym przeze mnie Romanem Dmowskim, którzy zabiegali w różnych pałacach prezydenckich Europy i na różnych dworach o to, by Polska na powrót się znalazła [na mapie]. Rozmawiali z ministrami, premierami, dowódcami, generałami, działali wszędzie tam, gdzie to możliwe, w czasie, kiedy na frontach jeszcze toczyły się walki; w czasie, kiedy w walce o tę wolną, suwerenną i niepodległą Polskę wciąż ginęli Polacy. Tak, wszystkie te zabiegi ostatecznie zakończyły się sukcesem. To wielkie dzieło zrealizowane przez tych, których nazywamy dzisiaj Ojcami Niepodległości.

Ale czy tylko to? Czy nie było tak, że naprawdę powrót na mapę dużego państwa, w granicach którego będą terytoria zamieszkane bezsprzecznie przez ludność polską, był ważny właśnie dla ustroju przyszłego świata, przyszłej Europy, w której nie będzie już takiej wojny? Że właśnie to państwo w koncepcji amerykańskich polityków i strategów, a w szczególności wspomnianego Prezydenta Woodrowa Wilsona, miało być tym zwornikiem, tym niezwykle ważnym punktem, który miał stanowić tę oś równowagi w tej części Europy, w której przez tyle stuleci wybuchały konflikty zbrojne w tej części Europy między Wschodem a Zachodem, między Rosją a Niemcami. Czy tak nie było?

Historia pokazała, że dokładnie było właśnie tak. Bo powrót Rzeczypospolitej na mapę Europy był elementem zakończenia wojny, ukształtowanie jej granic było elementem zaprowadzenia pokoju w Europie, tak jak i później – 21 lat później – w 1939 roku, kiedy została ona napadnięta przez hitlerowskie Niemcy i przez stalinowski Związek Sowiecki. Rozpoczęła się kolejna straszliwa wojna, największa w dziejach świata, która pochłonęła znowu miliony istnień.

Tak, okazało się, że dokładnie tamta koncepcja strategiczna była absolutnie uzasadniona. Polska, jej istnienie były gwarantem stabilności – i II wojna dokładnie to pokazała. Jej złamanie stało się początkiem straszliwego dla całej Europy i świata kataklizmem. Podobnie jak to, że nie stała się po II wojnie częścią wolnego świata, było problemem cały czas trwającego konfliktu pomiędzy Wschodem a Zachodem – zimnej wojny, która toczyła się przez kolejne prawie 45 lat.

I znów – w 1989 roku – to właśnie tutaj, w kraju nad Wisłą, największym kraju Europy Centralnej, nastąpiło pierwsze pęknięcie sowieckiej dominacji; sowieckiej dominacji nad tą częścią Europy, Europy Środkowej. Ludzie Solidarności – wspierani przez politykę realizowaną, z jednej strony, przez Prezydenta Stanów Zjednoczonych Ronalda Reagana, twardą politykę zdecydowanego sprzeciwu wobec imperium zła, ale także przez duchowe i polityczne wsparcie Papieża Polaka, Ojca Świętego Jana Pawła II – zwyciężyli.

Jak zawsze to podkreślam: pokolenie moich rodziców, Polaków, złamało tamtą dominację bez jednego wystrzału, w 1989 roku rozpoczynając cały łańcuch wyzwolenia. Wyzwolenia się spod sowieckiego jarzma, które ostatecznie doprowadziło do wielkiej kolejnej dziejowej zmiany na mapie Europy i świata; do generalnie upadku większości państw komunistycznych na świecie i wyrwaniu się narodów na powrót do wolności, do samostanowienia.

Dziś my jesteśmy częścią wolnego świata nie tylko w znaczeniu kulturowym, jak było przez wieki, ale także i w znaczeniu politycznym. Dziś jesteśmy tutaj, nad Wisłą – niepodległa, suwerenna Polska, my, naród polski – częścią wielkich wspólnot międzynarodowych: Unii Europejskiej, ale przede wszystkim wielkiej wspólnoty bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego, na czele którego stoją Stany Zjednoczone. Dziś my tutaj, w naszej części Europy, jesteśmy częścią wspólnot, w których tworzeniu sami uczestniczyliśmy, takich jak Bukaresztańska Dziewiątka w ramach NATO czy współpraca Trójmorza w ramach Unii Europejskiej.

I tak – jesteśmy w tych wszystkich wspólnotach zwornikiem. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, że dzisiaj znakomicie rozumieją to nasi sojusznicy na czele z największym sojusznikiem, czyli Stanami Zjednoczonymi, które w istocie są gwarantem bezpieczeństwa wolnego świata poprzez stanie na czele wspomnianego Sojuszu Północnoatlantyckiego, czyli NATO.

Dziś nie mamy też i my żadnych wątpliwości, że dla bezpieczeństwa Europy i świata konieczne jest zacieśnianie więzi euroatlantyckich. Dziś nie mamy żadnych wątpliwości, że jeżeli będziemy silni, jeżeli będziemy odpowiedzialni, to będzie trwał pokój w naszej części Europy, przetrwamy wszystkie zawieruchy dziejowe i będzie także trwała niepodległa, suwerenna Rzeczpospolita.

Jesteśmy wdzięczni naszym sojusznikom – kolejnym Prezydentom Stanów Zjednoczonych – że przyjeżdżają tutaj, do nas, nad Wisłę, i powtarzają twardo te słowa o gwarancjach bezpieczeństwa. Zwłaszcza w trudnych czasach, kiedy odrodził się rosyjski imperializm, który dzisiaj próbuje zniszczyć naszego sąsiada, którego ze wszystkich sił wspieramy. I który – wierzymy w to głęboko – będzie wraz z nami także częścią wolnego świata, bo dzięki wolnemu światu i wsparciu obroni się przed rosyjską agresją. Ale przede wszystkim jesteśmy odpowiedzialni za swoje bezpieczeństwo.

Dzisiaj patrzą na nas Ojcowie Niepodległości – i ci, którzy prowadzili zabiegi polityczne, i ci, którzy realizowali działania militarne, tak jak Marszałek Józef Piłsudski. Dzisiaj patrzą na to, jak w odpowiednim momencie zaczęliśmy modernizację i umacnianie polskiej armii. Dzisiaj patrzą na to, jak konsekwentnie ponosimy – my, całe polskie społeczeństwo, cały polski naród – wyrzeczenie, jakim są ogromne wydatki na obronność po to, by zapewnić bezpieczeństwo, byśmy nie musieli walczyć, by nikt nie odważył się nas napaść, tak jak stało się to w 1939 roku, kiedy zaniedbano tę sprawę i od strony infrastrukturalnej, i w istocie także i od strony politycznej.

Wyciągamy wnioski z tamtych błędów. Szanujemy absolutnie i żądamy absolutnego przestrzegania niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich krajów, tak jak dzisiaj przede wszystkim Ukrainy, która musi wrócić do swoich granic sprzed rosyjskiej napaści – nie tylko tej z 2022 roku, ale także tej pierwszej, z 2014 roku. Tego wymagają bezpieczeństwo, porządek świata, a także i siła, i przestrzeganie prawa międzynarodowego.

Dziś nie mam żadnych wątpliwości, że potrzebujemy – tak jak już wcześniej wspomniałem – dobrej i owocnej współpracy euroatlantyckiej. Mrzonką jest – jak wydaje się niektórym – że dzisiaj Europa jest w stanie zapewnić sobie sama bezpieczeństwo. Otóż przykłady z historii – i to wcale niedalekiej – pokazują, że w obecnym stanie, wobec odradzającego się rosyjskiego imperializmu raczej nie będzie w stanie zapewnić sobie sama bezpieczeństwa bez Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza przy obecnym, cały czas jeszcze niskim poziomie wydatków na obronność w stosunku do przywróconej na tory wojenne rosyjskiej gospodarki.

Niech nikt nie myśli, że jeżeli państwa NATO Europy będą wydawały poniżej 2 proc., a nawet 3 proc. PKB na obronność, to będą w stanie zapewnić sobie i nam wszystkim bezpieczeństwo. Nie będą w stanie. Bo niedawno zorientowano się, że zasoby chociażby amunicji w Europie wystarczyłyby zaledwie na kilka dni tak naprawdę walki na froncie obrony Ukrainy przed rosyjską agresją. Z taką brutalną prawdą politycy i stratedzy europejscy zetknęli się w toku tej trwającej cały czas wojny.

Tak, jesteśmy dzisiaj w awangardzie. Tak, wydajemy ponad 4 proc. PKB na naszą obronność, a w przyszłym roku – cieszę się bardzo – że planujemy wydać ponad 4,7 proc. naszego PKB na ten niezwykle ważny, fundamentalny dla bezpieczeństwa nas wszystkich i naszej ojczyzny cel.

Musimy namawiać, nakłaniać wszystkich naszych sojuszników, aby konsekwentnie podnosili wydatki obronne. Bo Europa na czele ze Stanami Zjednoczonymi wygrała zimną wojnę właśnie także za sprawą polskiego oporu – Polaków, członków Solidarności, którzy chcieli wolności – ale także dzięki temu, że właśnie Rosja sowiecka nie odważyła się zaatakować silnego Zachodu, właśnie dlatego, że ten Zachód wydawał na swoje bezpieczeństwo ponad 3 proc. PKB we wszystkich krajach NATO. Taka była realizowana wtedy twarda polityka. I gospodarczo Rosja sowiecka nie była w stanie sobie z tym poradzić.

Dzisiejsza Rosja też nie będzie w stanie sobie poradzić z silnym Zachodem. Ale on musi być silny. Musi być silny własnym potencjałem militarnym, musi być silny własną gospodarką i musi być silny żelaznym wsparciem i współpracą ze Stanami Zjednoczonymi. To są gwarancje tego, że Polska w tej części Europy będzie trwała jako nadal ten zwornik łańcucha wolnego świata, jakim są wszystkie państwa na północ i południe od nas; państwa, które wolność, suwerenność i niepodległość – tak jak my – cenią sobie ponad wszystko.

.Cześć i chwała bohaterom! Wieczna pamięć poległym! Cześć i chwała Ojcom naszej niepodległości! Niech żyje wolna, suwerenna, niepodległa Polska! Niech Pan Bóg ma naszą ojczyznę zawsze w swojej opiece!

Andrzej Duda

Tekst wystąpienia w Dniu Święta Narodowego, 11 listopada 2024 r.

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 listopada 2024
Fot. Łukasz Błasikiewicz/KPRP.