Anthony LYNN LILLES: Ogień z nieba. Dar kontemplacji

Ogień z nieba. Dar kontemplacji

Photo of Anthony LYNN LILLES

Anthony LYNN LILLES

Amerykański teolog katolicki. Dziekan w Saint John’s Seminary w Camarillo i doradca akademicki w Juan Diego House.

Ogień z nieba stanowi wprowadzenie do chrześcijańskiej kontemplacji i mistycznej mądrości. To próba zajrzenia w bogatą, żywą tradycję duchowych mistrzów, świętych i męczenników. Książka Anthony’ego LYNN LILLESA ukazała się nakładem wyd. W Drodze. 

Modlitwa Chrystusa w nas

.Gdy łączymy się z Chrystusem w wierze, Duch Święty porusza w nas myśli i uczucia Słowa, które stało się ciałem. Nasza podmiotowość nie jest tylko nasza własna, lecz jest ogarnięta jeszcze piękniejszą tajemnicą. Duch Święty sprawia, że nasza wola dostosowuje się do Jego woli. Dzięki temu, że modli się w nas Duch Święty, nasza modlitwa poprzez wiarę pozostaje w związku z modlitwą Chrystusa. W tym przepływie miłości i komunii modlitwa Chrystusa i nasza pozostają odmienne, lecz nie oddzielne. Duch Święty wnosi w nasze serca harmonię wraz z Najwyższym Kapłanem.

Oznacza to, że nasze indywidualne prośby, w całej szczególności, w konkretnych okolicznościach, w których je zanosimy, są nacechowane tą nieoszacowaną wartością. Gdy artykułujemy głębokie pragnienia naszych serc i powierzamy je Bogu, Pan ich wysłuchuje wedle komunii, w jakiej z Nim jesteśmy. Pięknie jest pomyśleć o analogii między modlitwą Chrystusa i naszą, jaką ta prawda sugeruje. Tajemnica Jego modlitwy nie ustała wraz z Jego śmiercią. Dane nam są wszelkie sposoby, w jakie wyrażał On Ojcu swoją pobożność, poprzez tajemnicę naszej wiary. Jeśli jako dziecko Jezus pielgrzymował z Nazaretu do świątyni, modlitwa chrześcijańska ma także postać pielgrzymki do domu Ojca. Jeśli Jego modlitwa odbija się echem w ukryciu i zaciszu starożytnego Nazaretu, to i nasza modlitwa musi odbijać się echem za zamkniętymi drzwiami sypialni i w sercu naszych domów.

Jeśli On codziennie modli się psalmami z pamięci – rankiem chyląc się w pokłonie, wieczorem wznosząc ręce jak kadzidło, a nocą rozmyślając o Ojcu niebieskim, to i my musimy pozwolić, by uczucia nasze kształtowała Biblia i liturgia Kościoła.

Znajdujemy Go na żarliwej rozmowie z Ojcem, nocą, w miejscach pustynnych, w górach i ogrodach. Chrześcijanie, którzy poważnie traktują życie modlitewne, także często szukają odosobnienia, by z Nim rozmawiać. Podejmują te same zmagania i usiłują okazać to samo oddanie Ojcu.

Model i moc modlitwy Chrystusa

.Model modlitwy Chrystusa nie jest jedynie zewnętrznym przykładem tego, jak się modlić, lecz kształtuje samą naturę modlitwy chrześcijańskiej. Po swoim chrzcie Jezus idzie na pustynię i oddaje się błaganiom, postom i odpieraniu wszelkich form odczłowieczającej nieracjonalności, która zagraża ludzkiemu sercu. To, co się wówczas zaczyna, będzie potem kontynuował podczas swej posługi. I ma to swą kontynuację także w naszym życiu, po chrzcie.

Jezus weseli się, gdy rozpoznaje dzieła Ojca. Wznosi oczy ku niebu. Wykrzykuje z radości. Błogosławi Boga i składa dziękczynienie przed posiłkami, nawet gdy wydaje się, że nie ma dość do jedzenia lub gdy wie, że będzie zdradzony. Potęga Jego modlitwy sprawia, że niewidomi widzą, głusi słyszą, chromi chodzą, trędowaci są uzdrowieni, opętani przez demony są wolni, zmarli wracają do życia, a grzesznikom odpuszczone są ich grzechy. Modli się, płacząc nad zmarłymi. Modlitwa uwalnia Jego przyjaciół od śmierci.

Modli się, bolejąc nad losem tych, którzy Go odrzucą. Umiera, prosząc, by nawet wrogom zostało wybaczone. Zarazem Pan naucza swych uczniów, że jeszcze większych rzeczy dokonają w Jego imię.

Pobożność Jezusa względem Ojca była tak dynamiczna, tak piękna i nieodparta, że uczniowie prosili Go, aby pokazał im, jak się modlić. Jednak gdy Pan uczył ich modlić się, jedyną techniką, jaką zalecił, była prośba i dziękczynienie zakorzenione w niezachwianej ufności i bezbronności wobec Ojca niebieskiego. Dyspozycja serca i cnoty pochodzące od Chrystusa bardziej niż jakakolwiek inna metoda charakteryzują sposób, w jaki powinien modlić się chrześcijanin.

Jak kazał nam modlić się Pan

.Zgodnie z tradycją wierzy się, że Jezus wygłaszał swe wielkie nauki, modląc się na Górze Oliwnej, niedaleko ogrodu Getsemani, na miejscu, gdzie dziś stoi kościół Pater Noster. W czasach Bizancjum wierzono, że w tej samej okolicy Jezus wstąpił do nieba. Wzgórze to stoi między Jerozolimą a Betanią, gdzie żyli Jego wrogowie i przyjaciele. Wydarzenia przywołane w tej świętej geografii symbolizują naturę i miejsce całej modlitwy chrześcijańskiej: słuchanie Słowa i odpowiadanie Mu, pośród swych wrogów i przyjaciół, i za nich, w naszej podróży do domu Ojca.

Nauki Jezusa dotyczące modlitwy są bezpośrednie i umiarkowane. Wylicza prośby, jakie należy zanosić, opisuje wewnętrzną postawę, jaką należy przyjąć na modlitwie, i ostrzega przed wykorzystywaniem modlitwy do manipulowania Bogiem lub wywierania wrażenia na ludziach. Choć ukierunkowuje uczniów na poszukiwanie Boga w prywatności i samotności, zaleca także modlitwę z innymi i obiecuje być z tymi, którzy gromadzą się w Jego imię.

Poprzez modlitwę ustanawia Nowe Przymierze, które pieczętuje własnym ciałem i krwią. Ów Nowy Testament jest źródłem i szczytem każdej modlitwy chrześcijańskiej.

Jego naczelnym pragnieniem wyrażonym przed Ojcem jest, aby Jego naśladowcy byli w jedności z Nim i sobą nawzajem, w Ojcu. Życzenie to zabiera ze sobą na drogę wiodącą do śmierci, którą dobrowolnie przyjął w imię miłości, i przez swój czyn ukazał nam jej bolesną tajemnicę – łaskę poddania swojej woli woli Ojca. Prawdziwa modlitwa ma kształt miłości, a nie możemy kochać inaczej, jak na własny koszt. Jego ostatni krzyk bez słów na krzyżu odbija się echem w każdej szczerej modlitwie. Ten okrzyk jest Bożym tchnieniem życia, który wnika do umierających serc kobiet i mężczyzn, aby je wskrzesić. Jednocześnie tchnienie umierającego Chrystusa jest doskonałą ofiarą złożoną Ojcu ze wszystkiego, co jest po ludzku dobre i piękne. Ponieważ w Nim zawsze jest źródło modlitwy chrześcijańskiej, ma ona moc miłości aż do końca, miłości, której nie pokona śmierć.

Wiekuista modlitwa zmartwychwstałego Najwyższego Kapłana siedzącego po prawicy Ojca jest odwiecznie przezeń przyjmowana. Ojcu na wieki miła jest modlitwa Syna.

Tego rodzaju modlitwy nie ogranicza czas ani przestrzeń, ponieważ wypływa ona z niekończącego się źródła czasu i przestrzeni. Nie podlega już więcej cierpieniu, nawet jeśli przez jakiś czas cierpi odrzucenie przez obojętną ludzkość.

Istotnie, cierpienie to teraz podlega Zwycięzcy nad śmiercią. Choć Sędzia nieba i ziemi zwleka ze względu na swe miłosierdzie, dzień sprawiedliwości jest zawsze bliski.

Anthony Lynn Lilles
Fragment książki Ogień z nieba. Dar kontemplacji, wyd. W Drodze [LINK]

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 7 sierpnia 2023