Jan ROKITA
Intelektualiści na służbie
„Solidarność” wciągnęła do polityki, a także na jej obrzeża całe tabuny profesorów i artystów, którzy jednak wkrótce potem stali się bardziej kulą u nogi polskiej polityki aniżeli jakimś ożywczym źródłem jej autorefleksji i publicznej debaty.
Jan MACIEJEWSKI
Inteligencja stanu wyjątkowego
W wojnie wykształciuchów z chamami dokonał się bunt mas – udało im się narzucić swój język elitom. Pierwszą ofiarą wojny o godność jest zdrowy rozsądek. Niebezpiecznie zaczęły znikać miejsca, w których toczyć się może spokojna, wolna od plemiennych emocji dyskusja.
Prof. Wojciech ROSZKOWSKI
Upadek polskiej inteligencji
Jeśli inteligencja pragnęła swego czasu zastąpić rolę szlachty w polskim społeczeństwie, to dziś wyraźnie zapomina ona o zasadzie „szlachectwo zobowiązuje”. W jednym inteligencja dzisiejsza przypomina dawną szlachtę, a właściwie jej najgorsze obyczaje: w pieniactwie.
Marek KACPRZAK
Inteligencja to unikanie prostych recept, zwykłych ścieżek, emocji tłumów
Obserwując to, co dzieje się wokół nas, w medialnej przestrzeni internetu, możemy się czuć jak na karnawałowym placu, gdzie każdy zakłada maskę i gdzie z niewiadomych powodów zniesiono wszelkie zasady hierarchii, bariery obyczajowości i kwestię wartości, jaką stanowi inteligencja sama w sobie.
Prof. Lucjan PIELA
Umysły filozofów i dobroć Carycy
Przybyli w imieniu innych sławni obrońcy ludu i wolności Diderot i Grimm. „Zachwycona” ich rozumem carowa rozprawiała z nimi o prawie narodów, filozofii i, o dobru ludzkości; nawzajem zachwycała ich mądrością, ludzkością.
Prof. Tom NICHOLS
Agonia wiedzy. Koniec ekspertów. Śmierć elit
Jesteśmy świadkami „agonii wiedzy”. Google, Wikipedia, blogi – wszystko to sprzyja zanikowi jakiejkolwiek granicy między profesjonalistami a laikami, uczniami a nauczycielami, znawcami a poszukującymi, czyli innymi słowy między tymi, którzy coś osiągnęli na danym polu, a tymi, którzy tego nie dokonali.
Marek KACPRZAK
"Świat zadawanych pytań. Ponad tym co widzialne, uznane i oczywiste"
Tęsknię za czasami, w których to autorzy książek decydowali o tym, o czym rozmawia się w towarzystwie. Tęsknię do czasów, w których powieści narzucały tematy do dyskusji w kręgach arystokracji rozumu. Tęsknię do czasów, gdy bez przeczytania konkretnej powieści nie można było zabrać głosu podczas przyjęcia.
Eryk MISTEWICZ
Arystokracja Rozumu
To odwaga głoszenia poglądów. Rodzaj cnót rycerskich przeniesionych z czasów zasad, wartości, hartowania się postaw – w czasy, gdy wszystko i wszystkich, wydawałoby się, można kupić, zasponsorować, obsypać grantami i nagrodami. A więc intelektualna niekorumpowalność.
Eryk MISTEWICZ
"Nie ilość, lecz jakość. Inaczej bylejakość"
Ceń się. Niechlujni prowadzący, prymitywni goście obok Ciebie w studio nie potrafiący sklecić zdania, posługujący się zasobem sześciuset słów i przekrzykujący się jeden przez drugiego, mówią tylko o Twojej determinacji i zagubieniu. Nie warto.