Michał KŁOSOWSKI: Kto chciałby rezygnacji papieża?

Kto chciałby rezygnacji papieża?

Photo of Michał KŁOSOWSKI

Michał KŁOSOWSKI

Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, szef działu projektów międzynarodowych Instytutu Nowych Mediów, publikuje w prasie polskiej i zagranicznej. Autor programów radiowych i telewizyjnych. Stypendysta Departamentu Stanu USA oraz rzymskiego Angelicum. Ukończył studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie i London University of Arts.

Ryc.Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

Konsystorz jest rutynowym elementem życia Kościoła i jego podstawowym celem wcale nie jest ogłoszenie rezygnacji papieża. Wobec tego warto być może trochę bardziej zastanowić się nad przymiotami osób, które Franciszek chce ogłosić świętymi, niż nieustannie podnosić temat możliwego ustąpienia ojca świętego – pisze Michał KŁOSOWSKI

.Od kilku lat w Kościele pojawiają się głosy sugerujące, że Franciszek powinien ustąpić ze stanowiska. Nasiliły się teraz, podczas najdłuższej dotychczas hospitalizacji papieża. Sam Franciszek nie unika tematu rezygnacji, często też mówi o swoim odejściu i możliwym miejscu pochówku. Jakby tego było mało, w ostatnich dniach media rozpala słowo „konsystorz”, które wielu myli z „konklawe”. Pomysł jego zwołania, choć jeszcze bez daty, powoduje, że mnożą się domysły na temat tego, co zrobi hospitalizowany Ojciec Święty. To medialne zamieszanie nie uwzględnia jednak tego, że Franciszkowi zależy przede wszystkim na dobru Kościoła i że zwykł walczyć do końca. Nie służy też nikomu, pogłębiając medialną panikę, której jednak ani w Rzymie, ani w Watykanie nie widać.

Skąd się biorą głosy na temat rezygnacji?

.Krytycy Franciszka często wywodzą się z konserwatywnych kręgów Kościoła i polityki, które zarzucają mu rozluźnienie doktryny i zbyt dużą otwartość na świat. To oni oraz media mówią o tym, że rozwiązanie podobne do tego, które przyjął Benedykt XVI, jest możliwe. W ich opinii pontyfikat Franciszka charakteryzuje się nadmiernym akcentowaniem kwestii takich jak ekologia, migracja czy dialog międzyreligijny kosztem tradycyjnego nauczania moralnego. Wielu z tych, którzy o możliwej rezygnacji mówią, nie ukrywa, że przyjęliby ją z radością. Bo dokumenty takie jak Amoris laetitia czy niedawna Fiducia supplicans wzbudziły gorące debaty, a niektórzy biskupi i kardynałowie – zwłaszcza z USA i Afryki – otwarcie podważali decyzje Franciszka, co widać było np. podczas Synodu o synodalności. To właśnie z tych kręgów głównie płyną niepotwierdzone nijak – a często zdementowane przez bliskich współpracowników Franciszka, takich jak kard. Fernandez czy kard. Parolin – głosy na temat możliwej rezygnacji papieża.

Jednak również niektórzy zwolennicy Franciszka zauważają, że jego stan zdrowia i zaawansowany wiek mogą wpływać na skuteczność zarządzania Kościołem. Sam papież przeszedł kilka poważnych operacji, a jego trudności z poruszaniem się i wyrażeniem myśli podczas długich spotkań są coraz bardziej widoczne. Co na to Franciszek?

Sam papież wielokrotnie podkreślał, że rezygnacja jest dla niego realna, ale nie zamierza podejmować takiej decyzji pochopnie. W wydanej w 2022 roku książce wywiadzie przyznał, że w przypadku poważnych przeszkód w sprawowaniu urzędu „drzwi są otwarte”. Zastrzegł jednak, że nie chce, by rezygnacja papieża stała się normą – jego zdaniem papież powinien służyć do końca, chyba że zdrowie całkowicie uniemożliwi mu wypełnianie misji. A czy jest tak w przypadku obecnej hospitalizacji? Tego po prostu nie wiadomo, informacji jest zbyt mało.

Niektóre decyzje Franciszka sugerują, że przygotowuje się jednak na możliwość rezygnacji. W 2023 roku zmienił regulacje dotyczące rezydencji emerytowanych papieży, co może wskazywać na to, że nie zamierza pozostać w Watykanie jak Benedykt XVI. Jednak w ostatnich miesiącach papież dał do zrozumienia, że zamierza kontynuować swój pontyfikat, podkreślając, że nadal czuje się na siłach, by przewodzić Kościołowi. Obecność na dwóch ostatnich audiencjach środowych, pomimo trudności oddechowych, zdaje się też znakiem tego, że Franciszek traktuje swoją misję bardzo poważnie.

Na razie nic więc nie wskazuje na to, by Franciszek planował odejście w najbliższym czasie. Jednak rosnąca presja ze strony krytyków oraz problemy zdrowotne mogą wpłynąć na jego decyzję. I tak jak dotychczas, tak i teraz temat ewentualnej rezygnacji papieża będzie powracał i kształtował debatę o przyszłości Kościoła. Tak jak ma to miejsce teraz w kontekście decyzji o zwołaniu konsystorza, którego daty jednak nie podano.

Czym jest konsystorz?

.Konsystorz to oficjalne zgromadzenie kardynałów pod przewodnictwem papieża, podczas którego podejmowane są ważne decyzje dotyczące Kościoła katolickiego. Może on mieć charakter zwyczajny lub nadzwyczajny. W trakcie konsystorza papież może mianować nowych kardynałów, konsultować się z nimi w kluczowych sprawach Kościoła, a także ogłaszać ważne decyzje, np. dotyczące beatyfikacji czy kanonizacji. Konsystorz odgrywa więc istotną rolę w kształtowaniu przyszłości Kościoła, ponieważ to właśnie kardynałowie wybierają nowego papieża po zakończeniu pontyfikatu. 

Do 11 lutego 2013 roku było to więc po prostu spotkanie kardynałów pod przewodnictwem papieża. Czysta codzienność w życiu Kościoła. Wtedy, w poranek, który zapowiadał się jako zwyczajny, wydarzyło się coś niezwykłego. Benedykt XVI zakończył procedury związane z kanonizacją męczenników z Otranto, a następnie, ku zdumieniu kardynałów zgromadzonych w sali Pałacu Apostolskim, ogłosił, że rezygnuje z papiestwa. Od tego momentu, nawet irracjonalnie, każde ogłoszenie publicznego konsystorza dla głosowania nad niektórymi kanonizacjami budzi echa tamtego wydarzenia. Tak też było w miniony wtorek, gdy Watykan ogłosił, że Franciszek, hospitalizowany w klinice Gemelli z powodu ciężkiego zapalenia płuc, spotkał się z Sekretarzem Stanu kard. Pietrem Parolinem i jego zastępcą, Edgarem Peña Parrą, zatwierdził kilka beatyfikacji i kanonizacji – w tym Salva D’Acquisto i Bartłomieja Longo – oraz „zdecydował o zwołaniu Konsystorza dotyczącego przyszłych kanonizacji”.

Papież Franciszek i hipoteza rezygnacji

.Warto jeszcze raz powtórzyć: nie ma żadnych oznak sugerujących, że Franciszek zamierza zrezygnować. Taka hipoteza pojawiła się w ostatnich dniach w wypowiedziach niektórych kardynałów. Papież wielokrotnie powtarzał, że Benedykt „otworzył drzwi”, ale podkreślał też, że uważa papiestwo za posługę ad vitam, na całe życie. Teraz zaś całe wysiłki koncentrują się na jego powrocie do zdrowia: lekarze troskliwie się nim opiekują w klinice Gemelli, a kardynałowie i wierni co wieczór o 21.00 odmawiają różaniec na placu Świętego Piotra.

Najciekawsze jest więc co innego: to, że ogłoszenie o konsystorzu nie zawierało konkretnej daty. Może on odbyć się wkrótce lub dopiero za kilka miesięcy. Co ważne, nie ma on żadnego związku z ewentualną rezygnacją. Jedyną rzeczą, jaką przewiduje kodeks prawa kanonicznego w paragrafie 2 kanonu 332, jest to, że „w przypadku, gdy Biskup Rzymu zrzeka się swojego urzędu, dla ważności wymaga się, aby rezygnacja była dokonana dobrowolnie i odpowiednio ogłoszona, nie jest natomiast wymagana niczyja akceptacja”. Kardynał Joseph Ratzinger, pierwszy papież, który podjął taką decyzję w nowożytnej historii, uznał spotkanie kardynałów poświęcone kanonizacji męczenników z Otranto za najlepszy moment na „odpowiednie ogłoszenie” swojej decyzji. Nigdzie jednak nie jest napisane, że to jedyny możliwy sposób komunikowania takiej decyzji publicznie.

Konsystorz jest rutynowym elementem życia Kościoła i jego podstawowym celem wcale nie jest ogłoszenie rezygnacji papieża. Prawo kanoniczne przewiduje dwa rodzaje konsystorzy: zwyczajne i nadzwyczajne. Kanon 353 precyzuje, że „kardynałowie przede wszystkim pomagają Najwyższemu Pasterzowi Kościoła poprzez działalność kolegialną na konsystorzach, na które zwołuje ich Biskup Rzymu i którym przewodniczy”. Konsystorz nadzwyczajny zaś „jest zwoływany w przypadku szczególnych potrzeb Kościoła lub w sprawach wyjątkowo ważnych”, natomiast konsystorz zwyczajny zajmuje się bieżącymi sprawami i może mieć charakter publiczny, otwarty dla innych uczestników poza kardynałami.

Istnieją dwa rodzaje konsystorzy zwyczajnych: jeden, podczas którego papież powołuje nowych kardynałów, oraz drugi, poświęcony kanonizacjom. W ciągu jedenastu lat pontyfikatu Franciszek zwołał tylko jeden konsystorz nadzwyczajny – 20 lutego 2014 roku – aby omówić temat rodziny. Wkrótce potem odbył się dwuroczny synod, który zakończył się m.in. otwarciem możliwości przyjmowania komunii przez rozwiedzionych i ponownie żonatych, co było przedmiotem burzliwych debat wśród kardynałów.

Na dowód tego, że konsystorz jest standardowym narzędziem w życiu Kościoła, warto też przytoczyć fakt, że Franciszek zwołał dziesięć konsystorzy dla nominacji nowych kardynałów (22 lutego 2014, 14 lutego 2015, 19 listopada 2016, 28 czerwca 2017, 28 czerwca 2018, 5 października 2019, 28 listopada 2020, 27 sierpnia 2022, 30 września 2023, 7 grudnia 2024) oraz dwanaście konsystorzy dla głosowania nad kanonizacjami (30 września 2013, 20 października 2014, 12 czerwca 2014, 27 czerwca 2015, 15 marca 2016, 19 maja 2018, 20 lipca 2018, 1 lipca 2019, 3 maja 2021, 27 sierpnia 2022, 4 marca 2022, 1 lipca 2024). 

.Papież zwołał także dwa „konsystorze tematyczne”, dotyczące Bliskiego Wschodu oraz sytuacji w Kościele, w latach 2014 i 2015. Biorąc więc to wszystko pod uwagę, warto może trochę zastanowić się bardziej nad przymiotami osób, które papież chce ogłosić świętymi, niż nieustannie podnosić temat możliwego ustąpienia papieża.

Michał Kłosowski

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 28 lutego 2025