
Mamy rok na uporządkowanie spraw
To bardzo dużo czasu, jeśli wiemy, co chcemy zrobić; jak chcemy obchodzić 100-lecie niepodległości; jaką Polskę chcemy opowiedzieć i sobie, i światu – pisze Eryk MISTEWICZ
.Polskę dumną. Z przeszłości i planów na przyszłość. Fantastycznych miejsc, ludzi, emocji, które łączą, ale nie zaślepiają.
Polskę silną tradycją. Silną otwartością na inne narody i religie, a także na ludzi niewierzących. Polskę z otwartymi kościołami, choinkami przed katedrami, krzyżami na pomnikach i kościołach.
Polskę tolerancyjną. Pomocną Ukraińcom i Białorusinom, dającą schronienie Kalwinom, wspierającym syryjskie rodziny. Polskę, w której nie ma – po prostu: nie ma – przyzwolenia na najmniejsze nawet zachowania ksenofobiczne, antysemickie, rasistowskie.
Polskę normalną. W której mężczyźni okazują szacunek kobietom, całując je w dłonie. A ludzie mogą normalnie wyjść na ulice, wieczorem, nie bojąc się dzielnic, do których nie mogą wjeżdżać pogotowie, straż, policja, ale także za dnia, demonstrując w jakiejkolwiek ważnej dla nich sprawie.
Polskę dającą gwarancje racjonalizmu w działaniu. Wiedzącą dokąd idziemy i po co. Mającą plan na rok 2050 i rysującą się choćby grubą kreską analizę Polski 2010. Polskę sprawnie wykorzystującą szanse i świadomie omijającą zagrożenia. Świadomie wspierającą to co innowacyjne, świeże, odkrywcze. Budującą swój wizerunek na zewnątrz. Polskę mądrą.
.Mamy rok na to, aby 11 listopada 2018 r. prezydent, premier i wicepremierzy, ale także szefowie i politycy wszystkich partii obecnych w parlamencie przeszli razem w czołówce Marszu Niepodległości. Marszu zorganizowanego wspólnie przez organizacje, partie, i władze państwowe. Bez ucieczki władz państwa w tym czasie z Warszawy, lecz biorąc pełną odpowiedzialność za wspólnotę, biorąc odpowiedzialność za Polskę.
Mamy rok, aby do tego doprowadzić. Rok, aby godnie, mądrze świętować 11 listopada 2018 roku.
Eryk Mistewicz