Od nieco ponad tygodnia cały Paryż żyje COP21 czyli szczytem klimatycznym. Miasto zrobiło się “zielone”, na Polach Elizejskich można własnoręcznie produkować prąd uprawiając sport, Wieża Eiffla świeci się na zielono, na ulice wyjechały elektryczne taksówki. Jednakże wzmożona po zamachach czujność niekoniecznie idzie w parze z chęcią organizowania proekologicznych manifestacji.
Tydzień temu na Placu Republiki znów było gorąco. Pozamykane ulice i ogromne ilości uzbrojonych służb, pokojowo nastawieni manifestanci, ale też podejrzani osobnicy w kominiarkach. W ostatnich tygodniach naprawdę wiele się tu dzieje.
Joanna Lemańska