.Dochodzenie do siebie po sylwestrowej nocy zajęło mi prawie dwa dni. Gdy tylko wróciłam do formy, od razu pobiegłam w świat, oczywiście z aparatem fotograficznym. Niestety pogoda w ten weekend nie dopisywała, jest szaro i deszczowo, ale pierwszy spacer fotograficzny w 2016 roku i tak sprawił mi ogromną przyjemność. Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć z poświątecznego i spokojnego Paryża.
.Oby Nowy Rok był spokojniejszy od poprzedniego. Wszystkiego dobrego życzę Czytelnikom!
Joanna Lemańska