Rafał DUTKIEWICZ: "2016. Rok odrywania Europy od jej korzeni. Rok cudów Wrocławia"

"2016. Rok odrywania Europy od jej korzeni. Rok cudów Wrocławia"

Photo of Rafał DUTKIEWICZ

Rafał DUTKIEWICZ

Prezydent Wrocławia w latach 2002 - 2018. Absolwent Politechniki Wrocławskiej. W 1985 obronił doktorat z logiki formalnej na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Doktor honoris causa Politechniki Wrocławskiej.

Ryc. Fabien CLAIREFOND

zobacz inne teksty Autora

Od kilku dni jestem nagabywany o to, co — moim zdaniem — wydarzy się w 2016 roku. Muszę powiedzieć, że nie wiem, jak odpowiadać. Rok 2016 wydaje mi się bowiem bardzo mglisty. Zatem tylko kilka myśli.

Świat

.Przede wszystkim sport. Najpierw piłka ręczna (mistrzostwa Europy odbędą się w Polsce), potem piłka nożna we Francji i wreszcie olimpiada. Wielkie igrzyska przesłonią chyba nawet afery, których bohaterami są prominentni działacze sportowi. Podskórnie zaś będziemy się bać zamachów terrorystycznych wymierzonych w wymienione imprezy. Miejmy nadzieję, że wyspecjalizowane służby ochronią nas przed nimi.

Nie mniejsze niż sportowe emocje będą towarzyszyć amerykańskim wyborom. Czy czterdziestym piątym prezydentem USA zostanie kobieta? Czy republikanie przeciwstawią się skutecznie demokratom? Czy główne wektory amerykańskiej polityki zagranicznej zmienią się po wyborach?

Europa

.Na naszym kontynencie wzmocni się niestety antyeuropejski dryf nacjonalistyczny. Głęboko niechrześcijański. Gdyby zaś dokonano jakiegoś aktu terroru, to media elektroniczne swą gęstą i uproszczoną informacją dostarczą dodatkowego paliwa nacjonalistom (we Francji, Szwecji, w Niemczech…). Proces odrywania Europy od jej korzeni będzie równocześnie pogłębiany — dzieje się tak przecież od wielu lat — przez lewicowych relatywistów.

Będziemy obserwować w 2016 roku, jak (skrajne) skrzydła chwieją naszym samolotem, tracącym ciąg, który może płynąć jedynie z silnika wartości (tych, co leżały u podstaw europejskości).

Polska

.Przepaść pomiędzy dwoma zwalczającymi się obozami politycznymi osiągnie głębokość Rowu Mariańskiego. Nie wiem, czy zdołamy zbudować batyskaf zdolny dotrzeć do dna owej przepaści, aby zbadać, czy istnieje tam jakaś wspólna płyta tektoniczna. Mało jest odkrywcze to, co napiszę teraz, ale dla porządku warto zauważyć, że poparcie dla PiS nie będzie rosnąć (tak to delikatnie wyrażam), a Platforma i Nowoczesna raczej się nie zbliżą. Zakłóceniem dla tych procesów mógłby być jedynie jakiś kolejny wariacki pomysł Putina, ale tego nawet za cenę osłabienia krajowych napięć politycznych bardzo sobie nie życzymy.

Będzie też jasny akcent w 2016 roku, a mianowicie Światowe Dni Młodzieży i wizyta papieża Franciszka. Jego otwartość i proste wyrażanie myśli mogą być ważne nie tylko dla Kościoła polskiego.

Wrocław

.Zaczynamy 17 stycznia. Wielki projekt i rok: Europejska Stolica Kultury. Ponad 1000 wydarzeń kulturalnych. I czerwone dywany, i skromne przedsięwzięcia. Olimpiada Teatralna, Europejskie Nagrody Filmowe, David Gilmour, ale i szkolne chóry. Fantastyczne wystawy oraz dyskusje. Szczegóły można znaleźć pod adresem www.wroclaw2016.pl. Żeby uniknąć koturnów, opowiem tylko o dwóch imprezach.

Pierwsza z nich to wystawa Siedem Cudów Wrocławia. Nie chcę zdradzać tajemnicy dotyczącej zawartości (serdecznie zapraszam do odwiedzenia — i wystawy, i Wrocławia). Przypomnę tylko, że jednym z tych cudów jest niedawno wpisana na listę UNESCO (Pamięć Świata) słynna Księga henrykowska, zawierająca pierwsze zdanie napisane w języku polskim. I teraz uwaga! Księgę spisywał nieopodal Wrocławia niemiecki mnich, pisząc po łacinie. A owo polskie zdanie wypowiedział czeski chłop, zwracając się do swojej żony, Polki. Na dodatek w zdaniu tym prosił ją, aby zechciała odpocząć, kiedy on za nią popracuje. Prawda, że pięknie? Kulturowo oraz „dżenderowo” bardzo poprawnie.

Drugie zaś wydarzenie to wystawa poświęcona kardynałowi Kominkowi, autorowi słynnego listu biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 roku. Chcemy nazywać Kominka ojcem pojednania europejskiego. Nie dość bowiem, że umieścił w liście owo piękne zdanie: „Wybaczamy i prosimy o wybaczenie”, to jeszcze wyjaśniając, dlaczego tak uczynić, napisać należało, stwierdził: „Sposób mówienia nie może być nacjonalistyczny, lecz musi być europejski w najgłębszym znaczeniu tego słowa. Europa to przyszłość — nacjonalizmy są wczorajsze. (…) Pogłębienie dyskusji o organizacji rozwiązania federacyjnego dla wszystkich narodów Europy, m.in. poprzez stopniową rezygnację z narodowej suwerenności w kwestiach bezpieczeństwa, gospodarki i polityki zagranicznej… (jest bardzo istotne)”.

.Drobne te myśli spisałem pierwszego stycznia dwa tysiące szesnastego roku. Szczęśliwego Nowego Roku!

Rafał Dutkiewicz

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 stycznia 2016