Forum Wizja Rozwoju: 3W jako przyszłość zrównoważonej gospodarki (cz.I)

3W jako przyszłość zrównoważonej gospodarki (cz.I)

Photo of FORUM WIZJA ROZWOJU

FORUM WIZJA ROZWOJU

Jedno z najważniejszych polskich spotkań gospodarczych organizowanych od kilku już lat w Gdyni. Organizatorem Forum jest Fundacja Wizja Rozwoju. "Wszystko co Najważniejsze" jest partnerem medialnym wydarzenia.

zobacz inne teksty Autora

To jedna z najciekawszych debat, która odbyła się w ramach Kongresu 3W. O węglu, wodzie i wodorze dyskutowali Beata DASZYŃSKA-MUZYCZKA (prezes Banku Gospodarstwa Krajowego), Paweł NIERADA (pierwszy wiceprezes Banku Gospodarstwa Krajowego), Ireneusz ZYSKA (sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. oodnawialnych źródeł energii), Piotr DARDZIŃSKI (prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz), Małgorzata JAKUBOWSKA (prof. zwycz. Politechniki Warszawskiej), Artur MICHALSKI (wiceprezes NFOŚiGW), Wojciech MYŚLECKI (prezes Global Investment Corp.), prof. Michał WIECZORKOWSKI (prorektor Politechniki Poznańskiej ds. rozwoju i współpracy z gospodarką). Debatę moderował Michał KAMIŃSKI, dyr. zarządzający 300Gospodarka

Paweł NIERADA: – Realizacja koncepcji 3W – opartej na wodzie, wodorze i węglu – jest kluczowa dla długoterminowego i zrównoważonego rozwoju gospodarczego Polski. Przyczyni się ona do bezpośredniej aktywizacji całego spektrum sektorów rozwoju społeczno-ekonomicznego, zarówno na płaszczyźnie biznesu, jak i nauki. Cel rozwoju oparty na strategii 3W jest prosty: budowa nowoczesnego potencjału gospodarki 4.0. Ważnym zagadnieniem, które wymaga szczególnej uwagi, jest właściwe zarządzanie zasobami.

Projekt 3W docelowo ma zapoczątkować rozwój współpracy instytucjonalnej i inicjować dyskusję nad strategicznym rozwojem Polski opartej na tych trzech surowcach. Dzięki wymianie pomysłów poszukujemy synergii nauki i biznesu, które jeśli zostaną wzmocnione odpowiednimi rozwiązaniami finansowymi, stworzą ogromny potencjał rozwojowy.

Ireneusz ZYSKA: – Ministerstwo Klimatu i Środowiska podjęło szereg działań w kontekście zarządzania zasobami wodnymi w Polsce. Jest to istotne szczególnie w odniesieniu do danych statystycznych. Porównując stan zarządzania wodą w Polsce z innymi państwami Unii Europejskiej, dowiadujemy się, że Polska retencjonuje zaledwie 5 proc. wody opadowej; dla Hiszpanii ta wartość wynosi 40 proc. Marnujemy zatem nasz wielki skarb, jakim jest naturalna woda opadowa. Konsekwencje są powszechnie znane. Stosunkowo niedawno obserwowaliśmy skutki nagłych i ulewnych opadów, które wywołały podtopienia i powodzie nawet w aglomeracjach miejskich.

Aby przeciwdziałać tym zjawiskom, Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało inicjatywę „Miasto z Klimatem”. Przewidujemy w niej podjęcie szeregu działań związanych m.in. z odbetonowaniem miast, retencjonowaniem wody w przestrzeni miejskiej i jej zagospodarowaniem w sposób, który pozwoli na jej wykorzystanie w dużych aglomeracjach.

Jako pełnomocnik rządu do spraw OZE, a także wiceminister klimatu i środowiska nadzoruję prace nad Polską Strategią Wodorową (PSW). Strategiczny dla projektu dokument jest już na końcowym etapie prac i istnieje wyraźna szansa, że w perspektywie kilku tygodni zostanie przyjęty przez Radę Ministrów. Decyzja ta wyznaczy ramy rozwoju rynku wody w Polsce oraz wesprze rozwój technologii w najważniejszych sektorach gospodarki, przede wszystkim w transporcie, energetyce, ciepłownictwie i przemyśle.

Polska jest trzecim w Unii Europejskiej i piątym na świecie producentem wodoru. Naszą ambicją jest transformacja obecnej technologii produkcji w kierunku technologii bezemisyjnej z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii. Temu służyć będzie przede wszystkim morska energetyka wiatrowa. Łańcuch dostaw projektu uwzględnia działalność polskich firm, szczególnie z obszaru Pomorza, i wzmocnienie pozycji portu morskiego w Gdyni jako terminalu dla przeładunków na rzecz rozwoju morskiej energetyki wiatrowej.

Zwykło się mówić, że wodór jest paliwem przyszłości. Tymczasem jest on już teraz naszą rzeczywistością. Unia Europejska zamierza przeznaczyć blisko 470 mld euro w ciągu najbliższych 10 lat na rozwój technologii wodorowych. Jestem przekonany, że Polska z potencjałem intelektualnym i przemysłowym polskich przedsiębiorców może być znaczącym beneficjentem tych środków, wykorzystując je na rzecz poprawy swojej pozycji konkurencyjnej wobec gospodarek europejskich i światowych.

W lipcu ubiegłego roku z inicjatywy ministra klimatu i środowiska podpisano list intencyjny o powołaniu partnerstwa na rzecz rozwoju gospodarki wodorowej w Polsce. W tym ważnym wydarzeniu uczestniczyło kilka firm i instytucji naukowych. Dzisiaj w inicjatywie rozwoju gospodarki wodorowej w Polsce uczestniczy ponad 150 podmiotów z Polski i z zagranicy. Podjęliśmy prace na rzecz przygotowania polskiego porozumienia wodorowego oraz porozumienia sektorowego wzorowanego na brytyjskim Sector Deal w obszarze morskiej energetyki wiatrowej. Gromadzimy interesariuszy rynku, aby maksymalizować udział polskich przedsiębiorców w łańcuchu dostaw oraz w budowie nowego sektora gospodarki, którym jest gospodarka wodorowa.

W PSW planujemy utworzenie dolin wodorowych, które funkcjonują już w niektórych miejscach na świecie, m.in. w Holandii. Dolina wodorowa jest swoistym klastrem, który skupia uczelnie wyższe, instytuty badawczo-rozwojowe, startupy, firmy wdrożeniowe i duże koncerny, między którymi budowany jest łańcuch powiązań, kooperacji, dostaw i współpracy. Jest to konieczne, ponieważ tylko synteza nauki i przemysłu pozwoli na uruchomienie tak zaawansowanej technologii. Ma to miejsce w Niemczech oraz we francuskich instytutach badawczo-rozwojowych. Sektory nauki opracowują nowoczesne rozwiązania i technologie na zamówienie przemysłu. Taka współpraca zapewnia, że efektywność realizowanych projektów, także w ramach ich wykorzystania w gospodarce, będzie maksymalizowana.

Znajdujemy się w kluczowym momencie rozwoju gospodarczego Polski, Europy i świata. Możemy biernie obserwować, jak inni opracowują zaawansowane technologie wodorowe, a następnie je kupować lub możemy wykorzystać potencjał intelektualny polskiej nauki, która w ścisłej współpracy z przemysłem, administracją oraz we właściwym otoczeniu biznesowym opracuje innowacyjne rozwiązania na rzecz rozwoju polskiej gospodarki. Zdecydowaliśmy się na drugą opcję. Na efekty nie trzeba długo czekać. Jeszcze w tym roku powstanie pierwszy prototyp polskiej lokomotywy z napędem wodorowym. Jestem przekonany, że to dopiero początek.

Małgorzata JAKUBOWSKA: – Węgiel jest pierwiastkiem, który tworzy największą liczbę związków chemicznych ze względu na bardzo niestabilne wiązanie węgiel-węgiel. Przemysł chemii organicznej, przemysł farmaceutyczny, przemysł tworzyw sztucznych i żywności opierają się na jego związkach. Rozwój technologii węglowych jest zatem konieczny.

Czystą formą węgla jest węgiel amorficzny, czyli sadza, która odpowiednio oczyszczona jest podstawą przemysłu gumowego. Kolejną formą węgla jest grafit, który ze względu na swoją twardość, przewodnictwo elektryczne i odporność temperaturową jest wykorzystywany w różnego rodzaju elektrodach. Następnie wymienić należy formy nanowęgla, innymi słowy: materiały XXI wieku. Są nimi m.in. fulereny, nanorurki węglowe oraz grafen.

W pewnym momencie wydawało się, że grafen stanie się polską specjalnością. Chociaż ciągle zachowujemy przewagę, to zmniejsza się ona z każdym rokiem. Inwestycje w technologie węglowe są kluczowe. Przyszłość węgla odzwierciedla się w innowacyjnych technologiach. Być może tą przyszłością są nanotechnologie. Współpraca naukowców i przedsiębiorców może doprowadzić do przekształcenia innowacji w zastosowania rynkowe.

Artur MICHALSKI: – W ostatnich latach Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej prowadził działania w kontekście ochrony wody przed zanieczyszczeniem. Zainicjowano program „Moja Woda”, którego celem jest jak najlepsza gospodarka zasobami wodnymi. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomił także programy pomocowe i finansujące projekty wodorowe. Pierwszym programem, który już funkcjonuje, a którego efekty będziemy mogli pokazać niebawem, jest projekt związany z bezemisyjnym transportem publicznym, czyli autobusami wodorowymi. Uruchomiony został także program Nowa Energia, do którego zgłoszono kilkanaście projektów związanych z technologiami wodorowymi, magazynowaniem wodoru, jego dystrybucją i produkcją. Projekty te są w tej chwili rozpatrywane, więc niebawem będziemy mogli się przekonać, jakie koncepcje są najbardziej preferowane przez inwestorów.

Piotr DARDZIŃSKI: – Projekty badawczo-rozwojowe stanowią najważniejszy warunek skutecznej realizacji strategii opartej na zasobach wody, wodoru i węgla. Aby mogły one zostać realizowane, naukowcy muszą wiedzieć, w jakich obszarach powinni podejmować prace. Pomysłów i obszarów badawczych jest bowiem bardzo dużo, a ich doprecyzowanie i ukierunkowanie na technologie związane z wodą, wodorem i węglem jest dla nas bardzo korzystne.

Drugim warunkiem realizacji projektów badawczo-rozwojowych jest posiadanie partnera biznesowego. Jest to istotne, ponieważ komercjalizacja technologii nie jest zadaniem naukowców, ale przedsiębiorców. Posłużmy się przykładem grafenu. Naukowcy wiedzą, jak go wyprodukować oraz jak wytworzyć jego różne rodzaje. Jesteśmy także w stanie zaprojektować całe spektrum jego zastosowań. Jednak nie potrafimy zdefiniować końcowego produktu, który będzie można wykorzystać w celach biznesowych. Do tego potrzebujemy przedsiębiorców. Współpraca z partnerem biznesowym jest niezbędna, aby skutecznie prowadzić badania.

Ostatnim warunkiem realizacji strategii 3W jest instytucja finansująca. Proces prowadzenia badań badawczo-rozwojowych jest kosztowny, a inwestycje często obarczone są wysokim ryzykiem. Jego mitygowanie przez partnerów finansowych, instytucje, banki czy fundusze inwestycyjne jest bardzo ważne. W ten sposób jesteśmy w stanie osiągnąć technologię, która może być wykorzystana w biznesie i która uzyska konkretne wsparcie finansowe, pozwalając na prowadzenie dalszych badań.

Partnerzy biznesowi zwracają uwagę na sposób prowadzenia badań. Skłaniają do poszukiwania w łańcuchu wartości punktu, którego rozwój zapewni nam przewagę nad już istniejącymi technologiami. Zajmujemy się zatem ogniwami paliwowymi, starając się opracować ich kolejne generacje. Prowadzimy badania nad magazynowaniem wodoru, co wydaje się obecnie najciekawszym i najbardziej przyszłościowym zagadnieniem. Pracujemy również nad technologiami związanymi z grafenem. Jednak warunkiem powodzenia tych wszystkich innowacyjnych projektów jest klient, który będzie gotów wykorzystać najnowocześniejsze technologie w biznesie.

Michał WIECZORKOWSKI: – Model współpracy, w którym występują obok siebie trzy podmioty: uczelnia, Sieć Badawcza Łukasiewicz oraz biznes, zapewnia bardzo dobre rezultaty. Dla uczelni prace badawcze są podstawą jej funkcjonowania. W obszarze strategii 3W na Politechnice Poznańskiej prowadzone są obecnie badania nad silnikami opartymi na technologiach wodorowych oraz prace naukowe związane z oczyszczaniem wody z antybiotyków i innych leków. Jednocześnie, aby udowodnić, co można osiągnąć dzięki prowadzonym badaniom nad śladem węglowym, Politechnika Poznańska zdecydowała się wybudować budynek zeroenergetyczny. Podstawowym założeniem prac projektowych było osiągnięcie prawie lub w pełni zeroenergetycznej konstrukcji. Badania wykazały, że już po pierwszym roku funkcjonowania budynek wyprodukował więcej energii, niż sam zdołał wykorzystać. Takie innowacje są sercem strategii 3W. Dzięki synergii potencjału naukowego i biznesowego możemy wspólnie zbudować zrównoważoną gospodarkę.

Wojciech MYŚLECKI: – Znajdujemy się w momencie przejściowym rozwoju globalnego. Kształtująca się nowa geostrategia światowa z dnia na dzień przynosi nowe, często bolesne i zaskakujące rezultaty. W kontekście zastosowania kluczowych technologii rozwojowych mierzymy się z poważnymi problemami związanymi z procesem podejmowania decyzji. Jest to wynik m.in. nowych uzgodnień związanych z wykorzystaniem technologii wodorowych oraz zmieniającej się pozycji węgla w światowej gospodarce, a szczególnie w polskiej. Nie bez znaczenia jest również brak decyzji związanych z technologiami atomowymi. Co więcej, współcześnie dalej wykorzystuje się w gospodarce wiele rozwiązań, które są przestarzałe. Tymczasem wiele nowych innowacji jest jeszcze niedostatecznie rozpoznanych, aby móc je w pełni zastosować.

Układ zarządzania państwem jest zatem niespójny. Rząd zapowiadał, że zniesie tzw. silosowe podejmowanie decyzji w państwie, czego nie udało się dotąd zrealizować. W konsekwencji każde ministerstwo posiada własną wizję, własny układ interesów i działań, które realizowane są niezależnie od innych organów państwa. Ponieważ brakuje spójnego, kierunkowego wskazania, dokąd powinniśmy zmierzać, nie udaje nam się prowadzić racjonalnej i spójnej linii badań naukowych w kontekście projektów związanych z zieloną energią. Zobrazuję to przykładem. W Polsce mamy dwie główne rzeki: Odrę i Wisłę. W obu przypadkach nie podjęliśmy dotąd strategicznych decyzji dotyczących sposobu zarządzania ich zasobami. Obecny model zagospodarowania Odry opiera się na planowaniu dokonanym pod koniec XIX wieku.

Środowisko naukowe widzi te braki i to jego głos powinien być wzmocniony w debacie publicznej. Około 20 lat temu brałem udział w rządowo-społecznym planie zaprojektowania i zbudowania stopnia wodnego w Malczycach. Mimo że projekt był gotowy, nie był realizowany. Budowa ruszyła dopiero po osobistym zaangażowaniu premiera Morawieckiego. Okazało się wówczas, że Odra jest dość dobrze dostosowana do transportu morskiego, a jej koryto jest w dobrym stanie. Po zbudowaniu pierwszego stopnia powinniśmy teoretycznie budować kolejne. Brakuje jednak decyzji. Czy to ma być droga transportowa? Czy łączyć Odrę z Dunajem? Jaki jest cel tego przedsięwzięcia? Brak decyzji uniemożliwia m.in. stworzenie całego systemu zlewni Odry. Podobnie jest w przypadku Wisły, której jedyny istotny stopień znajduje się we Włocławku.

Choć na płaszczyźnie teoretycznej i w skali makro możemy dyskutować o różnych rodzajach retencji, to zadaniem podstawowym, które przed nami stoi, jest zdefiniowanie podstawowych zasobów wody oraz naszych celów i interesów, sięgających co najmniej kilkadziesiąt lat w przyszłość. Bank Gospodarstwa Krajowego podjął się dyskusji na temat trzech podstawowych zasobów życia, którymi są woda, wodór i węgiel. Aby debata pociągnęła za sobą działanie, BGK powinien przejąć inicjatywę i narzucić koncepcję synergii. W tym kontekście najbardziej interesująca jest koncepcja trzech żywiołów energetycznych.

Przede wszystkim – węgiel. Podczas ostatniej dyskusji poświęconej programowi „Fit for 55”, która odbyła się na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy, wraz z innymi prelegentami doszliśmy do konkluzji, że domknięcie polityki Unii Europejskiej w tym obszarze jest kluczowe. Powinniśmy tę politykę moderować, opóźniać, ulepszać – w każdym razie jesteśmy zobowiązani w niej uczestniczyć, ponieważ odejście od węgla jest nieuniknione.

Nie jest to proste. Wielkość i bezwładność systemu energetycznego Polski sprawia, że węgiel musi być brany pod uwagę jako surowiec, który będzie zasilać naszą gospodarkę jeszcze stosunkowo długo, pomimo dynamicznych procesów dekarbonizacyjnych. Choć istnieje wiele dobrych pomysłów, jak wykorzystać węgiel w sposób maksymalnie nieszkodliwy dla klimatu, to nie opracowano dotąd zbyt wielu funkcjonalnych rozwiązań. Jestem jednak pewien, że w końcu to nastąpi.

.Wodór natomiast może paść ofiarą własnej popularności. Gra toczy się o technologię jego wytwarzania. Unia Europejska co prawda prowadzi politykę dążącą do zrównania ceny wodoru technicznego z ceną wodoru zielonego, jednak to nie rozwiąże problemu. Skuteczność wytwarzania wodoru zielonego w wyniku elektrolizy jest niewielka. Wobec tego musimy dzisiaj poważnie zastanowić się, w jaki sposób efektywnie wytwarzać zieloną energię, żeby poważnie mówić o zastosowaniu wodoru w gospodarce.

Oprac. Karolina Rzeźnik

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 1 września 2021