Łukasz ROGOWSKI: "Twitter i sieci społeczne"

"Twitter i sieci społeczne"

Photo of Łukasz ROGOWSKI

Łukasz ROGOWSKI

Doktor socjologii, adiunkt w Zakładzie Badań Kultury Wizualnej i Materialnej Instytutu Socjologii UAM w Poznaniu. Interesuje się kulturą wizualną, nowymi mediami, społecznymi aspektami wywierania wpływu. Laureat Nagrody Prezesa Rady Ministrów dla wyróżnionych rozpraw doktorskich. Publikował m.in. w „Kulturze i Społeczeństwie”, „Kulturze Współczesnej”, „Przeglądzie Socjologii Jakościowej”. Prywatnie: miłośnik piłki nożnej, yerba mate i coraz bardziej Twittera.

zobacz inne teksty Autora

.Korzystamy z mediów społecznościowych nie dlatego, że podobają nam się oferowane przez nie rozwiązania technologiczne. Robimy to przede wszystkim dlatego, że żyjemy w społeczeństwie sieciowym, czyli takim sposobie organizacji życia społecznego, który jest oparty na różnego rodzaju wymianach w sieciach. Organizowanie niektórych sieci dokonywane jest w dużej mierze niezależnie od nas, np. na poziomie międzynarodowych korporacji współtworzących sieci wymian kapitałów. Twitter czy Facebook są kolejnym sposobem przejawiania się takich sieci, związanych tym razem – co oczywiste – z przepływem i wymianą informacji, lecz również sympatii („lajki”, „favy”) czy tożsamości (wymiana stylów życia).

Ważne jest, aby zauważalnych zmian w mediach społecznościowych nie redukować do prostego (prostackiego?) determinizmu technologicznego.

Nie chodzi więc o to, że jakieś medium staje się bardziej popularne wtedy, gdy oferuje lepsze rozwiązania technologiczne, a traci użytkowników wtedy, gdy na tej płaszczyźnie przegrywa z konkurencją. Jeżeli mamy wrażenie, że Twitter zmienia się, to jest tak raczej dlatego, że zmienia się natura sieci społecznych, w których uczestniczymy i nasze potrzeby z nimi związane. Czujemy coraz większym przymus wymiany – bez uczestnictwa w tych procesach możemy być postrzegani jako niepełnoprawni członkowie społeczeństwa – a jednocześnie coraz mniejsze zobowiązanie wobec naszych dotychczasowych partnerów wymian. W tym sensie faktycznie może być tak, że ilość zastępuje jakość. Wartość profili twitterowych ocenia się przecież coraz częściej na podstawie tego, ile osób śledzi dany profil (a więc jaki jest jego zasięg) lub ile tweetów zostało z niego wysłanych.

.Jeżeli takie tendencje będą się upowszechniać to możemy dojść do pewnego paradoksu, gdzie Twitter upodobni się do natury mediów masowych: z prawie jednostronnym przekazem i standaryzacją treści.NM9_okladka_OK

Łukasz Rogowski
Tekst pochodzi z 9 nr. kwartalnika opinii „Nowe Media”. Więcej opinii, analiz, przewidywań zmiany trendów i pozycji Twittera w Polsce, w najnowszym wydaniu „Nowych Mediów”. POLECAMY: [LINK]

 

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 14 września 2015
Fot: The Art of Twitter | mkhmarketing | Flickr CC