
Dwie dekady PO-PiS. Dyskretna wspólnota
System PO-PiS coraz bardziej przypomina czasy saskie, czyli „pasjonujące” życie polityczne połączone z postępującą destrukcją polityki.
System PO-PiS coraz bardziej przypomina czasy saskie, czyli „pasjonujące” życie polityczne połączone z postępującą destrukcją polityki.
Tekst dostępny jedynie w wariancie PREMIUM. Aby założyć Konto PREMIUM - [TUTAJ]. Obecnie Konto PREMIUM jest kontem BEZPŁATNYM.
Jeśli posiadasz już konto PREMIUM, zaloguj się.
Aby nie ominąć istotnych opinii, raz w tygodniu w niedzielę rano wysyłamy bezpłatny newsletter. Zapraszamy do zapisania się:
Miesięcznik opinii "Wszystko Co Najważniejsze" oczekuje na Państwa w EMPIKach w całym kraju oraz wysyłkowo.
Lud nie czekał na żadną „wielką reformę”, ale na spektakularne szarże i szczęk politycznego oręża.
PiS i PO powstały 20 lat temu. Podzieliły je nie głębokie różnice ideowe, ale radykalna rozbieżność interesów politycznych.
Podział na Polskę Rafała Trzaskowskiego i Andrzeja Dudy jest fałszywy. Ani jeden, ani drugi elektorat nie jest monolitem i nie ma solidnego, wspólnego fundamentu.
To Jan Rokita zbudował Platformę Obywatelską. Nadał jej rys, charakter, sprawił, że stała się wiarygodna w oczach Polaków.
„Wektor obciachu”, który sprawnie przypięła Platforma PiS-owi kilka lat temu, został w ostatnich dwóch latach równie sprawnie odpięty od PiS i przypięty Platformie. „Wektor obciachu” to np.
Tym, którzy próbują definiować się jako symetryści, od samego początku zarzuca się zdradę ideałów, łamanie reguł gry, sianie zwątpienia.
Polska znajduje się w niezwykle korzystnym położeniu.
Dziś, gdy debatę publiczną opanowała dyktatura błahostek, stopniowo kurczy się grono odbiorców ambitnej publicystyki, a ci, którzy szukają poważnych tekstów, coraz trudniej je znajdują, Salon Profesor...