
Siłą napędową Polski jest pamięć o własnej historii
Polaków i inne narody Europy Środkowej charakteryzuje silne przywiązanie do własnych państw. To dlatego państwa te odradzają się po każdym upadku – pisze prof. Norman NAIMARK
.Komunizm miał czterech śmiertelnych wrogów: wiosnę, lato, jesień, zimę. Ten stary dowcip powtarzany w latach istnienia Związku Radzieckiego świetnie oddaje przyczynę rozpadu ZSRR. Niemożność rozwiązywania przez system komunistyczny najprostszych problemów stała się tak powszechna, że anegdotyczna. Już w latach 80. Związek Radziecki chylił się ku upadkowi. Kraj znajdował się w coraz gorszej sytuacji, stał się gospodarczym bankrutem, ideologia komunistyczna przestała być atrakcyjną propozycją dla kogokolwiek. ZSRR przestał być państwem zdolnym do wcielania w życie swojej woli – i z każdym rokiem było coraz gorzej.
Jego zdolność oddziaływania na inne kraje osłabła, a wydarzenia 1989 r. były naturalną konsekwencją tego procesu. W nim się zamknęła cała historia ZSRR i komunizmu. Od samego początku było to brnięcie w ślepy zaułek. W międzyczasie pojawiało się wiele propozycji, w jaki sposób zawrócić z tej drogi albo jak skręcić, by ten zaułek ominąć, ale żadna z tych koncepcji się nie sprawdziła. Dlatego konsekwencją mogło być tylko jedno. Komunizm nie musiał upaść w 1989 r.; niewykluczone, że Związek Radziecki istniałby dłużej niż do 1991 r. Ale nawet gdyby przetrwał zawirowania przełomu lat 80. i 90. XX wieku, to ostatecznie jego historia i tak by się skończyła, tak jak się skończyła. Z prostej przyczyny: nie było nikogo, kto umiałby sprawić, aby marksizm-leninizm sprawdzał się w praktyce codziennego życia państw.
Dlaczego upadek komunizmu zaczął się w Europie Środkowej? Kraje tego regionu po II wojnie światowej znalazły się w radzieckiej strefie wpływów, ale też w centrum konfliktu pomiędzy USA i ZSRR, którym była zimna wojna. Sam fakt, że komunistyczny reżim załamał się w tym miejscu globu, był splotem wielu różnych okoliczności, z których cztery wydają się najważniejsze. Po pierwsze, to była kwestia ideologii – większość mieszkańców regionu po prostu nie wierzyła w komunizm. Nawet ci, którzy początkowo pokładali nadzieję w marksizmie-leninizmie, w kolejnych latach ją tracili. Po drugie, Związek Radziecki w okresie rządów Michaiła Gorbaczowa utracił zdolność do wpływania na kraje Europy Środkowej. Po trzecie, obywatele tych krajów zrozumieli, że mogą przejąć kontrolę nad własnym losem – i zaczęli to robić. Ten proces zaczęła w Polsce „Solidarność”. Po czwarte, ważna była polityka USA. W okresie prezydentury Ronalda Reagana USA zaczęły wspierać przemiany w Europie Środkowej zmierzające ku zakończeniu w nim sowieckiej dominacji. To, że amerykański prezydent przyparł Związek Radziecki do muru – choćby wyścigiem zbrojeń czy wojną w Afganistanie – okazało się bardzo ważne dla przyszłości ZSRR.
Po upadku komunizmu kraje Europy Środkowej odzyskały możliwość decydowania o własnym losie. Nie po raz pierwszy, gdyż dzieje państw tego regionu przypominają sinusoidę. Wiele z tych krajów miało w przeszłości okresy, w których mogły mówić o sobie „imperium” – dotyczy to choćby Polski, Węgier, Bułgarii. Ale były też okresy, w których te państwa po prostu znikały z mapy świata.
Po I wojnie światowej odzyskały niepodległość, mapa Europy Środkowej była gęsto utkana liniami oddzielającymi poszczególne kraje od siebie – ale tylko do II wojny światowej. W 1945 r. granice wprawdzie wróciły, ale tylko formalnie, gdyż w rzeczywistości region znalazł się w strefie wpływów ZSRR.
Obok formalnych granic między państwami jest jeszcze poczucie przynależności narodowej. W Europie Środkowej w XIX wieku więzi narodowe rozwinęły się bardzo silnie, a fakt, że udało się tym narodom odzyskać swoje niezależne państwa po I wojnie światowej, jeszcze te więzi wzmocnił. Pamięć o tym nie zgasła ani w czasie II wojny światowej, ani w latach komunizmu. Odwrotnie, te wydarzenia umocniły świadomość narodową. Narody te mają długą historię i pamiętają o niej – a pamięć ta w okresie sowieckiej dominacji okazała się antidotum na koleje losu. Na przykład Polacy w okresie komunizmu nie mogli mówić o Powstaniu Warszawskim czy zbrodni katyńskiej – ale mimo to pamięć o tych wydarzeniach nie zginęła. Zakaz mówienia o tych faktach wywoływał gniew, niechęć do narzuconej władzy i dążenie do odzyskania pełnej suwerenności.
Właśnie to dążenie do niepodległości było główną siłą, która doprowadziła do upadku komunizmu. Kraje Europy Środkowej zostały w latach 40. XX wieku wepchnięte pod obcą dominację: nazistowskich Niemiec, potem komunistycznego Związku Radzieckiego. Ale w latach 80. ten głód suwerenności okazał się potężną siłą. W każdym kraju regionu ten proces przebiegał trochę inaczej, bo też każdy z nich ma inną historię. Każde z tych państw odzyskało niepodległość – obywatele bardzo tego pragnęli, bardzo chcieli mieć możliwość samodzielnego kształtowania swojego przeznaczenia, być kowalami własnego losu.
.W tym miejscu widać różnicę między Europą Środkową i Zachodnią. W XIX wieku nastąpił proces tworzenia współczesnych państw zachodnioeuropejskich – to wtedy narodził się obecny kształt takich krajów, jak Niemcy, Hiszpania, Włochy, Holandia. Z kolei państwa zajmujące obszar między Niemcami i Rosją stały się częściami wielkich imperiów – rosyjskiego, austro-węgierskiego, pruskiego, otomańskiego – i dopiero w kolejnym stuleciu odzyskały niepodległość. Polacy włożyli mnóstwo wysiłku w to, żeby wydostać się ze stanu podległości wobec Moskwy, a przecież istnieje wiele narodów, które wciąż funkcjonują w granicach Rosji i nie szukają szansy na stworzenie własnego państwa. Trudno o lepszy przykład opisujący specyfikę Europy Środkowej i charakterystyczny dla niej głód niezależności i suwerenności.
Norman Naimark
Tekst opublikowany w nr 30 miesięcznika opinii „Wszystko co Najważniejsze” [LINK].