Amerykańskie wojska zostaną całkowicie wycofane z Syrii

Pentagon opracowuje plany całkowitego wycofania swoich wojsk z Syrii – podała 5 lutego stacja NBC News, powołując się na anonimowe źródła w amerykańskim resorcie obrony. W kraju stacjonuje około 2 tys. żołnierzy z USA.
Amerykańskie wojska wyjdą z Syrii
.Informacje te są zgodne z ubiegłotygodniowymi wypowiedziami prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczącymi zamiaru wycofania wojsk z Syrii. „(Tam) jest już wystarczająco dużo bałaganu. Nie potrzebują, żebyśmy włączali się też w to” – oznajmił Trump.
Waszyngton deklaruje, że celem amerykańskiej misji wojskowej w Syrii jest osłabienie tzw. Państwa Islamskiego (ISIS) i wsparcie walczących z nimi Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF). Siły te, zdominowane przez Kurdów, utrzymują kontrolę nad północno-wschodnią częścią Syrii.
SDF odniosło się do doniesień NBC News, informując, że nie otrzymało na razie żadnych informacji na temat planów wycofania się USA z Syrii. „Oczywiście ISIS i inne wrogie siły tylko czekają na wycofanie się USA i odbudowanie swych struktur” – powiedział agencji Reutera rzecznik SDF Farhad Shami. W 2014 r. Państwo Islamskie ogłosiło utworzenie kalifatu rządzonego przez ściśle religijne prawo na terenach wydartych Irakowi i Syrii. Islamiści zostali jednak pokonani przez wielonarodową koalicję w Iraku w 2017 r. i w Syrii w 2019 r.
Ilu amerykańskich żołnierzy stacjonuje w Syrii?
.Pentagon poinformował w grudniu, że w Syrii stacjonuje około 2000 Amerykanów, co różni się od dotychczas podawanej liczby 900. Rzecznik departamentu obrony sprecyzował, że dodatkowe 1100 żołnierzy zostało rozmieszczonych tymczasowo.
Obecnie zdecydowaną większość Syrii kontroluje islamistyczne ugrupowanie Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), które wraz ze swoimi sojusznikami obaliło reżim Baszara al-Asada na początku grudnia ubiegłego roku. Lider HTS Ahmed al-Szara zobowiązał się, że wyprowadzi kraj z międzynarodowej izolacji. Jeszcze w grudniu doszło do pierwszych formalnych rozmów między nowymi władzami w Syrii a przedstawicielami administracji Joe Bidena. USA, a także UE zapowiedziały zniesienie części sankcji nałożonych w ostatnich latach na ten kraj.
Dżihadyzm w Europie podbija internet
.Na temat tego, iż nadchodzi nowy cykl dżihadyzmu i islamskiej przemocy, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze Gilles KEPEL w tekście „Dżihadyzm w Europie podbija internet„.
„W marcu 2019 roku w Baghouz we wschodniej Syrii, przy granicy z Irakiem, bombardowania koalicji zachodniej oraz działania lądowe Kurdów położyły kres ostatniemu bastionowi bojowników Państwa Islamskiego, wśród których znajdowało się wielu Francuzów. „Kalifat” przestał istnieć, a wraz z nim zdolność rozpowszechniania terroru w Europie z wykorzystaniem ponadnarodowych sieci rozszerzających się poprzez media społecznościowe. Drony zlikwidowały tam braci Clain, sprawców zamachów z 13 listopada 2015 roku. Tak zakończyły się nizam, system sieci pomyślany przez Abu Musaba al-Suriego, oraz daula, państwo islamskie wyobrażone przez Abu Musaba az-Zarkawiego, których połączenie skutkowało krwawym kataklizmem na początku XXI wieku”.
„Tak doszliśmy do kresu wielkiego cyklu heglowskiej dialektyki dżihadu, zapoczątkowanego w 1980 roku w Afganistanie poprzez trzy następujące po sobie momenty: afirmację, aż do 1997 roku, i koncentrację walki na „bliskim wrogu”; negację – Al-Kaidę, która skierowała walkę ku „dalekiemu wrogowi”; oraz przekroczenie – Państwo Islamskie kierujące agresję w stronę Shâm (nazwa nadawana Syrii przez islamistów – przyp. tłum.) i „przedmieść islamu”. Cztery ostatnie dekady – kiedy w mojej pracy uniwersyteckiej poświęcałem się analizie tego procesu polityczno-religijnego, zarówno w wymiarze międzynarodowym, jak i francuskim – dobiegły końca”.
„Teraz nadchodzi nowy cykl – obserwujemy jego początki. W każdym razie wciąż widoczna jest transformacja dynamiki dżihadystycznej. Rozwojowi tego zjawiska towarzyszy analiza, podczas gdy w przeszłości była ona zawsze mocno spóźniona (pokazało to bardzo dobrze określenie „samotne wilki”, którego zarówno ignoranci kontrolujący europejskie budżety na badania, jak i francuski wywiad używali w 2012 roku, aby zinterpretować krwawe zamachy Mohameda Meraha)”.
.”Sajjid Kutb, główny inspirator współczesnego dżihadyzmu, medytował nad losem proroka Mahometa, naprzemiennie odnosząc sukcesy i ponosząc porażki w swojej strategii politycznej, zgodnie z ideą podziału na fazy siły (tamkin) i słabości (istid’af). Odpowiadało to „herbowi” islamu: mieczowi i Księdze (al-saïf wa-l mush-haf). Miecz to symbol przemocy, pozycji siły, mający sprzyjać rozszerzaniu się zasięgu islamu (dar al-islam), a Księga to symbol nauczania z pozycji słabości, aby nie ryzykować wyniszczenia przez silniejszego i bardziej zdeterminowanego wroga. W tej perspektywie, poprzez którą islamiści w ogólności, a dżihadyści w szczególności patrzą na świat, sytuacja, która nastała po unicestwieniu Państwa Islamskiego w Baghouz wiosną 2019 roku, jest charakterystyczna dla „fazy słabości”. Tym bardziej że „muzułmańskie masy”, zostały zdestabilizowane przez eskalację coraz większej przemocy, której skutków ubocznych często same doznają” – pisze Gilles KEPEL
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ