Armia Izraela zalewa wodą morską tunele Hamasu

Siły Obronne Izraela (IDF) po raz pierwszy oficjalnie potwierdziły wcześniejsze doniesienia prasowe, że zalewają wodą morską tunele Hamasu w Strefie Gazy. W grudniu zeszłego roku po raz pierwszy napisał o tym amerykański „The Wall Street Journal”.
Armia Izraela zalewa wodą morską tunele Hamasu
.”Opracowano różne narzędzia umożliwiające przesyłanie dużych ilości wody do tuneli (…) – oznajmiła izraelska armia w komunikacie. – Zdolność ta została profesjonalnie opracowana, łącznie z analizą właściwości gleby i rur, aby upewnić się, że nie nastąpi zanieczyszczenie wód gruntowych”.
W komunikacie podkreślono, że metoda ta stosowana jest tylko w miejscach, gdzie jest to „właściwe”.
Według IDF zalewanie tuneli to tylko jedna z technik neutralizacji podziemnych zdolności Hamasu. Inne metody to „ataki z powietrza, manewry podziemne i operacje specjalne przy użyciu środków technologicznych”.
Nazywane przez izraelskie wojsko „metrem w Strefie Gazy” tunele zostały po raz pierwszy wykorzystane do obejścia blokady nałożonej przez Izrael na palestyńskie terytorium po przejęciu tam władzy przez Hamas w 2007 roku.
Następnie pod granicą z Egiptem wykopano setki tuneli, które służyły Hamasowi do przemieszczania ludzi, towarów, broni i amunicji między Strefą Gazy a światem zewnętrznym. Po wojnie między Izraelem a Hamasem w 2014 r. palestyński ruch rozbudował sieć podziemnych korytarzy i zaczął wykorzystywać je do przygotowań do wystrzeliwania rakiet w kierunku Izraela.
Podziemna sieć
.W badaniu opublikowanym 17 października ub.r. przez Amerykańską Akademię Wojskową w West Point mowa jest o 1300 podziemnych galeriach mających łącznie długość ok. 500 kilometrów.
W grudniu ub.r. „The Wall Street Journal” doniósł, że IDF rozpoczęły pompowanie wody morskiej do tuneli w Strefie Gazy. Tydzień później portal Times of Israel poinformował, że próby zakończyły się sukcesem.
Pod koniec 2023 r. niektórzy naukowcy i działacze humanitarni kwestionowali metodę zalewania tuneli. Twierdzili, że obawiają się skażenia tamtejszych wód gruntowych słoną wodą, co będzie miało katastrofalne skutki dla i tak już słabego dostępu mieszkańców Stefy Gazy do wody pitnej.
Pięćdziesiąt lat po wojnie Jom Kipur
.Na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Monika Krawczyk przypomina historię wojny Jom Kipur, która rozpoczęła się niemal dokładnie pięćdziesiąt lat przed ostatnim atakiem Hamasu na Izrael 7 października 2023.
„Społeczeństwo było całkowicie zaskoczone. – pisze. – Wcześniej nie dyskutowano w mediach o eskalacji napięcia, część meldunków wywiadu, jak okazało się w śledztwie już po zakończeniu wojny, została zignorowana przez klasę polityczną, sztab generalny też wykazał się niefrasobliwością w pewnych aspektach. Błędne okazały się teoretyczne kalkulacje, że do nowej wojny będzie należało się jeszcze szykować.”
Błyskawiczna mobilizacja Izraelczyków oraz wsparcie USA doprowadziły do zwycięstwa po zaledwie osiemnastu dniach, wojna jednak odcisnęła swoje piętno zarówno na relacjach arabsko-izraelskich, jak i koncepcji strategicznej państwa wobec sąsiadujących narodów.
„W wyniku «prawie-porażki» Jom Kipur Izrael zaimplementował do swojej strategii pogląd Zewa Żabotyńskiego – twórcy Bejtaru i syjonizmu rewizjonistycznego – ideę «żelaznego muru». Wedle tej koncepcji Żydzi nie mogą pod żadnym pozorem poddać się iluzji, że muzułmanie zaakceptują istnienie państwa żydowskiego na Bliskim Wschodzie. Dlatego funkcjonować musi zawsze «mur» – dziś w formie wywiadu elektronicznego (ale też normalizacji ekonomicznej) – powstrzymujący fale przemocy.”
PAP/WszystkocoNajważniejsze/eg