Festiwal Smakujemy Niepodległość w Łodzi [Program]

Festiwal Dobrego Smaku – Smakujemy Niepodległość obchodzi w 2025 roku dziesięciolecie istnienia. Z okazjonalnej imprezy przerodził się w kulinarną celebrację święta Niepodległości w łódzkich restauracjach, która trwa niemal przez tydzień. Smakowanie niepodległości w tym roku odbywać się będzie od 7 do 12 listopada.
Festiwal Smakujemy Niepodległość 2025
.Organizatorka festiwalu Smakujemy Niepodległość – Barbara Sokołowska-Urbańczyk – powiedziała, że ta impreza z założenia miała być celebracją wyjątkowego dla Polaków dnia odzyskania niepodległości w oparciu o tradycyjną polską kuchnię. Dlatego w menu festiwalowym co rok jest gęś, kaczka (w tym roku także perliczka, przepiórka i gołąb francuski), a także towarzyszące im na stole polskie owoce – gruszki, jabłka, śliwki.
– To jest dziesiąta jubileuszowa edycja tego festiwalu, który rozrastał się co rok z małego wydarzenia do obecnego, w którym bierze udział około dwudziestu najlepszych łódzkiech restauracji, a także lokale z Łasku – Kolumny, Dobronia, Bronowic k. Brzezin, Strykowa – powiedziała Barbara Sokołowska-Urbańczyk.
Jakie dania pojawią się na festiwalu?
.Dotychczas w festiwalowym menu dominowały gęsi i kaczki. Nie braknie ich w tym roku – można będzie spróbować gęsi spod jałowca, rolady z gęsi z czarnymi truflami, czy konfitowanej gęsi owsianej z pistacjami, a nawet gęsi po łódzku – z knedlami z łowickich śliwek. Amatorzy pierogów znajdę je – oczywiście z gęsiną, wielbiciele pizzy będą mogli skosztować włoskiego placka z polską kaczką w sosie unagi, a zwolennicy hamburgerów dostaną to, co kochają – burgera z szarpanym udkiem z kaczki.
W 2025 roku pojawiły się też dania z innych ptaków. Na stoły trafi gołąb francuski, który w festiwalowym wydaniu podany zostanie z puree wiśniowym i przepiórka z foie gras, ziemniakiem, kasztanem i śliwką, a także konfitowane udko z perliczki z karmelizowaną kluską leniwą, wiśniami i marynowaną rzepą. – Restauracje uczestniczące w festiwalu wezmą udział w konkursie, a potrawy będzie oceniać 5-osobowe jury. Zaplanowaliśmy też nagrodę publiczności, a głosować będzie można przez stronę internetową festiwaldobregosmaku.eu – powiedziała Barbara Sokołowska-Urbańczyk.
Dodała, że na stronie internetowej Festiwalu Dobrego Smaku można też znaleźć menu i restauracje, które podają konkretne dania. Tam też są informacje, kiedy lokale serwują festiwalowe menu i czy rezerwacja stolika jest wymagana. Barbara Sokołowska-Urbańczyk zaznaczyła jednak, że ze względu na to, że w okresie festiwalowym przypada 10 listopada – tego dnia niektóre restauracje nie pracują.
Wszystko, co najważniejsze w moim życiu, wydarzyło się w Łodzi
.Wiem, że mogę zrobić dla mojego miasta jeszcze wiele dobrego. W planach mam budowę mieszkań dla łodzian, odzyskanie rzek, aquapark dla Widzewa i remonty ulic mające podstawowy cel – zero dziur w jezdniach – pisze Hanna ZDANOWSKA w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Wszystko, co najważniejsze w moim życiu, wydarzyło się w Łodzi”.
Wszystko, co najważniejsze w moim życiu, wydarzyło się w Łodzi. Tutaj się urodziłam i uczyłam, tutaj mam rodzinny dom i swoje ukochane miejsca, tutaj pracuję i odpoczywam. To właśnie tutaj spotkało mnie największe wyróżnienie w życiu, kiedy mieszkańcy zdecydowali, że zostanę prezydentem Łodzi. Nic nie daje większej satysfakcji niż możliwość zmieniania Łodzi. Robię to, odkąd pamiętam. Na studiach urządzaliśmy ogród botaniczny, już jako inżynier budowałam łódzkie osiedla Retkinię i Radogoszcz, prowadziłam też firmę odzieżową (bo jaką inną można prowadzić w Łodzi?).
Chciałam mieć większy wpływ na rozwój swojego ukochanego miasta, byłam dyrektorem Łódzkiej Izby Przemysłowo-Handlowej, wiceprezydentem miasta, wreszcie posłanką. Ale w Warszawie ciągle myślałam tylko o Łodzi. Prawie 15 lat temu zostałam po raz pierwszy prezydentem miasta, do nadrobienia mieliśmy dekady zaniedbań. Razem ze współpracownikami zakasaliśmy rękawy i zabraliśmy się do pracy. Efekty widać na każdym kroku, a „Łódź” dzisiaj znów brzmi dumnie.
W pierwszej kolejności postawiliśmy na centrum, stąd zmiany miały promieniować na całe miasto. Rozpoczęliśmy remonty w programie Mia100 Kamienic, które rozrosły się w potężny program rewitalizacji. Zmodernizowaliśmy trasę WZ, budując bezkolizyjny tunel pod Śródmieściem i doprowadzając nowoczesny tramwaj na Janów i Olechów.
W zmiany wspaniale zaangażowali się mieszkańcy. Do przebudowy ulicy Piotrkowskiej, która znowu stała się salonem miasta, dołożyli pierwszy woonerf. Wymyślili, że na środku ul. 6 Sierpnia posadzą drzewa, i tak zrobili. Budżet Obywatelski przyniósł mnóstwo kapitalnych inicjatyw, a my szybko wprowadziliśmy najlepsze jako standard. Trudno znaleźć dzisiaj w centrum ulicę bez drzew, niewyremontowaną miejską kamienicę czy większy kawałek pustej przestrzeni, której nie zamieniliśmy w skwer, plac zabaw czy miejsca parkingowe.
Maria Curie-Skłodowska a kuchnia? Tak, spuścizna Wielkiej Polki może zadziwiać
.Maria Curie, w swojej słynnej pracy na temat wyizolowania radu, wpisywała się w działania o charakterze naukowym, a nie „technicznym” czy „technologicznym”. Dlatego proponuję, by nie uważać Marii Curie za „chemiczkę”, ale raczej za naukowca w dziedzinie chemii. Od kilkudziesięciu już lat walczę o to, by przestano mieszać te trzy pola: techniczne, technologiczne i naukowe – pisze Hervé THIS w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Maria Curie-Skłodowska a kuchnia? Tak, spuścizna Wielkiej Polki może zadziwiać„.
Marie Curie i gotowanie? W biografii Marii Skłodowskiej możemy wyczytać jedynie, że za młodu nie umiała nawet ugotować zupy, że zaczęła gotować, gdy wyszła za mąż, dzięki szwagierce. Robiła to, jak się można domyślić, z taką samą inteligencją, pieczołowitością i metodycznością jakie cechowały jej badania naukowe, wymyślając potrawy, które wymagały niewielkich przygotowań i które mogły się same gotować podczas gdy ona pracowała w laboratorium.
Nie jestem historykiem, więc nie będę silił się na pisanie nowej pasjonującej biografii ze wszech miar pasjonującej postaci Marii Curie. Prowadzę własne badania z dziedziny kuchni molekularnej i w tym tekście zajmę się mechanizmami zjawisk chemicznych zachodzących w czasie kulinarnych transformacji.
Cóż powiedzieć na tyle ważnego, by uczcić pamięć o Marii Curie? Wolę skorzystać z nadarzającej się okazji, by przypomnieć, że kuchnia jest sztuką chemiczną, która pod każdym względem podobna jest do chemii. Już miałem dopisać: „chemii Marie Curie”, ale się powstrzymałem, gdyż nie wolno nam zapominać o jednej ważnej rzeczy: Maria Curie nie uprawiała chemii, ale prowadziła badania naukowe na rzecz chemii.
.Czyż nie powinno nas to zresztą dziwić, że w XXI wieku wciąż trzeba tę kwestię wyjaśniać, tak samo jak trzeba wyjaśniać, jaka jest różnica między nauką, technologią i techniką, a także, że nauka nie jest tożsama z jej zastosowaniem w praktyce. Proponuję więc przejść najpierw do wyjaśnienia najprościej jak się da tych kwestii, a potem porównam doświadczenia „chemiczne” Marii Curie z badaniami w dziedzinie gastronomii.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/herve-this-maria-curie-sklodowska-a-kuchnia-tak-spuscizna-wielkiej-polki-moze-zadziwiac/
PAP/MJ




