
Francuzi grają Chopina mechanicznie, Polacy - z emocjami

Francuzi wykonują utwory Fryderyka Chopina mechanicznie, Polacy grają bardziej z emocjami – uważa Jerome Szczur, założyciel i dyrektor artystyczny Europejskiego Konserwatorium Muzycznego w Reims, laureat nagrody „Wybitny Polak we Francji”.
.Jak Francuzi grają Chopina? Prof. Jerome Szczur wie o tym sporo, ponieważ sam jest Francuzem polskiego pochodzenia, pianistą, kompozytorem oraz profesorem w Międzynarodowym Konserwatorium Muzycznym w Paryżu, promującym we Francji polskich kompozytorów, Fryderyka Chopina i Krzysztofa Pendereckiego. Za swoje zasługi otrzymał prestiżowy medal Vermeil l’Academie des Arts – Sciences et Lettres.
Jego zdaniem „Francuzi grają Chopina mechanicznie, zaś Polacy pozwalają sobie na większą dozę interpretacji i emocji podczas gry”
Chodzi o różnice w mentalności. We Francji muzyk jest jedynie wsparciem dla utworu, zaś w Polsce muzyk jest bardziej osobowością, a interpretacja charakteryzuje się bogactwem i obfitością – analizuje prof. Jerome Szczur.
Francuzi grają Chopina i odkrywają muzykę
Prof. Szczur opowiada również o swoich doświadczeniach w graniu Chopina i odkrywaniu świata muzyki.
„Dla mnie muzyka to nie hobby. Muzyka jest życiem. Muzykę odkryłem dzięki Chopinowi” – stwierdził Szczur, pytany o inspiracje muzyczne swoich kompozycji. „Teraz bardzo skupiam się na improwizacjach, bo wiem, że sam Fryderyk Chopin dużo improwizował i dużo rzeczy zmieniał, bo nie wiedział, jak zrobić to samo dwa razy. Był więc zawsze w nieustannym ruchu” – dodał artysta.
„Osobiście wolę siebie, kiedy gram, nie mając żadnych emocji. Delektuje się strukturami. Gdybym pozwolił sobie na emocje, byłbym cały czas wzruszony i nie mógłbym się skupić” – wyznał prof. Szczur.
Zapytany, czy czuje się Polakiem, artysta odpowiedział, że „ma polską mentalność”. „Myślę, że ta podwójna kultura jest dla mnie niezwykle ważna, bo pozwoliła mi jeszcze bardziej pokochać Polskę, którą nieustannie porównuję z Francją” – oświadczył.
W sprawie koncertowania w Polsce Jerome Szczur przyznał, że minęło sporo czasu, odkąd grał w naszym kraju. Ma jednak nadzieję na powrót do Polski, kraju ojczystego jego ojca.
Artysta kształci pianistów z różnych krajów, w tym studentów z Polski, choć głównie pochodzenia amerykańskiego, natomiast w Europejskim Konserwatorium Muzycznym w Reims, którym kieruje, dominują Azjaci.
„Uczymy specjalnych technik gry i interpretacji” – podkreślił Jerome Szczur.
Chopin jako pedagog
.Francję, Polskę i miłość do muzyki fortepianowej połączył w sobie sam Fryderyk Chopin, który przez wiele lat uczył w Paryżu gry na tym instrumencie. Nauczanie gry fortepianowej stanowiło jego główne źródło utrzymania w stolicy Francji, dokąd przybył w 1831 r. Wkrótce potem właśnie pedagogika stała się – obok komponowania, nie licząc sporadycznych występów – głównym jego zajęciem. O tym fascynującym epizodzie w życiu Chopina pisał na łamach „Wszystko co Najważniejsze” prof. Zbigniew Skowron, profesor w Instytucie Muzykologii Uniwersytetu Warszawskiego. „Pedagogika Chopina opierała się na hierarchicznym porządku wznoszącym się od zagadnień mechanizmu gry, poprzez zasady artykulacji dźwięku, frazowania, poczucie makroformy i dramaturgii utworu, aż po wyznaczniki ekspresji, których głównym wzorem pozostawał śpiew” – zauważa prof. Skowron.
PAP/Katarzyna Stańko/WszystkocoNajważniejsze/ad