Instytut Wincentego Witosa. Dlaczego dotąd go nie ma?

PSL chce, by powstał Instytut Wincentego Witosa. Założenia projektu ustawy w tej sprawie przedstawiła wiceminister kultury Bożena Żelazowska (PSL) . Szef PSL, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że jego ugrupowanie domaga się, by Sejm rozpatrzył projekt na najbliższym posiedzeniu.
PSL chce zbudować Instytut Wincentego Witosa
.”Nie byłoby PSL bez Wincentego Witosa i nie byłoby wolnej Polski bez Witosa” – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na środowej konferencji prasowej w Sejmie. Podkreślił, że PSL wychodzi z propozycją, by powstał Instytut Wincentego Witosa w 130. rocznicę powstania polskiego ruchu ludowego.
„Chcemy stworzyć instytut jego imienia, by upamiętniać jego dorobek i edukować” – powiedział szef PSL. Oświadczył, że jego ugrupowanie będzie domagać się rozpatrzenia projektu ws. powołania instytutu na najbliższym posiedzeniu Sejmu – następne posiedzenie, po trwającym obecnie, zaplanowane jest w dniach 2-4 kwietnia. „Nie sądzę, by ktoś chciał głosować przeciwko Witosowi” – dodał.
Wiceminister Bożena Żelazowska wskazała, że Instytut Wincentego Witosa będzie nie tylko promował myśl Witosa, ale też promował młode talenty i przyznawał stypendia. „To będzie instytucja, która będzie oddziaływała na miejsce, w którym powstanie. W której mieszkańcy będą mogli organizować uroczystości patriotyczne. To będzie instytucja, która będzie promowała patriotyzm i myśl polityczną” – powiedziała Bożena Żelazowska.
Mówiąc o finansowaniu instytutu wskazała, że oprócz środków potrzebnych na początek działalności z czasem będzie można sięgać po granty unijne. Oceniła, że instytucja będzie mogła wypracować także własne środki.
O inicjatywie utworzenia Instytutu Witosa Kosiniak-Kamysz poinformował 15 sierpnia ub.r., w święto Wojska Polskiego.
Wincenty Witos urodził się w 1874 r. w Wierzchosławicach koło Tarnowa. Był jednym z budowniczych II Rzeczypospolitej i jej trzykrotnym premierem. Był też jednym z przywódców Centrolewu, działaczem ruchu ludowego. W Stronnictwie Ludowym działał od 1895 r. Po aresztowaniu przez władze sanacyjne, osadzony był w twierdzy brzeskiej, gdzie więzieni byli politycy opozycji. Skazany na 1,5 roku emigrował do Czechosłowacji. W czasie II wojny światowej był internowany przez Niemców, odrzucił propozycję utworzenia rządu kolaboracyjnego. W 1945 r. został prezesem nowo powołanego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zmarł 31 października 1945 r. w Krakowie.
Wincenty Witos zawsze szukał rozwiązań parlamentarnych
.Urodził się w 1874 roku w Wierzchosławicach, w niezamożnej chłopskiej rodzinie. Jego rodzice byli rolnikami posiadającymi niewielkie, dwumorgowe gospodarstwo. Niejednokrotnie z trudem wiązali koniec z końcem. Z wielką troską, ale i wielkim wahaniem zgodzili się na to, by sfinansować edukację swojego syna, który pragnął się uczyć i rozwijać. Za namową lokalnych księży wysłali go do szkoły publicznej, gdzie Wincenty podjął naukę. Z czasem, ponieważ rodziców nie było stać na jego dalszą edukację, rozwijał się przy wsparciu życzliwych, mądrych i światłych mieszkańców regionu, którzy wsparli rozwój utalentowanego chłopskiego dziecka.
Wincenty Witos od lat młodzieńczych żył w głębokim przeświadczeniu, że najważniejsze są Polska, ziemia i wiara. Na wsi nie było to wówczas powszechne przekonanie. Stało się takim dopiero dzięki działalności samego Witosa, jednego z największych budowniczych etosu Rzeczypospolitej Polskiej i polskiego patriotyzmu wśród polskich chłopów. Nie bez przyczyny określamy go także mianem jednego z ojców polskiej niepodległości. Polska prawdopodobnie nie odzyskałaby jej w 1918 r., a niemal na pewno nie zdołałaby jej utrzymać, gdyby nie Wincenty Witos.
Przyszły premier przez większość życia prowadził działalność społeczną i polityczną w strukturach organizacji chłopskich. Jeszcze w okresie zaborów był deputowanym do galicyjskiego Sejmu Krajowego z siedzibą we Lwowie, a następnie do parlamentu w Wiedniu. Po wybuchu I wojny światowej walnie przyczynił się do odzyskania przez Polskę niepodległości, a po 1918 r. do jej umocnienia.
Złotymi zgłoskami na kartach dziejów Polski zapisał się m.in. w 1920 r., kiedy stanął na czele Rządu Obrony Narodowej. Właśnie wtedy po raz pierwszy dowiódł, że potrafi odłożyć na bok wszelkie spory i polityczne animozje. Jak stwierdził: „Dzisiaj wszyscy musimy stanąć w jednym szeregu, żeby bronić Polski wobec sowieckiej nawały, wobec zagrożenia egzystencjalnego; bezpieczeństwo Polski jest sprawą najważniejszą, fundamentalną, ponad wszelkimi podziałami i wezmę na siebie za to odpowiedzialność”. Historia pokazała, że nie były to słowa rzucone na wiatr.
Wincenty Witos wziął na siebie przede wszystkim odpowiedzialność cywilną – wojskowa spoczywała w innych rękach. To właśnie on wezwał polskich włościan do tego, by chwycili za broń i stanęli w obronie Rzeczypospolitej. Ci ostatni stali się absolutnym fundamentem i trzonem milionowej armii, która pokonała bolszewików. Polska wieś zapłaciła wysoką cenę za obronę wolnej Polski. Dzięki bohaterstwu, oddaniu, determinacji i przelanej krwi także polskich chłopów tę wolną Polskę udało się przed nawałą bolszewicką uratować.
Tekst Andrzeja DUDY dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/andrzej-duda-wincenty-witos-cenil-polske-bardziej-niz-interes-polityczny/
Głębokie poczucie demokratyzmu i legalizmu Wincentego Witosa
.”Mimo długotrwałego marginalizowania historycznej, pozytywnej roli Wincentego Witosa w dziejach Polski współcześnie jego dokonania i myśl stopniowo stają się coraz bardziej doceniane. Przez lata sytuacja wyglądała jednak inaczej. Tuż po zakończeniu II wojny światowej komunistyczne władze odgórnie narzuciły nowe metodologicznie rozwiązania w naukach społecznych. Dotyczyło to również historii, której fundamentem miał być tzw. materializm historyczny. Do rangi dogmatu podniesiono kwestię walki klas, którą uznano za motor dziejów. W tym kontekście osią historii wsi była właśnie walka klasowa, jaką uciemiężone chłopstwo rzekomo toczyło z panami i której kres położono dopiero w Polsce Ludowej. W zaistniałej sytuacji wieluhistoryków, nie chcąc stosować się do reguł stalinowskiego mechanizmu metodologicznego, świadomie zrezygnowało z pisania nowych prac naukowych, skupiając się na wydawaniu źródeł. Miało to tę dobrą stronę, że do obiegu naukowego weszło mnóstwo wartościowych dokumentów, spośród których wiele odnosiło się do dziejów wsi i chłopów” – pisze Janusz SKICKI, dyrektor Muzeum Wincentego Witosa w Wierzchosławicach.
Po polityczno-ustrojowym przewrocie z lat 1989–1990 o badaniu dziejów wsi niemal zapomniano. Historia chłopów rzadko była pierwszoplanowym obiektem zainteresowań badawczych polskich historyków. W ostatnich latach za sprawą serii wydawnictw naukowych i popularnonaukowych poświęconych m.in. Wincentemu Witosowi sytuacja znacznie się poprawiła. Zbiór wartościowych opracowań dotyczących dziejów wsi i chłopów stopniowo się powiększa. Należą do niego m.in. wznowiona w 2022 r. biografia Witosa Wincenty Witos 1873–1945 wydana przez IPN, praca Adama Leszczyńskiego Ludowa historia Polski, a ponadto Bękarty pańszczyzny. Historia buntów chłopskich Michała Rauszera, Pańszczyzna. Prawdziwa historia polskiego niewolnictwa Kamila Janickiego, Chamstwo Kacpra Pobłockiego czy Wieś polska 1918–2018. W poszukiwaniu źródeł teraźniejszości Marii Halamskiej.
Choć naukowcy sukcesywnie wypełniają lukę powstałą w polskiej historiografii, w kontekście polityki historycznej państwa i edukacji młodzieży sytuacja wciąż jest daleka od optymalnej. Uwaga ta dotyczy nie tylko postaci Wincentego Witosa, ale również dziejów wsi i chłopów w ogólności. To problem wart naświetlenia, ponieważ wieś, pojmowana jako forma organizacji osiadłego życia zbiorowego, stanowiła i nadal stanowi znaczący segment naszych państwowo-narodowych dziejów.
Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/janusz-skicki-testament-wincentego-witosa/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB