Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa 2024 – główne tematy

W piątek 16 lutego rozpoczyna się 60. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa, która trwać będzie do niedzieli. Wśród najważniejszych tematów: bezpieczeństwo transatlantyckie, wsparcie dla Ukrainy, wojna w Strefie Gazy.
60. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa
.Monachium będzie gospodarzem jednego z największych na świecie spotkań prezydentów, ministrów, dyplomatów oraz urzędników obrony i wywiadu.
Wśród gości tegorocznej konferencji mają być rządzący z około 50 krajów, m.in. wiceprezydent USA Kamala Harris, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, król Jordanii Abdullah II, sekretarz stanu USA Antony Blinken, ministrowie spraw zagranicznych: Chin – Wang Yi, Izraela – Israel Kac, Wielkiej Brytanii – David Cameron, Francji – Stephane Sejourne, premier Palestyny Mohammad Sztajje, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Organizatorzy zapowiedzieli, że w ciągu najbliższych trzech dni odbędzie się około 60 dyskusji panelowych na temat konfliktów międzynarodowych i najpilniejszych wyzwań dla bezpieczeństwa, w tym polityki energetycznej, kryzysu klimatycznego, bezpieczeństwa żywnościowego i sztucznej inteligencji.
Wyznaczający tematykę konferencji raport, został opublikowany w poniedziałek. Ostrzega on, że okrojone budżety państw w połączeniu z wewnętrznym sceptycyzmem mogą podważyć poparcie społeczeństw dla Ukrainy, której przetrwanie jako niepodległego państwa zależy od zbiorowej pomocy światowych demokracji.
Sondaż towarzyszący raportowi pokazuje, że europejscy wyborcy są coraz mniej zaniepokojeni agresją Rosji, a coraz bardziej migracją spowodowaną zmianami klimatycznymi i wojnami, a także zagrożeniem terroryzmem islamskim.
W zeszłorocznym badaniu dotyczącym 2022 roku wojnę Rosji przeciwko Ukrainie uznano za największe zagrożenie dla bezpieczeństwa światowego, szczególnie w krajach G7. W 2023 roku jedynie mieszkańcy Wielkiej Brytanii i Japonii nadal uważali ją za największy problem. Niemieccy i francuscy respondenci obawiają się obecnie najbardziej masowej migracji i terroryzmu islamskiego.
W Stanach Zjednoczonych na czele listy zagrożeń były cyberataki wymierzone w ten kraj, polaryzacja polityczna, Chiny i Rosja.
Jaka będzie rola Stanów Zjednoczonych?
.Coroczne wydarzenie rozpocznie się kilka dni po tym, jak główny kandydat Partii Republikańskiej w wyścigu o nominację na prezydenta USA, Donald Trump, zapowiedział, że nie będzie bronił sojuszników z NATO przed Rosją. Istnieją poważne obawy, czy Stany Zjednoczone zapewnią dalszą pomoc wojskową Ukrainie oraz czy nie będzie rosnąć odosobnienie USA w związku z poparciem dla wojny Izraela w Strefie Gazy.
Amerykański senat zatwierdził we wtorek pakiet pomocy wojskowej o wartości 95 miliarda dolarów dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu, ale ze względu na sprzeciw Trumpa fundusze te mogą nigdy nie zostać poddane pod głosowanie w kontrolowanej przez republikanów Izbie Reprezentantów.
Wiceprezydent Harris, która wygłosi w piątek przemówienie na temat znaczenia pełnienia przez USA roli światowego lidera, oraz sekretarz stanu Blinken staną przed trudnym zadaniem, by zapewnić sojuszników, że Stany Zjednoczone są nadal zaangażowane w obronę ich bezpieczeństwa.
„Coraz trudniejsza sytuacja na Ukrainie i w Strefie Gazy w połączeniu z konfrontacyjnymi komentarzami Trumpa może sprawić, że wydarzenie zostanie przyćmione przez niechciane duchy przeszłości Monachium – autorytaryzm, politykę appeasementu i antysemityzm – zamiast być zdominowane przez optymistyczne spojrzenie na przyszłość” – komentuje Associated Press.
Groźba Trumpa, że nie przyjdzie z pomocą europejskim sojusznikom w przypadku napaści Rosji, może podsycać wątpliwości wśród partnerów USA co do wiarygodności Stanów Zjednoczonych. Artykuł 5. traktatu NATO gwarantujący wzajemną obronę państw członkowskich w przypadku ataku nabrał dodatkowego znaczenia od czasu pełnowymiarowej agresji Rosji na Ukrainę w 2022 roku.
Prezydent USA Joe Biden nazwał wypowiedzi Trumpa na temat NATO „niebezpiecznymi” i „nieamerykańskimi”.
„Ale teraz, kiedy Kongres jest w impasie, sama administracja znajduje się pod prawdziwą presją, by dotrzymać obietnic złożonych europejskim sojusznikom. Harris i Blinken mają trudne zadanie ich uspokojenia” – oceniła Rachel Rizzo z think tanku Atlantic Council.
Biały Dom ogłosił w środę, że Harris wykorzysta swoje wystąpienia w Monachium, by podkreślić, że administracja Bidena w pełni popiera NATO. Doradca Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan, powiedział, że „po przyjęciu Finlandii i wkrótce Szwecji sojusz jest silniejszy i bardziej potrzebny niż w ciągu ostatnich 75 lat”.
Europa w cieniu Monachium
.W 2023 r. na łamach „Wszystko co Najważniejsze” ukazał się tekst Jana PARYSA, ministra obrony narodowej w latach 1991-1992, na temat 59. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Jego refleksje w dużej mierze pozostają aktualne.
Polityk stwierdził wówczas, że „jak co roku, w lutym odbędzie się w Monachium międzynarodowa konferencja poświęcona bezpieczeństwu świata zachodniego. W latach poprzednich zastanawiano się tam, co robić, by nie doszło do wojny. Wydarzenia z 24 lutego 2022 roku dowiodły, że nie znaleziono wówczas sposobu na to, aby zapobiec wybuchowi konfliktu zbrojnego w Europie. Tym razem obrady toczyć się będą podczas agresji, jaką Rosja prowadzi przeciwko narodowi i państwu ukraińskiemu. Zatem wszyscy będą się zastanawiać, jak tę wojnę zakończyć sukcesem, jak z niej wyjść z najmniejszymi stratami i jak zapewnić sobie w układzie powojennym silną pozycję polityczną”.
Jan PARYS podkreślił, że „Konferencja nie może być miejscem debaty o pokoju z Rosją, lecz okazją do debaty o bezpieczeństwie Zachodu. Wojna, chociaż bezpośrednio jest prowadzona przez Rosję i Ukrainę, nie dotyczy tylko tych dwóch państw, bo w różny sposób angażuje wiele innych krajów. Chyba wszyscy zgodzą się z opinią, że z tej wojny wynikają ważne wnioski dla bezpieczeństwa całego kontynentu europejskiego i dla relacji między USA a Rosją. Nie ma możliwości, by powrócić do tego ładu geopolitycznego, który był przed 24 lutego 2022 roku. Dawny ład oparty był na założeniu możliwej kooperacji politycznej i gospodarczej państw zachodnich z Rosją. Agresja na Ukrainę i próba zmiany granic w Europie za pomocą wojny bezpowrotnie zakończyły epokę współpracy z władzami na Kremlu”.
„Europa musi zmienić priorytety. Zamiast koncentrować się tylko na rozwoju gospodarczym, trzeba prowadzić taką politykę, która przede wszystkim zapewni bezpieczeństwo. Skoro są nowe poważne zagrożenia militarne, to nie można kontynuować dawnej polityki z epoki pokoju. Jednocześnie trzeba opracować projekt nowego ładu geopolitycznego w Europie. Tym razem już nie można być naiwnym, przyjmując, że Rosja jest partnerem o pokojowych zamiarach. Nowy porządek polityczny w Europie musi uwzględniać to, że Rosja jest militarnym zagrożeniem dla Europy, że sama się wyeliminowała z europejskiej kooperacji. Potrzebujemy takiego systemu bezpieczeństwa, który nas zabezpieczy przed Rosją; powinna ona być poza nim” – stwierdził Jan PARYS.
W jego opinii „nie ulega wątpliwości, że zarówno Europa, jak i kraje Ameryki Północnej mają to samo dziedzictwo, tj. mają korzenie w cywilizacji judeochrześcijańskiej. Zatem próba traktowania Europy jako bytu odrębnego od USA nie ma uzasadnienia z punktu widzenia historii. Nie ma także uzasadnienia geopolitycznego. Bo choćby wojna na Ukrainie dowodzi, że sama Europa nie jest w stanie obronić się wobec zagrożeń ze strony Rosji czy Chin. Zatem negowanie jedności świata zachodniego oraz traktowanie Europy i USA jako różnych bytów, które prowadzą inne polityki na świecie, nie jest racjonalne, jest po prostu błędem”.
Polityk dodał ponadto, że „patrząc na amerykańską politykę międzynarodową, skłaniam się do opinii, że USA nie zamierzają być policjantem, który wyznacza porządek na świecie. Natomiast o ile wiem, USA nie zamierzają godzić się na to, by jakikolwiek kraj budował swą pozycję globalną poprzez dominację w regionie. Zatem koncepcja niemieckiego przywództwa w Europie jest sprzeczna z witalnym interesem Waszyngtonu. W tej sprawie nasze interesy są zbieżne z interesem USA”.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/SN