Nie ma społeczeństwa bez zasad i porządku - nowy premier Francji Gabriel Attal

Nie ma społeczeństwa bez zasad i porządku – stwierdził w środę 10 stycznia 2024 roku nowy premier Francji Gabriel Attal podczas spotkania z policjantami. Szef rządu odwiedził również zalane powodziami Pas-de-Calais, gdzie rozmawiał ze sfrustrowanymi mieszkańcami.
Premier Gabriel Attal o francuskim społeczeństwie
.Zaledwie 24 godziny po nominacji na szefa rządu Gabriel Attal wraz z szefem MSW Geraldem Darmaninem rozmawiał z dowództwem komisariatu policji w Ermont-Eaubonne.
Premier obiecał wspierać policję. „Wszędzie we Francji są Francuzi, którzy pragną porządku i spokoju” – podkreśl Attal po rozmowach z funkcjonariuszami.
Wywodzący się z Partii Socjalistycznej najmłodszy premier w historii V Republiki podąża śladami prezydenta Emmanuela Macrona, który po lipcowych zamieszkach na przedmieściach francuskich miast obiecał „porządek, porządek, porządek” – wskazują komentatorzy.
Premier Attal chce również wsparcia ze strony prawicy, podkreślając, że zamierza „bronić ciężko pracującej Francji, która co rano wstaje z poczuciem, że pracuje dla innych”.
Policjanci we Francji nie są zadowoleni z warunków zatrudnienia ani płac. Mimo że prawo zabrania im strajkowania, wielokrotnie za czasów kadencji prezydenta Macrona podejmowali inne formy protestu, wskazując, że wymiar sprawiedliwości często przedwcześnie zwalnia z aresztów złapanych przez nich przestępców i pozostaje bezradny wobec tzw. przemocy miejskiej i handlarzy narkotyków.
Nowy premier i pomoc dla potrzebujących
.Podczas wtorkowej wizyty w zmagającym się od dwóch miesięcy z powodziami departamencie Pas-de-Calais premier obiecał wsparcie finansowe dla mieszkańców.
Według sondażu opublikowanego w środę Francuzi dobrze oceniają nominacje Attala na premiera. 58 proc. Francuzów popiera nowego premiera, który zastąpił we wtorek Elisabeth Borne na stanowisku – wynika z badania instytutu BVA dla stacji RTL. Attal przewyższa tym samym w rankingu popularności swoich poprzedników w momencie ich nominacji. 50 proc. Francuzów dobrze oceniało Borne w maju 2022 r., a 56 proc. jej poprzednika Jeana Castexa.
Co dolega Francji?
.Rozważania na temat sytuacji wewnętrznej Francji przeprowadza na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Brigitte Granville. Autorka uważa, że pandemia koronawirusa była dla społeczeństwa francuskiego jak katharsis, ale problemy i niepokoje ujawniały się już wcześniej, m.in. poprzez protesty „żółtych kamizelek”.
„Ruch żółtych kamizelek był gwałtowną reakcją znacznej części francuskiego społeczeństwa przeciwko zmianom gospodarczym i ich niszczycielskim skutkom społecznym, które widać jak na dłoni w całym rozwiniętym, uprzemysłowionym świecie. […] Nadszarpnęło to zaufanie zarówno do krajowych, jak i europejskich instytucji, które wiele osób zaczęło postrzegać jako pozostające poza wszelką kontrolą źródło narzucanych milionom ludzi wyrzeczeń. Polityczne skutki tych tendencji rozprzestrzeniły się na całą Europę i Amerykę Północną. Ich podsumowaniem stało się hasło „Brexit i Trump” oraz obserwowany w kontynentalnej Europie sukces partii „populistycznych” budzących niepokojące skojarzenia z latami 20. i 30. XX w.”
„Przywrócenie poszczególnym regionom centralnego miejsca w życiu kraju da ich mieszkańcom to, co socjologowie nazywają „sprawczością”, a poeci mogliby nazwać szansą na zaczerpnięcie świeżego oddechu. Rozwijając tę metaforę, można powiedzieć, że Francuzi próbują dzisiaj ten oddech złapać” – uważa autorka.
PAP/ Katarzyna Stańko/ Wszystko co Najważniejsze/ LW