Normy UE szkodzą zwiększaniu możliwości produkcyjnych przemysłu zbrojeniowego – Éric Trappier

Éric Trappier jest prezesem grupy Dassault i Dassault Aviation, francuskiej firmy, odpowiedzialnej za produkcję samolotów myśliwskich Rafale. W wywiadzie dla „Journal du Dimanche” zapowiada projekt Dassault na wspieranie wzrostu produkcji we francuskim przemyśle zbrojeniowym.
.Prezydent Francji Emmanuel Macron, podczas wizyty w bazie w Luxeuil, zapowiedział wzrost zamówień na myśliwce Rafale. „W obecnym kontekście geopolitycznym jest to bardzo ważna deklaracja i podwójny sygnał. Z jednej strony, aby powiedzieć Stanom Zjednoczonym: Wysłuchałem was. Z drugiej strony, aby powiedzieć innym krajom Europy: Wzmacniamy naszą bazę. Myślę, że znaczenie tej deklaracji należy oceniać również w kontekście odstraszania nuklearnego. Zrodzone z woli generała Charles’a de Gaulle’a, było ono wspierane przez wszystkich prezydentów do Emmanuela Macrona i rozwijało się, przechodząc od Mirage IV do Rafale. Przyznaję i świadczę o zasadności tego modelu w momencie, w którym Amerykanie mówią, że musimy się bronić sami. Prezydent zapowiedział w Luxeuil rozmieszczenie dwóch eskadr w celu wzmocnienia odstraszania nuklearnego. I to Rafale jest lotniczym elementem składowym odstraszania nuklearnego. Potrzebujemy zatem większej liczby samolotów” – ocenia Éric Trappier w wywiadzie dla „Journal du Dimanche”.
Francuskie ministerstwo obrony mówi o zamówieniu ok. dwudziestu Rafale dla wojsk lotniczych i dziesięciu dla marynarki wojennej. „Na razie jest to deklaracja polityczna, ale zapowiada ona przyszłe zamówienia. W każdym razie podchodzimy do tego bardzo poważnie i również dlatego od kilku lat zwiększamy możliwości produkcyjne” – stwierdza prezes Dassault Aviation.
„To wyzwanie dla całego sektora, dla nas i dla 400 przedsiębiorstw, które biorą udział w programie Rafale. W Bordeaux przy oddawaniu jednego samolotu musi być zaangażowany każdy etap linii produkcyjnej. Wymaga to drobiazgowego planowania, tym bardziej że musieliśmy stawiać czoła problemom z dostawami, związanym z pandemią Covid-19 i skutkami pandemii. W 2020 r. oddawaliśmy mniej niż jeden samolot Rafale na miesiąc. Dziś oddajemy ponad dwa miesięcznie i jeszcze zwiększymy rytm. Na początku linii produkcyjnej oddajemy już trzy miesięcznie. Musimy dojść do końca linii produkcyjnej i na tym polega trudność, ponieważ musimy skorygować każdą anomalię u dostawcy. Zawsze stanowi to wyzwanie” – tłumaczy. „Przewidujemy jednak dojść w przyszłym roku do oddawania trzech Rafale miesięcznie, a od 2028-2029 r. czterech” – zapowiada. Jak deklaruje, Dassault Aviation sprawdza również możliwość produkcji pięciu Rafale miesięcznie w najbliższych latach.
„Pamiętam okres, w którym Rafale było krytykowane. Dziś stał się alfą i omegą ponieważ umie zrobić wszystko i jest w 100 proc. francuskie” – zaznacza.
.„Dziś jest wizja – bycie mniej zależnym od amerykańskich dostawców – ale potrzeba jeszcze środków. Trzeba usunąć przeszkody, które nas spowalniają, zwłaszcza normy, zwiększane od lat przez Komisję Europejską. Kiedy widzę, że zrównoważone finansowanie szkodziło przemysłowi zbrojeniowemu… Można być jednocześnie zaangażowanym w ochronę planety i mieć na sercu obronność państwa. Mówię to tym bardziej, że popieram transformację ekologiczną. Cieszę się, że minister mówi, że inwestowanie w sektor obrony jest odpowiedzialnym inwestowaniem. Z uwagą będziemy śledzić, czy po tych słowach nastąpią czyny” – stwierdza Éric Trappier.
oprac. Julia Delanne