Premier Michel Barnier przed wielką próbą

Premier Michel Barnier przygotowuje się do przedstawienia programu swojego rządu, które zaplanowano na 1 października w Zgromadzeniu Narodowym. Szef rządu podkreśla, że jego „nowa metoda” musi „opierać się na szacunku i dialogu” z parlamentem, opozycją, władzami lokalnymi, partnerami społecznymi i komisarzami europejskimi. Ministrowie Michela Barniera przygotowują deklarację polityczną, którą premier wygłosi 1 października przed Zgromadzeniem Narodowym, a następnie następnego dnia przed Senatem.
Zmiany i zerwanie z dotychczasowa polityką?
.Premier Michel Barnier zapowiedział „zmiany i zerwanie z dotychczasowymi rządami” po przekazaniu władzy przez poprzedniego premiera Gabriela Attala. Nowy szef rządu intensywnie spotyka się z przywódcami politycznymi i z partnerami społecznymi. Premier podkreśla, że jego „nowa metoda” musi „opierać się na szacunku i dialogu” z parlamentem, opozycją, władzami lokalnymi, partnerami społecznymi i komisarzami europejskimi.
Uczestnicząc w konferencji przewodniczących Senatu Michel Barnier chciał podkreślić, że będzie polegał na wyższej izbie, w której prawica i centrum mają większość i gdzie dziewięciu jej przedstawicieli weszło do rządu.
Prawdziwa przeprawa czeka jednak premiera Barniera w Zgromadzeniu Narodowym przy próbie uzyskania wotum zaufania dla gabinetu. Deputowani opozycji nie będą oszczędzać szefa rządu, oskarżonego o bazowanie na poparciu ze strony skrajnej prawicy. Posłowie szukają napięć w rządzie pomiędzy makronistami a republikanami.
Michel Barnier ostrzegł ministrów podczas ich pierwszego spotkania w pałacu Matignon: „Proszę bez popisów!”. Zdaniem Barniera ministrowie muszą być „nienaganni i skromni”, „działać bardziej niż komunikować i działać przed komunikowaniem”, mieć „szacunek dla wszystkich naszych współobywateli i wszystkich partii politycznych oraz słuchać wszystkich”.
Premier Michel Barnier: pierwsze wyzwanie, dokonać niemożliwego
.Prezydent Emmanuela Macron zaapelował do Barniera o działanie, a nie komunikowanie w związku z sytuacja po zamordowaniu 19-letniej studentki Philippine przez imigranta – recydywistę, który nie powinien znajdować się na terytorium Francji.
Poszukując politycznego kompromisu premier stara się pogodzić zarówno znajdujące się w kruchej równowadze członków swojego rządu, jak i parlamentarnych opozycjonistów, z których część grozi mu wotum nieufności (Francja Nieujarzmiona).
Można powiedzieć, że prezydent Macron postawił Barnierowi niemożliwe i bezprecedensowe zadanie stworzenia rządu „jedności narodowej”. Rząd, który odzwierciedlałby rozdrobnioną politykę Francji, jak i chronił probiznesowe osiągnięcia prezydenta, w tym podniesienie wieku emerytalnego. Barnier musiał to zrobić, nie włączając skrajnej prawicy, której obecność w rządzie spotkałaby się z oburzeniem wielu polityków oraz bez lewicy, która poczuła się zdradzona decyzją Macrona o mianowaniu konserwatywnego Barniera na premiera.
Premier Michel Barnier stworzył rząd z mieszanki centrystów i prawicowców, z którymi nie zawsze się dogaduje. Będzie zatem potrzebował całego swojego doświadczenia utalentowanego negocjatora ds. brexitu, aby utrzymać gabinet.
Premier Michel Barnier: pójdziemy na kompromisy
.„Będziemy musieli pójść na kompromisy” – stwierdził premier Barnier w wywiadzie dla France 2. „Dzięki kulturze kompromisu udało mi się wynegocjować jedność krajów członkowskich podczas rozmów w sprawie Brexitu. Musimy nauczyć się tej kultury kompromisu… aby służyć ludziom” – podsumował.
Marine Le Pen ostrzegła już, że nowy rząd jest jedynie „przejściowy” i „jest konsekwencją bagna powstałego przez nienaturalne sojusze zawarte podczas wyborów parlamentarnych”.
Katarzyna Stańko
Paryż