Służba Bezpieczeństwa Ukrainy rozbiła rosyjską sieć agenturalną

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zdemaskowała rosyjską sieć agenturalną, powołaną przed rozpoczęciem pełnoskalowej rosyjskiej agresji – poinformowała w poniedziałek SBU na swojej stronie internetowej.

.Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zdemaskowała, dzięki operacji specjalnej w obwodach charkowskim i donieckim, siatkę składającą się z ośmiu obywateli Ukrainy. Jeden z nich jako przykrywkę wykorzystał legitymację asystenta obecnego członka ukraińskiego parlamentu oraz legitymację dziennikarską.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy na tropie agentów FSB

.Jak wynika z akt sprawy, siatka została utworzona przez dwóch oficerów FSB jeszcze przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę. Jednego z jej członków zwerbował rosyjski konsul honorowy w Charkowie. Każdemu z członków grupy nadano pseudonim i opracowano konspiracyjną legendę. Po 24 lutego ubiegłego roku (w tym dniu Rosja napadła zbrojnie na Ukrainę) FSB „aktywowała” swoich agentów.

Cele działania rosyjskiej siatki agenturalnej

.Przestępcy zbierali informacje wywiadowcze o dyslokacji i ruchach oddziałów ukraińskich wojsk. Szczególnie interesowały ich trasy przejazdu pociągów wojskowych oraz lokalizacja stacji kolejowych, na których Siły Zbrojne Ukrainy rozładowywały broń. Interesowali się również rozmieszczeniem składów amunicji i innych obiektów wojskowy na terenach frontowych w obwodach charkowskim, donieckim, ługańskim i dniepropietrowskim. Przekazywali Rosjanom wiadomości za pomocą telefonów komórkowych i internetu. Funkcjonariusze SBU zatrzymali czterech członków wrogiej siatki. Będą odpowiadać przed sądem, który zastosował wobec nich areszt tymczasowy. Pozostali czterej przebywają na terytorium Rosji.

Pacyfizm a wojna na Ukrainie

.Na temat obłudy pseudo-pacyfistycznych głosów płynących z Zachodu, które w istocie są wykorzystywane przez Kreml jako własne narzędzie polityczne, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Nicolas TENZER w tekście “Pokój ma dziś twarz wroga“.

“Ostrzegano również, powtarzając zgrany argument rosyjskiej propagandy, przed ryzykiem wciągnięcia państw zachodnich w długą wojnę jako „państw sojuszniczych”, co, jak ostatnio wykazywałem, jest pojęciem o wątpliwej wartości. Ponieważ początkowa taktyka „rezonatorów” sprawdziła się tylko w niewielkim stopniu, obecnie podnoszą argument o potrzebie jak najszybszego zakończenia wojny, rozpoczęcia negocjacji i zaprzestania dalszego rozlewu krwi. Nie wspominają przy tym oczywiście o popełnianych przez Rosjan masowych zbrodniach ani o powszechnych prześladowaniach ludności na ziemiach kontrolowanych przez Moskwę”.

“Realny problem polega na tym, że taka narracja zaczyna się znów szerzyć (o ile kiedykolwiek zupełnie zniknęła) przede wszystkim wśród przywódców politycznych, którzy zapewniają o swoim poparciu dla Ukrainy, bezwarunkowo potępiają zbrodnie reżimu Putina i konkretnie pomagają Ukraińcom, zapewniając im broń i pomoc humanitarną. Prawdę mówiąc, jej podstępne tony nie są czymś zupełnie nowym. Słyszałem je już po 24 lutego z ust niektórych dyplomatów, którzy nie tyle wyrażali swoje własne zdanie, ile powtarzali opinie zasłyszane w najbliższych kręgach poszczególnych szefów rządów i państw”

”To wrażenie dążenia do pokoju za wszelką cenę wzmocniły ostatnie wydarzenia, kiedy to przedstawiciele skrajnie lewicowego skrzydła partii demokratycznej wezwali prezydenta Bidena do podjęcia na nowo dialogu z Putinem, wycofując się z tego apelu niecałe 48 godzin po jego ogłoszeniu, a prezydent Francji Emmanuel Macron wygłosił kilka zawoalowanych wystąpień, w szczególności prosząc papieża, aby ten przekonał Bidena do większego zaangażowania na rzecz Ukrainy, co miałoby się w pierwszym rzędzie objawiać „powrotem do stołu negocjacyjnego” – pisze Nicolas TENZER.

Potrzeba dalszego wspierania Ukrainy

.Na temat konieczności udzielania wszelkiej możliwej pomocy odpierającej rosyjskiego agresora Ukrainie na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Piotr GLIŃSKI w tekście “Pomoc dla Ukrainy jest naszym cywilizacyjnym obowiązkiem”. Autor zwraca w nim uwagę, iż pomoc ta nie tylko powinna obejmować wsparcie militarne, humanitarne, czy gospodarcze, ale również działania mające na celu ochronę ukraińskich zabytków i dziedzictwa kulturowego.

“Wojna wywołana rosyjską agresją spowodowała śmierć i cierpienie setek tysięcy ludzi, ale także ogromne straty materialne, w tym te, które dotykają warstwy symbolicznej. Codziennie widzimy, jak Rosjanie niszczą kulturę i bogate dziedzictwo Ukrainy – bezpośrednio, pociskami, które trafiają w zabytki i instytucje kultury, oraz pośrednio, poprzez wywoływanie kryzysów w dostawach energii. Konwencja haska z 1954 r. mówi jasno, że niszczenie dóbr dziedzictwa czy dóbr kultury podczas konfliktów jest zbrodnią wojenną. Dlatego od pierwszego dnia wojny jesteśmy zaangażowani we wspieranie instytucji kultury i ochronę dziedzictwa na Ukrainie. Pozostajemy w bezpośrednim kontakcie zarówno z ministrem Ołeksandrem Tkaczenką i Ministerstwem Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy, jak i z ukraińskimi instytucjami – muzeami, instytucjami artystycznymi, bibliotekami, archiwami”.

“Już na początku wojny powołaliśmy Centrum Pomocy dla Kultury na Ukrainie, które organizuje i koordynuje transporty z materiałami do zabezpieczenia archiwaliów, zabytków i muzealiów. Centrum wykorzystywane jest jako hub przez instytucje kultury na całym świecie – przez Polskę na Ukrainę dociera pomoc zarówno z placówek muzealnych, instytucji kultury, jak i organizacji międzynarodowych. Transporty zawierają m.in. agregaty prądotwórcze, skrzynie, koce gaśnicze, wełnę mineralną, płyty OSB, rury poliestrowe, gaśnice czy worki na piasek. Wspieramy też Ukraińców w fizycznym zabezpieczaniu zabytków na miejscu. Ponadto polski rząd zaangażował się w powołanie postulowanego przez władze w Kijowie Funduszu Trójkąta Lubelskiego na Rzecz Digitalizacji Dziedzictwa Kulturowego na Ukrainie. Polskie instytucje uczestniczą w skanowaniu obiektów dziedzictwa kulturowego Ukrainy oraz tworzeniu cyfrowej platformy do ich archiwizacji, ochrony, rozwoju i rozpowszechniania”.

.“Wspierając Ukrainę w ochronie jej kultury i dziedzictwa, musimy pamiętać, że poruszamy się w sferze niezwykle delikatnej, o wielkim symbolicznym znaczeniu dla narodu ukraińskiego. Dlatego, deklarując naszą gotowość do przyjmowania ludzi i dóbr kultury, musimy to czynić z wielkim wyczuciem i szacunkiem. W wymiarze symbolicznym ewakuacja dóbr kultury jest pewną ostatecznością – oferując naszą gotowość do ochrony zbiorów czy części zbiorów ukraińskich instytucji kultury, nigdy nie naciskaliśmy i nie będziemy naciskać w tej sprawie” – pisze prof. Piotr GLIŃSKI.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 marca 2023
Fot. Flickr/Ministry of Defense of Ukraine